Kocka, dzięki za bazarek!
gisha dzięki za pomoc Joli na dworcu!

Jola z łapaniem najlepiej radzi sobie sama - ja też, kiedy byłam przy niej, dostawałam zawsze zadanie podpierania ściany i pilnowania majdanu

Raz miałam bardziej odpowiedzialne zadanie - zabawiania rozmową miejscowych karmicielek, żeby się nie wtrącały do łapanki

Ale trudno się dziwić - Jola po prostu robi łapankę z ogromną wprawą, a koty są płochliwe, więc im mniej osób kręci się w pobliżu klatki, tym lepiej. Za to bardzo potrzebuje drugiej osoby do pomocy właśnie w transporcie klatek, transporterów, całego majdanu, niezbędnego przy łapance (na dworcu trzeba przecież przy okazji nakarmić koty, zostawić suche i wodę, bo musi starczyć na tydzień

We dwójkę jest bezpieczniej, zawsze jest też ktoś do pomocy w razie nieprzewidzianych okoliczności. Dlatego jeszcze raz dziękuję (w imieniu Joli) za Twoją obecność, to było bardzo ważne, że byłaś.
A klatka broka jest rzeczywiście ciężka. Coś o tym wiem

Mimo to byłabym zadowolona, gdybyśmy miały jeszcze jedną taką
Na razie jest pewna szansa, ze będziemy mieć taką klatkę, jaką pokazywałam na tym zagranicznym filmiku z YT:
https://www.youtube.com/watch?v=-oU52GSyo3oBędzie składana, jak ta na filmie, więc można ja będzie łatwo transportować na miejsce akcji. Myślę, że przyda się np. do łapania kotek z kociakami, a także do łapania niełapalnych, które do zwykłej, a nawet brokowej klatki za nic nie chcą wejść.