Kardamon i przyjaciele - hanelkowo zaprasza :)

Aniu, bardzo mi przykro

Dopiero doczytałam ,strasznie przykro :cry:

Tulkam Cię Aniu bardzo mocno :cry:

Położyłam się wczoraj na chwilę na tapczanie, wpasowując się w koty w taki sposób, żeby mieć szansę pogłaskać Diabełka.
Udało się.
Jak zwykle z miną największego poświęcenia odwróciła się tyłem, mówiąc – dobra, niech ci będzie, trudno...
Skorzystałam, a jakże, ale postarałam się nie nadużyć cierpliwości. Leżeliśmy sobie potem, ile się nas zmieściło. Tuliłam się to do tego, to do innego. Diabełek leżała za moją głową, popatrując na mnie czujnie od czasu do czasu.
Wtem podniosła się. Myślałam, że zwieje, ale odwróciła się w moją stronę i ułożyła się tuż przy mojej twarzy.
Leżałyśmy tak chwilę, mrużąc oczy do siebie. Mruczała jak mały traktorek. Aż położyłam rękę na jej grzbiecie, bo nie mogłam uwierzyć, że to ona 8-O

Potem zwiała...

Miałam w weekend bardzo miłe odwiedziny

Czyje??

Chyba Cię te koty lubią...

A co u dziewczyn ,wiesz coś ?

Diabełek

oo.. to chyba o mnie i moim chłopaku mowa

Byliśmy w ten weekend w Warszawie na pewnym wydarzeniu i żeby nie wracać po nocach do domu, wprosiliśmy się do hanelki na nocleg. Hanelka zajęła się nami - nakarmiła, przenocowała, wyprawiła, pożegnała i jak pisze - bardzo miło było, no i my oczywiście jesteśmy wdzięczni

Gdy weszliśmy do mieszkania od razu rzuciłam się do kotków.. jak fajnie było je znów zobaczyć,stęskniłam się.. ale skończyło się na tym, że ja za wszystkimi się uganiałam, a wszystkie lgnęły do Piotrka.. w pewnym momencie ja siedziałam sama, a wokół Piotrka świeciła koronka tulących się kotków. Zdrajcy i dranie :roll:

Są naprawdę cudne. Uwielbiam je wszystkie
Brakowało tylko jednego futrzaka..
Myślę, że jeszcze długo będzie brakowało

O Diabełku czytam i nie mogę uwierzyć.. MAGIA

Wrzucam jeszcze trzy zdjęcia komórkowe

Antosia

Chajeczka

Kardamoś i Wojtuś

morelowa pisze:Czyje??

Misia już się przyznała

Koty były zachwycone. Trochę Misia jest skromna, do niej też się łasiły. Ale Piotr ma siłę przyciągania kotów. To fakt. Otoczyły go świecącą koronką. Zwłaszcza Bodzio był rozczulający, kiedy oparł się pleckami o plecy Piotra i rzęził sobie wielce zadowolony

A widok Barbarki w jego objęciach, ze sterczącymi nogasami wdychającej swoje dmuchawki (jak mawia Misia), nie miał sobie równych.
Wpadli, trochę rozświetlili atmosferę, wytrącili z gniotącego smutku
Ale jednego futrzaka brakowało. Bardzo

morelowa pisze:Chyba Cię te koty lubią...

Ja je też. Czasem. Trochę. :mrgreen:

Magia trochę prysła. Diabełek przerażona własną odwagą, żeby nie powiedzieć szaleństwem, lekkomyślnym zuchwalstwem, woli zachować teraz dystans. Na wszelki wypadek. A nuż znów się zapomni...

iwona66 pisze:A co u dziewczyn ,wiesz coś ?

Dziewczyny są zachwycone. Rozruszały się całkiem. Pięknie jedzą, kuwetkują, bawią się. Witają swoją człowiekę w progu. Czy to będzie ich dom stały zobaczymy. W każdym razie czas nas już nie goni. Wkrótce wybieramy się z piechniczką w odwiedziny.

A w ogóle tydzień temu świętowaliśmy z Mańkiem dziesiątą rocznicę.
Było miło i w głowach szumiało

Powinny być zdjecia z imprezy

I w ogóle bardzo się cieszę, że dostrzegasz, że życie ma tyle jasnych stron. Zawsze je ma.

morelowa pisze:Powinny być zdjecia z imprezy

Nie miał kto aparatu trzymać

Mmmm... pozazdrościć. Mam nadzieję, że wszyscy brali udział aktywny?

Pamiętam i myślę o nich każdego dnia. Każdego
Dziś zapalam światełko wszystkim „moim”, tym które miałam zaszczyt poznać, tym o których tylko słyszałam lub czytałam...
Przede wszystkim zaś tym, które odeszły w samotności, bezimienne, niczyje...

Kardamon i przyjaciele - hanelkowo zaprasza :)

Kto przegląda forum