Gdybyś odrzucała sensowne wychodzące albo szukajace jedynaków, to bierz mnie pod uwagę

Aczkolwiek napaleni na rudaska rzadko chcą innego. Choc zdarzylo sie, ze pani dzwoniaca o rudą kotke wziela dwupak burych klonów od Ani.
Na wychodzące w dobrym domu mialabym podwórkowce od Dory. Nie wiem, czy znajdą DT, szkoda oswojonych kociaków. Wciskac je po szczepieniu Krystynie? Ona ma swoich duzo za duzo.
Ja mam mniejsze wymagania, oddaje na jedynaków, bo na dokocenie wymagałyby jeszcze izolowania i obróbki. Czasem komus uwierzę na słowo, że zrobi woliere (i ktos zrobil) czy cus innego, a i tak głownie odrzucam zgloszenia. Znalezc 60 dobrych domów raczej trudno, nawet pod presją i z mniejszymi wymaganiami.