» Wto paź 06, 2015 11:05
Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze
nie wiem jak u Was ale przy polskim Biopronie bardzo często zdarzają mi się popękane kapsułki, pokruszone już w listku bądź w rękach jak wyłuskuję z listka, są cholernie delikatne, mam inne leki w kapsułkach i nie mam tego problemu. Fretkom podaję rozpuszczone w wodzie, nie ma takiej opcji, żeby im podać całą kapsułkę (fizycznie nie jest to możliwe) i też to działa więc nie sądzę, żeby rodzaj kapsułki miał aż takie znaczenie.
To by było nie logiczne, żeby kwas ich nie rozpuszczał a same rozpuszczałyby się dopiero w jelitach, po to jest kwas żołądkowy, żeby wstępnie przetrawiał materiał biologiczny, bo same bakterie w jelicie tego nie potrafią, jelita są po to by to co się wstępnie przetrawi, rozłożyć do końca "na części pierwsze" a potem te części pierwsze są dzielone, część do wydalenie część do wchłonięcia do krwioobiegu. Na każdym etapie późniejszego trawienia mamy inne bakterie i inne enzymy, dlatego są takie długie. Jak się coś nie rozpuści w żołądku przynajmniej wstępnie to jak ma się wobec tego rozpuścić w jelicie? To się musi przynajmniej rozmięknąć pod wpływem kwasu, nie ma innej opcji. Wiemy doskonale, że część bakterii i wirusów jest w stanie przetrwać kwaśne środowisko, kapsułka jest tylko ochroną, która skraca nam czas bezpośredniego kontaktu kwas-bakterie, przez co więcej ich dotrze do jelita.
Ale jak nie damy osłonki w ogóle to nie ma tak, żeby wszystkie zginęły pod wpływem kwasu, zawsze coś przetrwa.