Zuzia i Pola po raz 33

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 23, 2015 12:47 Re: Zuzia i Pola po raz 33

Tak sobie przy kawce usiadłam i siły mnie opuściły.
Dziewczyny śpią w najlepsze - Pola w łóżku zapakowana pod kołdrę a Zuzia w swojej budce.
Powinnam coś zrobić, ogarnąć......w końcu za 2 godz. idę do roboty.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 23, 2015 14:20 Re: Zuzia i Pola po raz 33

Wstępnie mogę powiedzieć że jestem gotowa do wyjścia - oczywiście nadal mi się nie chce tam iść . Mam jeszcze pół godz. i siedzę bo dziewczyny są zajęte spaniem. Mogę się założyć że nawet nie zauważą że wyszłam.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 23, 2015 16:05 Re: Zuzia i Pola po raz 33

Ewa L. pisze:Wstępnie mogę powiedzieć że jestem gotowa do wyjścia - oczywiście nadal mi się nie chce tam iść . Mam jeszcze pół godz. i siedzę bo dziewczyny są zajęte spaniem. Mogę się założyć że nawet nie zauważą że wyszłam.


chciałabyś być na ich miejscu?
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76039
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro wrz 23, 2015 18:54 Re: Zuzia i Pola po raz 33

Ewa L. pisze:Bardzo przybiła mnie dzisiaj wiadomość o Fasolce. Pomieszanie niedowierzenia z ulgą tak bym opisała moje uczucia.
Nie mogłam uwierzyć że Fasolki już nie ma , że nie napisze jak duża wróciła z podwórka i ile kotów było, że duża znów się umazała jej lekarstwem.....a jednocześnie poczułam ulgę że jej cierpienie dobiegło końca, że nic ją nie boli i jest wolna od cierpień i fizycznego bólu. Wiem jak zabija guz wątroby ( sunia Simka ) i jak ciężko umiera stworzenie gdy jego nerki i wątroba przestają pracować ( piesek Miki) tego nie da się zapomnieć bez względu czy to było 18 lat temu czy 5.
Myślę że Małgosia okazała największy dowód swojej miłości do Fasolki pozwalając jej odejść i pomagając jej w tym.
Nie ma sobie nic do zarzucenia bo zrobiła bardzo dużo dla tej kici. Dała jej dom, miłość i była z nią do samego końca.

Tak!

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 23, 2015 21:28 Re: Zuzia i Pola po raz 33

No ta,se mogłam szukać wątka,6 strona lepsza niż 20 ta :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Chociaż Fasolkę znałam ogólnie,też wielki żal
Muszę doczytać te wątki co pisały dziewczyny

Ewa L. pisze:
agusialublin pisze:A to Małgosia ma jeszcze Miziaka?

Tak - odzyskała Miziaka po jego gdańskiej tułaczce i ma jeszcze Pralcię.

teraz mnie olśniło 8O ,to ten Miziak,co było ostatnio wydarzenie na fb,że w Gdańsku gdzieś zaginął ?
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Śro wrz 23, 2015 22:03 Re: Zuzia i Pola po raz 33

MaryLux pisze:
Ewa L. pisze:Bardzo przybiła mnie dzisiaj wiadomość o Fasolce. Pomieszanie niedowierzenia z ulgą tak bym opisała moje uczucia.
Nie mogłam uwierzyć że Fasolki już nie ma , że nie napisze jak duża wróciła z podwórka i ile kotów było, że duża znów się umazała jej lekarstwem.....a jednocześnie poczułam ulgę że jej cierpienie dobiegło końca, że nic ją nie boli i jest wolna od cierpień i fizycznego bólu. Wiem jak zabija guz wątroby ( sunia Simka ) i jak ciężko umiera stworzenie gdy jego nerki i wątroba przestają pracować ( piesek Miki) tego nie da się zapomnieć bez względu czy to było 18 lat temu czy 5.
Myślę że Małgosia okazała największy dowód swojej miłości do Fasolki pozwalając jej odejść i pomagając jej w tym.
Nie ma sobie nic do zarzucenia bo zrobiła bardzo dużo dla tej kici. Dała jej dom, miłość i była z nią do samego końca.

Tak!

Zgadzam sie :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Śro wrz 23, 2015 22:25 Re: Zuzia i Pola po raz 33

mir.ka pisze:
Ewa L. pisze:Wstępnie mogę powiedzieć że jestem gotowa do wyjścia - oczywiście nadal mi się nie chce tam iść . Mam jeszcze pół godz. i siedzę bo dziewczyny są zajęte spaniem. Mogę się założyć że nawet nie zauważą że wyszłam.


chciałabyś być na ich miejscu?

Jasne że tak i przytulić się do tego mięciutkiego, puszystego futerka. :mrgreen:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 23, 2015 22:27 Re: Zuzia i Pola po raz 33

Myszolandia pisze:No ta,se mogłam szukać wątka,6 strona lepsza niż 20 ta :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Chociaż Fasolkę znałam ogólnie,też wielki żal
Muszę doczytać te wątki co pisały dziewczyny

Ewa L. pisze:
agusialublin pisze:A to Małgosia ma jeszcze Miziaka?

Tak - odzyskała Miziaka po jego gdańskiej tułaczce i ma jeszcze Pralcię.

teraz mnie olśniło 8O ,to ten Miziak,co było ostatnio wydarzenie na fb,że w Gdańsku gdzieś zaginął ?


Dokładnie ten sam.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 23, 2015 22:29 Re: Zuzia i Pola po raz 33

barbarados pisze:
MaryLux pisze:
Ewa L. pisze:Bardzo przybiła mnie dzisiaj wiadomość o Fasolce. Pomieszanie niedowierzenia z ulgą tak bym opisała moje uczucia.
Nie mogłam uwierzyć że Fasolki już nie ma , że nie napisze jak duża wróciła z podwórka i ile kotów było, że duża znów się umazała jej lekarstwem.....a jednocześnie poczułam ulgę że jej cierpienie dobiegło końca, że nic ją nie boli i jest wolna od cierpień i fizycznego bólu. Wiem jak zabija guz wątroby ( sunia Simka ) i jak ciężko umiera stworzenie gdy jego nerki i wątroba przestają pracować ( piesek Miki) tego nie da się zapomnieć bez względu czy to było 18 lat temu czy 5.
Myślę że Małgosia okazała największy dowód swojej miłości do Fasolki pozwalając jej odejść i pomagając jej w tym.
Nie ma sobie nic do zarzucenia bo zrobiła bardzo dużo dla tej kici. Dała jej dom, miłość i była z nią do samego końca.

Tak!

Zgadzam sie :ok:

Nie jesteśmy nowicjuszkami bo każda z nas straciła już zwierzaka więc wiemy jak to boli. Dlatego łatwiej mam zrozumieć taką stratę u innych.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 24, 2015 6:11 Re: Zuzia i Pola po raz 33

Miłego dnia! :D

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Czw wrz 24, 2015 8:44 Re: Zuzia i Pola po raz 33

lilianaj pisze:Miłego dnia! :D

Dziękuję i wzajemnie życzę :ok:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 24, 2015 8:54 Re: Zuzia i Pola po raz 33

Ewa L. pisze:
mir.ka pisze:
Ewa L. pisze:Wstępnie mogę powiedzieć że jestem gotowa do wyjścia - oczywiście nadal mi się nie chce tam iść . Mam jeszcze pół godz. i siedzę bo dziewczyny są zajęte spaniem. Mogę się założyć że nawet nie zauważą że wyszłam.


chciałabyś być na ich miejscu?

Jasne że tak i przytulić się do tego mięciutkiego, puszystego futerka. :mrgreen:


wygrzały Ci dziewczyny spanie, żebyś weszła po pracy do ciepłego? :wink:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76039
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw wrz 24, 2015 9:00 Re: Zuzia i Pola po raz 33

mir.ka pisze:
Ewa L. pisze:
mir.ka pisze:
Ewa L. pisze:Wstępnie mogę powiedzieć że jestem gotowa do wyjścia - oczywiście nadal mi się nie chce tam iść . Mam jeszcze pół godz. i siedzę bo dziewczyny są zajęte spaniem. Mogę się założyć że nawet nie zauważą że wyszłam.


chciałabyś być na ich miejscu?

Jasne że tak i przytulić się do tego mięciutkiego, puszystego futerka. :mrgreen:


wygrzały Ci dziewczyny spanie, żebyś weszła po pracy do ciepłego? :wink:

wygrzały, wygrzały :mrgreen:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 24, 2015 9:01 Re: Zuzia i Pola po raz 33

Ewa L. pisze:
mir.ka pisze:
Ewa L. pisze:
mir.ka pisze:
Ewa L. pisze:Wstępnie mogę powiedzieć że jestem gotowa do wyjścia - oczywiście nadal mi się nie chce tam iść . Mam jeszcze pół godz. i siedzę bo dziewczyny są zajęte spaniem. Mogę się założyć że nawet nie zauważą że wyszłam.


chciałabyś być na ich miejscu?

Jasne że tak i przytulić się do tego mięciutkiego, puszystego futerka. :mrgreen:


wygrzały Ci dziewczyny spanie, żebyś weszła po pracy do ciepłego? :wink:

wygrzały, wygrzały :mrgreen:

:ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76039
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw wrz 24, 2015 9:07 Re: Zuzia i Pola po raz 33

Dopijam kawkę i idę się szykować bo dziś na 11 do roboty. Muszę sobie budzik nastawić na 16,25 żeby nie przefikać tego cudownego momentu końca pracy bo dziś pracuję do 16,30.
Jutro będzie trochę gorzej bo na 5,30 do 14.
Dziś w nocy byłam bieżnia dla Poli bo latała jak głupia aż musiałam wstać i otworzyć jej okno na balkon. Wtedy poleciała na balkon i pozwoliła mi dalej spać. Rano obudziłam się przytłoczona wielkim ciężarem. Obie spały mi na nogach i Pola i Zuzia razem.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości