koteczekanusi pisze:To Metacam nie pomaga? Tak mi przykro i chyba miałam szczęście z rudziastym, że mu zaraz przechodziło...
Nie pomaga metacan i nie pomaga tolfina. Kiedyś Sonia tak źle na wszystko zareagowała. Choć diabli wiedzą jakby bez tego było.
Mały dziś wypełzł z klatki. Marnie to wygląda ale chyba kryzys mija.
Niestety nie podoba mi się siostra. Niby nic specjalnego ale mniej bystra jest. Nie wiem jak to opisać ale coś w kocie jest innego. Temp ok ale...
Koty mają wielkiego pecha zdrowotnego. Myślę, że wpływ porzucenia i oderwanie brutalne od matki swoje zrobiło. One jeszcze dobrze same jeść nie umiały, jeszcze ciumciały nam palce i jedzenie z miseczki . Człowiek bardzo je skrzywdził.