Wszystkie 4 kociaki w ds.

**Adopcje: 3 >>**

Dlatego pomyslalam o nich, bo te sobie poradzą bez poświecania im duzej ilosci czasu, juz oswojone i w grupie. Byle poznały kuwete i były bezpieczne i na miejscu, to łatwiej szukać domów.

No w tym szukaniu licze na Ciebie, bo sama czasu nie znajdę...

**Adopcje: 3 >>**

Jasne, bedziemy z Dorą ogłaszać na 4 ręce, z kontaktem na mnie, a ja się bede starala najpierw sprawdzić dom, zeby do Ciebie mogł przyjechać i od razu zabrać kotka. Zebys miała minimum wizyt. Będę tez oglaszac te malutkie u Krystyny, to powinno być troche zgloszeń

Dziekuje Madie za karme :1luvu:

przyszla w srode

szukam transportu na sobote wieczorem lub niedziele wieczorem.
Wyslij mi prosze na pw swoj adres i numer ttelefonu
ciezko bedzie znalezc transport bezposrednio do Piaseczna,nie wiem czy ktos zechce zjechac z drogi,zeby dowizc kociaki
poprosilam p.Magde Buszko z Vivy o poszukanie kogos kto moglby z Warszawy przywiezc je do Ciebie
moze jutro bede cos na ten temat wiedziala

**Adopcje: 3 >>**

Dziś wielkie zmiany w życiu kotków. Wieczorem pojadą do DT u Madie.
Najpierw Dora zawiezie je do Zamościa, skąd okazją z blablacar pojadą do Wawy. Tu je odbierze i dostarczy do Madie wolontariuszka Vivy.
Dora, trzymam kciuki :ok:

Madie, dzięki :1luvu:

Ja też trzymam kciuki!!!! Pojadą same w kontenerku tym blablacarem czy ktoś będzie miał na nie oko?

**Adopcje: 3 >>**

Będą jechały same, Dora je zapakuje do samochodu, a wolontariuszka Vivy odbierze w Wawie.

My już szykujemy pokoje, łazienki i klatki dla gości. Będzie dobrze

Zakryjcie transportery prześcieradłem.Jak zrobią kupę nie będzie to tak uciążliwe dla kierowcy i pasażerów.

**Adopcje: 3 >>**

Pewnie będą wystrachane, ale mam nadzieję, ze szybko im minie. Ciekawa jestem, jak się będą sprawować. Dora mówi, że one lubią branie na rączki, przytulanki.
Dora wymysliła imiona: Bunia, Filemon i Ramzes (czarny). Jeszcze imię dla drugiej koteczki pasujące do Buni - Tonia, Tosia?

Wymysliłam imiona do ogłoszeń dla lazienkowców Dory - Jacek i Agatka, po czym Jacek znalazł dom u małżeństwa z p. Jackiem, a Agatka - z panią Agatą :mrgreen:

Może trzeba dawac ludzkie imiona, hmm. Co prawda oba domy chcą zmienić kotom imiona, ale może zbieżność imion nie była całkiem przypadkowa. Przy kocurku Jacku upierał sie pan Jacek :mrgreen:

Kotki u mnie. Wszystkie syczą, ale to pewnie wina podróży. Umazane są trochę odchodami, ale już dziś nie będę ich streesowała kąpielą. Śpią wszystkie w łazience, na razie nie jedza, nie piją tylko śpią. Napiszę więcej jutro

**Adopcje: 3 >>**

Biedulki. Dora mówiła, ze u niej w łazience przed podrózą siedziały juz bardzo wystraszone. Wszystko co znaly to swoje podwórko i nagle gdzies zabrane...
Na pewno glodne, bo Dora nie karmiła przed drogą. Zostaw im jedzenie i wode, moze w nocy cos podgryzą

Może nie kąpać, ale wytrzeć mokrą ściereczką.

Mają wszystko przygotowane:)

**Adopcje: 3 >>**

Biedne, mam nadzieje, ze to tylko stres, ktory odpusci, i szybko sie przestawią. Szkoda, ze daleko mieszkasz, bo wpadałabym posiedzieć z nimi w łazience i pomachać jakas wędką

Na spokojnie.

Kotki po kąpieli (umazane kupą od pasa w dół i straszliwie cuchnące) - siedzą w łazience przy kaloryferze. Kuweta, kocyki, miseczki. Dziewczyny śliczne i bardzo obsługiwalne. Zostały umyte, wytarte, obcięte pazury, zajrzałam do uszu - brudek albo świerzb. Żadna nawet nie syknęła.

W kuwecie z nocy sioo i kupy (rzadsza, cuchnące) i jedno siku na ręczniczek.

Z jedzenia mało zniknęło, więc oprócz TOTW postawiłam miseczkę z karmą dla kociąt. Jak do wieczora nic nie zejdzie dam im po saszetce.

Najodważniejsza jest jedna z buraś i czarnulka, najmniej wycofana whiskasowa. Przenoszone osobno strasznie krzyczą za sobą.

Wszystkie 4 kociaki w ds.

Kto przegląda forum