» Śro paź 28, 2015 10:23
Re: maleństwo dopadło max kalici wirus:(((((((
codziennie dostaje kroplówkę do żyły z całą fura wszystkiego i az do wczoraj późnego wieczoru nie było znacznej poprawy. Caly czas wlaściwie betka, troszkę przeszedł, upadał, wysadzałam go siusiu , koopę, temperatur mało stabilna a jak wreszcie się unormowala powyżej 37,5 to za chwilę normą było 37,2. Masakra. Ale wczoraj wieczorem już po wszystkich lekach Maluch zwany tytusem zaczął chodzic a raczej przejawiać większe chęci do chodzenia i zaczął jeść i pić jak smok co wcześniej też robił od dwoch dni i co mnie i wet nieco zaniepokoiło. Temperatura skoczyła do 39,2 i bez dogrzewania utrzymuje się powyżej 38 stopni. No i żywszy jest i silniejszy. Oby już było po problemie za chwilę. Dzieki za kciuki i zapytania. To ważne dla mnie.