oj to prawda, Rochu powinien byc kotką

i to taka przytulastą. Jest przefajny i przyjacielski ale obcych się bardzo boi. Odkąd nie ma juz osób przychodzących w sprawie adopcji , to on przestał wymiotowac. Wcześniej caly czas, na okrąglo. Bałam się o niego ale nic nie dzialo się w organizmie. Tylko nerwy. Teraz jak ręką odjął. I jest u mnie choć powinin byc w DS. Zresztą tak na prawdę to on uważa tylko mnie. Nawet moi nie są mu specjalnie mili. Moja córka dziwi się jak Roszek da się jej poglaskać

a do Roberta to chyba tylko w nocy , przez kołdrę się przytula.