


I tak sobie myślę, że po 1 - dzieciak się wydrze, więc kot ucieknie, a po 2 - bajka była o ogonie.

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kropka75 pisze:Kiedy się urodziłam w domach obu dziadków były koty.Żaden mnie nie zadusił.
Ale może poddusił i temu taka szurnięta jestem teraz...
![]()
I tak sobie myślę, że po 1 - dzieciak się wydrze, więc kot ucieknie, a po 2 - bajka była o ogonie.
kropka75 pisze:Może niedyskretne pytanie zadam, ale co zrobisz ze swoimi obawami gdy zajdziesz w ciążę?
Szczerze mówiąc pierwsze słyszę coś takiego i nie wiem czy to jest możliwe, ale co do psa to się nie zgodzę. Dość często mowa w TV i gazetach o tym, że miły piesek zagryzł dziecko... O kocie jakoś nie czytałam jeszcze...
Beliowen pisze:Moje kociska, jak do tej pory wszystkie, na poczatku baly sie niemowlat, a w miare, jak corki rosly, jedne pozwalaly sie glaskac i ciagnac za ogony, a inne nie - ale zaden nie byl agresywny, jesli nie mialy ochoty na taka zabawe, jak dziewczyny, to po prostu odchodzily i wskakiwaly gdzies wysoko
Nieodzalowanej pamieci Luiza-Starowinka, kiedy urodzila sie mlodsza corka, robila za "nianke" - spedzala cale dnie w pokoju, w ktorym mala spala i jak tylko dziecko sie budzilo - jeszcze zanim zdazylo zakwilic - przybiegala do mnie z miauczeniem
Natomiast, bywa czasami problem z wydrapywaniem ludzkich nog spod koldry - ale dziewczyny na ogol traktuja jako zabawe, nawet, jak czasami ktoras zarobi drapniecie... Zreszta, w ten sposob traktowani jestesmy wszyscy, nie tylko dzieciaki
A co do mysliwych i drapiezcow - wszak ludzie tez jedza mieso, rowniez surowe... Przyjemnosc z zabijania, jak uczy historia, tez czerpia chyba wylacznie ludzie.
Ja osobiscie wyznaje wolnosc przekonan - nie zmuszam nikogo, kto nie lubi kotow, zeby je polubil, ale w zamian, kiedy ktokolwiek krytykuje moje przywiazanie do kotow, nie wdaje sie w dyskusje - zdecydowanie zmieniam temat. MY HOME IS MY CASTLE.
Liwia pisze:I pomimo calej mojej wielkiej milosci do zwierzat nie dam sie przekonac ze male dziecko zostawione samo ze zwierzakami to zupelnie bezpieczny uklad.
Nuśka pisze:Liwia pisze:I pomimo calej mojej wielkiej milosci do zwierzat nie dam sie przekonac ze male dziecko zostawione samo ze zwierzakami to zupelnie bezpieczny uklad.
Liwio, ale małe dziecko pozostawione samo to w ogóle nie jest bezpieczna sytuacja.
Mnie się wydaje że kotu nie przyszłoby do głowy spać na niemowlaku, choćby z tego powodu że niemowlak jest niewygodny. Koty kładą się na Twoich piersiach czy brzuchu, ale myślę - bez urazy - że masz je nieco większe niż malutkie dziecko, i kot może się wygodnie ulokować
Nasz Koci przymierzał się swego czasu do spania z niemowlakiem, ale jest sybarytą, i wkurzało go że niemowlak się ciągle rusza i kotu przeszkadza spać spokojnie. Za to chętnie spał w wózku, leżaczku, foteliku samochodowym, kiedy nie było w nim dziecka. Przyjął też postawę opiekuńczą: chętnie asystował (w bezpiecznej odległości) przy zabawach dziecka, sprawdzał łapą temperaturę wody w wanience, etc
Co do Tyćki, to ze względu na własne bezpieczeństwo nauczyła się strzec Nenego.
Beliowen pisze:Ja osobiscie wyznaje wolnosc przekonan - nie zmuszam nikogo, kto nie lubi kotow, zeby je polubil, ale w zamian, kiedy ktokolwiek krytykuje moje przywiazanie do kotow, nie wdaje sie w dyskusje - zdecydowanie zmieniam temat. MY HOME IS MY CASTLE.
Nuśka pisze:
Mnie się wydaje że kotu nie przyszłoby do głowy spać na niemowlaku, choćby z tego powodu że niemowlak jest niewygodny.
Beliowen pisze:kropka75 pisze:Trudno zmienić temat, jak Cię ktoś atakuje i mówi, że już masz kuku na punkcie kota
Masz racje - ale ja na ogol potwierdzam: MAM KUKU NA PUNKCIE KOTA
No, bo mam
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Paula05, Szymkowa i 259 gości