morelowa pisze:Czyje??
Misia już się przyznała

Koty były zachwycone. Trochę Misia jest skromna, do niej też się łasiły. Ale Piotr ma siłę przyciągania kotów. To fakt. Otoczyły go świecącą koronką. Zwłaszcza Bodzio był rozczulający, kiedy oparł się pleckami o plecy Piotra i rzęził sobie wielce zadowolony

A widok Barbarki w jego objęciach, ze sterczącymi nogasami wdychającej swoje dmuchawki (jak mawia Misia), nie miał sobie równych.
Wpadli, trochę rozświetlili atmosferę, wytrącili z gniotącego smutku
Ale jednego futrzaka brakowało. Bardzo
morelowa pisze:Chyba Cię te koty lubią...

Ja je też. Czasem. Trochę.
Magia trochę prysła. Diabełek przerażona własną odwagą, żeby nie powiedzieć szaleństwem, lekkomyślnym zuchwalstwem, woli zachować teraz dystans. Na wszelki wypadek. A nuż znów się zapomni...
iwona66 pisze:A co u dziewczyn ,wiesz coś ?
Dziewczyny są zachwycone. Rozruszały się całkiem. Pięknie jedzą, kuwetkują, bawią się. Witają swoją człowiekę w progu. Czy to będzie ich dom stały zobaczymy. W każdym razie czas nas już nie goni. Wkrótce wybieramy się z piechniczką w odwiedziny.