Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 18, 2015 21:10 Re: Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

Bardzo Wam Dziękuje Kochane za pożegnanie Balbinki[*]...Bardzo.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31672
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie paź 18, 2015 21:40 Re: Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

Koty nie lubią zmian.Mają pewne nawyki.Przychodzi moment kiedy organizm domaga się posiłku.Inaczej to wygląda w porze letniej inaczej w zimowej.

W porze letniej potrafią cierpliwie czekać.

Zawsze co roku przestawiam kotom pory karmienia w związku ze zmianą czasu.Cykl ten to co najmniej w porze chłodnej 2 godziny wcześniej.

Lotnisko to dziki bagnisty teren zielony o ogromnej powierzchni niezabudowanej.Wolna zimna przestrzeń potęgowana dodatkowo chłodem i wilgocią od jeziora.Występują tu zwierzęta dzikie jak lisy, borsuki, wydry, dziki czy sarny.

W tym terenie żeby koty mogły funkcjonować, korzystając z zabudowań bezdomnych, bo tylko to mają, powinny być karmione syto i stosunkowo wcześnie.

Nie ma jednak Nikogo kto by się tego podjął bo od lat robi to stale jedna osoba.

Ja z racji nadmiaru obowiazków zajęłam się głównie tymi kotami które były przy posesji znajomej Bezdomnej.


Wcześniej owszem karmiłam inne koty ale po kilku sytuacjach i nerwach które mnie tam spotkały, chociażby sprawa zagryzionych kotów ,musiałam odpuścic.Tutaj duze znaczenie miało pogorszenie mojego stanu zdrowia.

Nie chciałam też sytuacji konfliktowych, wiec ostatecznie wybrałam 2 miejsca na brzegu Lotniska gdzie karmiłam kilka kotów które przychodziły.

Jesienia dowiedziałam się od Bezdomnei ze maja w altance 4 kociaki.Pojechałam.Dzikawe podrostki.Zostawiłam jedzenie i sukcesywnie przekazywałam suchą karme, czasem mokra, czasem gotowaną ,kiedy tylko widziałam Bezdomnych kiedy szli w teren.

Kiedy wiosna ogarnelam sterylkowo swoje kotki, poszłam tam zobaczyc jak sie ma sytuacja.

Nie sądziłam ze w miocie były same kotki.Pierwsza zabrałam na aborcje następnego dnia.Juz miała zabieg.Drugą nie mogłam zabrać, bo nie podobały mi sie jej gruczoły.Nie byłam pewna czy nie karmi ale jednoczesnie miała widoczny brzuch.Porozmawiałam z Lekarka przez telefon i zadecydowałam ze zabieram kotkę na zabieg.

Od razu dzwoniłam pytajac o gruczoły.Okazało się ze były wynikiem ciąży jak i stan zapalny im towarzyszacy.

Sonia była w tym czasie po wykoceniu.Razem z maluszkami wcisnieta w brudny kąt za szafka kuchenna.


Nie było tylko czwartej kotki.....Balbinki......Potem ją zobaczyłam.Zapewniano mnie ze to kocurek.Filipek.Moje badanie stwierdziło ze to dziewczynka.Ale w ciąży nie była.Ani też nie miała laktacji.
Ostatnio edytowano Nie paź 18, 2015 22:09 przez iza71koty, łącznie edytowano 1 raz
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31672
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie paź 18, 2015 22:02 Re: Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

Balbinka[*]....Bardzo rzadko przychodziła pod posesje Bezdomnej.Powodem mogła być rozhisteryzowana Sonia ,która majac kociaki wyganiała wszystko.Nawet własna matkę.

Przychodziła w inne bardziej spokojne miejsce za kanałkiem tuż za mostkiem.Czasem jej nie spotykałam wcale, ale jedzenie zawsze zostawiałam.

Wiem że bardziej kreciła sie przy posesji Bezdomnych dalej, gdzie Karmicielka karmi swoje koty.Byłam tam w poszukiwaniu Szcześciarza i tam na nią natrafiłam.

Wtedy koty tam były karmione dużo wcześniej.

Wiem ze teraz są karmione naprawdę póżno i być moze to było powodem ze od kilkunastu dni Balbinka wyczaiła mnie ,że w drodze na Lotnisko karmie w poblizu inną kotkę.

Kilka razy brałam ją na ręce i przenosiłam.Zrobiłam jej pod drzewem jej stołówkę żeby miała jedzonko tylko dla siebie.
Nie zawsze potrafiła cierpliwie poczekać a ja musiałam dać jednej kotce żeby przejsć przez ulice do drugiej.

Mogę mieć pretensje do samej siebie że odwlekłam zabieg.Mogłam ją zabrać wcześniej ale wcześniej......nie było takich sytuacji.

Teraz już się domyślam ...dlaczego.....

Nie łatwo podejmować się opieki w domu nad kolejnym kotem, kiedy czasem sił i środków już brakuje.

Kiedy zawsze coś dodatkowo się wydarzy jak chociażby sprawa kociaków ze Schroniska.

Kiedy naprawdę czasem brakuje już sił na to wszystko.

Kiedy dopada choroba jak teraz i człowiek jest zdany tylko na samego siebie.....
Ostatnio edytowano Nie paź 18, 2015 22:37 przez iza71koty, łącznie edytowano 1 raz
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31672
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie paź 18, 2015 22:07 Re: Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

Mam doła.Nie ukrywam jest mi cholernie przykro.Nie umiem sobie z tym chwilowo poradzić.

Jednocześnie wiem że nie wszystko mogę....nie zawsze mogę....

Zrobiłam bardzo wiele w tym temacie.Bardzo wiele.Może nazbyt wiele.....
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31672
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie paź 18, 2015 22:18 Re: Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

Oprócz tego że jestem niemiłosiernie przeziębiona, ogromnie dokucza nam brak suchej karmy.Kolejny problem to brak ryby.Gotowanie porcji rosołowych dało mi już takiego kopa, że zastanawiam się z czym za kilka dni się wybiorę do stada.

Przestój ma być do 15 listopada.Czy potem będzie ryba dla nas czy tylko ryba handlowa....nie wiem.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31672
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto paź 20, 2015 8:46 Re: Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

ultra75

 
Posty: 856
Od: Śro wrz 14, 2011 10:14
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 27, 2015 9:57 Re: Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

Taizu, :1luvu: Willow_, :1luvu: Megana, :1luvu: alicat , :1luvu: Wiora :1luvu:

Dziękuje Wam Kochane za suche jedzonko dla stada.Ogromnie Wam Dziękuję.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31672
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto paź 27, 2015 10:02 Re: Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

Przypomnę o naszym bazarku.

viewtopic.php?f=20&t=171070

Kilka fantów w obniżonej cenie.Zapraszamy. :wink:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31672
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto paź 27, 2015 10:28 Re: Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

Karmie lisa na lotnisku.Nie boi się.Podchodzi dosyć blisko.Czeka jak piesek.Musze mu wydzielać osobno bo czeka jak koty na swoją porcję.

Pierwszy raz usłyszałam tylko rumor.Karmie tam o zmroku.Część jedzenia dla podrostków dawałam pod drzewem a zapas zostawiałam na stryszku z uwagi na dzikie zwięrzeta.

Nałożyłam, koty jadły a ja weszłam po fotelu ,żeby dać na stryszku.Usłyszałam rumor i uciekające koty.No nie, jeden nie uciekał, tylko bronił jedzenia.Odważniak taki.

Lis spokojny.Zrównoważony bardzo.Póki ma swoje, jestem raczej o koty spokojna.Bardziej martwi mnie ich miejsce bytowania.

Nie wiem ile jeszcze ta altanka wytrzyma.Dach przemaka podczas opadów.Ostatnio jeden kociak wleciał do altanki na stół u Bezdomnej razem z sufitem.Kołdra pod która Ona śpi jest wilgotna.


Jedynym rozsądnym rozwiązaniem byłoby chyba, umieszczenie na strychu termosów styropianowych dla kotów.

Nie mam obecnie folii budowlanej i nie wiem czy same termosy wyscielone polarkami zdają egzamin?Czy przy przemakąjacym dachu one nie przymokną?Czy raczej trzeba by było je jeszcze zabezpieczyc dodatkowo?

Mi wydaje się że nie.Wszak pod niebem stać nie beda.Strych jest stosunkowo waski wiec opcja budki raczej nie wchodzi w grę.Zreszta w tej chwili nawet takich budek nie mam na zbyciu, ale wiem że jest zbyt wąsko.

Mogłabym sie jakoś tam delikatnie wczołgać i umieścić takie pudła, o ile uda mi sie je załatwić.Wiem ze takie nowe pudła z pokrywami mają nasi Rybacy.Musiałabym podpytać i poprosić.

Innej alternatywy to ja tam jakoś nie widzę.Nie wiem czy Bezdomni przed zimą zdołaja zabezpieczyć ten dach, ale z tego co widzę to i materiałów i siły brakuje.A koty raczej nie przezimuja na marznących od wilgoci strychowych deskach.

Moga tam jesć schronione przed deszczem czy śniegiem, ale alternatywa spania niewielka.Dobre choc to ze na dole palą w piecyku, to choc troche tego ciepła tam leci.Gorzej że piec w fatalnym stanie wiec to ciepło przesączone smrodem z nieszczelnego pieca.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31672
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro paź 28, 2015 12:16 Re: Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

Załatwiłam wczoraj 3 pudła styropianowe z pokrywkami.Kociaki będą miały mieszkanka. :D Teraz jeszcze kwestia zdobycia polarków w sobotę i muszę namówić Męża, żeby pomógł mi to zawieżć i zainstalować.Potrzebuję nadzoru w czasie czołgania się po strychu.

Będę o nie spokojna.Chwilowo dobra pogoda.Słoneczna.Bez opadów.Mam nadzieję że te 5 podrostków jakoś się rozdysponuje w trzech pudłach. :roll: :wink:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31672
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro paź 28, 2015 12:30 Re: Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

Z przyczyn czasowych, finansowych jak i zdrowotnych jestem zmuszona od listopada zaprzestania pomocy Grażynie w kwestiach zakupów dla niej i wożenia wody.

Zdrowie które jako tako funkcjonuje muszę spożytkować na moje cele a mam ich pod dostatkiem.

Nie chciałabym aby z powodu mojej niewydolności ucierpiały koty albo Mąż.


Moja pomoc ograniczy się tym razem do dostaw jedzenia dla kotki.Powiedzmy raz na tydzień albo raz na dwa tygodnie.

W pozostałych kwestiach Grażyna będzie musiała myśleć i radzić sobie sama.
Mam wystarcząjacy własny balastr i na dłuższa metę nie dam rady, o czym informowałam ją już latem.

Kotka jest wysterylizowana wiec w tej kwestii niespodzianek nie będzie.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31672
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro paź 28, 2015 15:55 Re: Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

Za zgodą Izy pozwolę sobie wkleić link ;) Bardzo proszę o polubienie naszej strony, która pomaga nam w adopcji kotów ze schroniska w Bielsku Białej . Diękuję <3 https://www.facebook.com/KOTe%C5%82kowa ... 787610732/
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Śro paź 28, 2015 16:19 Re: Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

czy karmisz lisa na lotnisku w Goleniowie? to przeciez daleko? moze moge pomoc.
czesto tam jestem moze sie spotkamy?
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Śro paź 28, 2015 18:51 Re: Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

cypisek pisze:czy karmisz lisa na lotnisku w Goleniowie? to przeciez daleko? moze moge pomoc.
czesto tam jestem moze sie spotkamy?

Cypisku, w Swinoujsciu tez jest lis - widzialam go w lasku miedzy muszla koncertowa a fontanna, gdzie karmi starsza pani Zosia (karmicielka, ktora nie dostaje karmy z UM, chociaz to oni mi o niej powiedzieli i wiedza, ze tam dokarmia koty) karmi te koty ze swojej marnej emerytury. Zrobilo sie niezle zbiegowisko, ale lisek nic sobie z ludzi nie robil, chcial tylko zeby kotki sie z nim podzielily jedzeniem - ale one na niego nafukaly - podobno ktos go tam dokarmia - ale wydaje mi sie, ze koty mimo wszystko sa zagrozone :roll:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4798
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro paź 28, 2015 21:55 Re: Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

cypisek pisze:czy karmisz lisa na lotnisku w Goleniowie? to przeciez daleko? moze moge pomoc.
czesto tam jestem moze sie spotkamy?



Oj nie.Oczywiście że nie.To byłoby ogromnie kłopotliwe z uwagi na odległość.... :roll: :lol:

Kilka lisków u nas w rożnych miejscach przychodzi.Mają stałe miejscówki,w miejscach gdzie karmie koty.
Jednak to tereny miejskie.Dlatego karmie tylko konkretnie lisa z lotniska, w moim miejscu zamieszkania.Po to aby był syty i nie atakował kotów.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31672
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 186 gości