» Śro wrz 23, 2015 13:51
Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze
Yagutka ,tak masz rację każdy kot jest inny .
Każdy musi wybrać najlepszą dla siebie opcje.
Ja pomagam kotom od lat i okazało się ,ze tak mi najlepiej.
Siwce [*] podawałam z butelki ona była bardzo dzika,podgrzewałam wężyk na worku gumowym,lub poduszce elektrycznej ,kot mi się szarpał ,wszystko zalane.
Tak jak ktoś pisał podaje już w jednym miejscu ,mniejszy stres dla kota.
Ten jest kotem podwórkowym,i spokojnie z nim daje radę.
Ale wyniki są złe,jak byłam na operacji to był bez kroplówek i leków,teraz co tydzień jeżdżę na kontrolę to też ciężko.On nie jada suchego,tylko przeważnie nabiały serki żółtka,co zechce.
Ile mogę to mu pomogę.I te zęby.
Ma anemie nie podaje na raz większej ilości tylko 2-3 razy na dobę.
W tą strzykawką wchodzi 60 ml.
Kładę na kolanach ,chwytam za kark wbijam ,odwraca się z zębami ,zeby mnie dziabnąć,jak spokój to ręka pod brodę i miziam,zależy jak się oboje czujemy.
Opcja trzymania przez drugą osobę u mnie nie wypala ,wolę na spoko sama.
Ale przerabiałam różne koty przy podawaniu leków,kroplówek i wiem ,ze każdy przypadek jest inny.Jemu podam tabletki spoko oprócz chella fer,podać strzykawką do pychola mało realne.