Koci "trójkąt"; Ada nie żyje, Tysia nie żyje

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 17, 2015 12:08 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

Może jednak Lola jeszcze wróci.
Najstraszniejsza jest taka niepewność - nie wiadomo, co się stało, nie wiadomo, gdzie szukać.
Współczuję Ci bardzo :(

W lutym 2006 roku kupiłam niezły (na tamte czasy) aparacik Olympus FE-100.
Używam go do dzisiaj, chociaż dzisiaj jest on już bardziej niż skromny - po prostu przeżytek.
Ale zdjęcia robi piękne, szczególnie wspaniale odtwarza kolory i dopóki się nie zepsuje nie kupię nowego.
Zdjęcia robiłam też telefonami: Nokią, LG i Samsungiem. Ale mimo, że parametry miały lepsze niż ten mój Olympus, to zdjęcia były o wiele brzydsze.
Ja zdjęcia po prostu "trzaskam", nic ponadto.
Zdjęcia są ładne, bo modelki i model :wink: są i byli piękni :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 18, 2015 16:51 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

dziś znalazłam Lolę, :cry:
była cały czas blisko, straszne, nie mogę więcej :cry:
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 18, 2015 17:52 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

Nie wiem, co napisać :(
Współczuję Ci bardzo.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 19, 2015 19:39 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

wiesiaczek1, bardzo, bardzo Ci współczuję.

"Mój" parkingowy Pirat zniknął 12 lipca. Nikt nie potrafił (jak się okazało nie chciał) mi nic powiedzieć. Wrócił po trzech tygodniach i wtedy pan z parkingu opowiedział, że widział, jak potrącił Pirata samochód, odjechał, a kolejny, jadący za nim, zatrzymał się i jacyś młodzi ludzie zabrali Pirata do weta. Nie chciał mi nic mówić, bo nie był pewny, czy kot przeżył. A od tygodnia znów noszę Pirata do weta na zastrzyki - miał w głowie ropień i przetokę z której ropa lała się za każdym poruszeniem kota, pół pyszczka spuchnięte. Los wolnożyjących kotów jest niepewny każdego dnia...

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pon paź 19, 2015 19:47 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

dziękuję , mb, weatherwax
Lola już na pewno nie wróci,
umarła w "domu" , czyli na działce , tam gdzie się urodziła,
zasnęła, pewnie była chora, nie widziałam choroby, może zaniedbałam,
będę jeszcze długo obwiniać się za jej śmierć :cry:
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 19, 2015 19:54 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

Wiesiaczek, nie obwiniaj się. Pomagasz, robisz tyle, ile możesz. Lola miała poczucie, że ma dokąd wrócić, miała "dom"; wiele kotów musi żyć i umierać bez nawet takiego pocieszenia.
Pomagasz jak możesz. Jak każdy z nas. Trzeba pomagać. A gdy one odchodzą - boli strasznie.

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pon paź 19, 2015 21:08 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

Straszne to wszystko i smutne.
Biedna Lola, biedny Pirat :(

Taka to właśnie jest ta kocia "wolność " :(

Lola [']

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 22, 2015 8:05 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

Koty są to stworzenia bardzo czyste.
I jest to duży plus.

Są też koty, które są jeszcze większymi czyściochami - rygorystycznie kontrolują jakość sprzątania kuwet, nie wejdą do kuwety, w której coś już jest :wink: , zakopują wszystko przez pół godziny, głośnym i bardzo głośnym zachowaniem (np. uderzenia łapkami o brzeg kuwety, uderzanie jedną kuwetą o drugą o 1-szej, 2-giej, 3-ciej w nocy) domagają się natychmiastowego usunięcia, tego co w kuwecie pozostawiły.
To też jest plus, jednak już nie tak duży.

No i są jeszcze koty, które są świadome tego, że jak duża jest w pracy, to nawet największy łomot kuwetami niczego nie załatwi i trzeba będzie godzinami wąchać efekty swoich kuwetowych dokonań.
Więc powstrzymują się od robienia kupek, gdy są same w mieszkaniu.
Tymi kotami są Tysia, Ada i Czaruś.
W związku z tym, gdy tylko wejdę do mieszkania po powrocie z pracy, momentalnie do kuwet ustawia się kolejka i wszyscy walą kupkę za kupką.
I to już w ogóle nie jest plus.
Bo gdy NA MÓJ WIDOK każdy kot robi kupkę, to u mnie skutkuje to drastycznym obniżeniem poczucia własnej wartości :twisted: :wink:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 22, 2015 10:25 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

mb pisze:Bo gdy NA MÓJ WIDOK każdy kot robi kupkę, to u mnie skutkuje to drastycznym obniżeniem poczucia własnej wartości :twisted: :wink:

A powinno być przeciwnie: pokazują Ci przecież, że mają do Ciebie zaufanie, że się sprawdziłaś jako dbacz o czystość kuwet, że mogą sobie przy Tobie bez skrępowania pozwolić na zachowania intymne. :twisted:

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Czw paź 22, 2015 12:38 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

weatherwax pisze:
mb pisze:Bo gdy NA MÓJ WIDOK każdy kot robi kupkę, to u mnie skutkuje to drastycznym obniżeniem poczucia własnej wartości :twisted: :wink:

A powinno być przeciwnie: pokazują Ci przecież, że mają do Ciebie zaufanie, że się sprawdziłaś jako dbacz o czystość kuwet, że mogą sobie przy Tobie bez skrępowania pozwolić na zachowania intymne. :twisted:

:ryk:
Dziękuję za pocieszenie :P
Spróbuję spojrzeć na to wszystko z kociej strony, może rzeczywiście lepiej się poczuję :lol:

Poza tym bywa też tak, że Tysia lub Ada (Czaruś jest troszeczkę mniej wymagający) przychodzą do łazienki, gdy ja w niej jestem i jeśli akurat w każdej kuwecie jest już po jednym siusiu, a ja jeszcze nie zdążyłam posprzątać, bo ostatnie ktoś zrobił minutę wcześniej, to ostentacyjnie sprawdzają każdą kuwetę, obwąchując ją wnikliwie, podejmują próby kopania w żwirku - w jednej, drugiej, trzeciej, i jeszcze raz w odwrotnej kolejności - i na koniec wychodzą z łazienki z obrzydzeniem i pretensją w oczach.
W takiej sytuacji ja od razu rzucam się do sprzątania i gdy pierwsza kuweta jest czysta, wołam jedną lub drugą "lady", żeby wróciła, bo już można skorzystać z kociego wc w kulturalny sposób :wink:
I czasem powrót następuje, a czasem nie. I wtedy wiem, że krytyczne obejrzenie i wypróbowanie stanu kuwet miało na celu wyłącznie wytknięcie mi tego, że staram się niedostatecznie :lol:

Ma to może taką dobrą stronę, że człowiek bardziej efektywnie pracuje, gdy wie, czego się od niego wymaga :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 28, 2015 19:49 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

Dzisiaj, około 21.40, miną 3 lata od śmierci Kasi.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 28, 2015 20:04 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

Jak ten czas szybko leci.... :(
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro paź 28, 2015 20:05 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

piękna, taki był mój Kacper, już nie zyje, we wrześniu minęły trzy lata :(
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 28, 2015 20:29 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

Tak strasznie krótko są z nami.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 28, 2015 21:07 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

Strasznie krótko... :(

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 20 gości