Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!UWAGA POZNAŃ!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 22, 2015 14:53 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

ewar pisze:Jeśli koty jedzą obok siebie, bawią się jedną zabawką ( czyt.torbą papierową :mrgreen: ) to dobra wróżba na przyszłość.


dla mnie to nie dobra wróżba, ale dobra teraźniejszość :ok: :ok: :ok:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16634
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 22, 2015 16:05 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

Ale przyszłość niech będzie chociażby taka
Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56175
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto wrz 22, 2015 18:46 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

wiesz - to już szczyt marzeń. U mnie np nikt z nikim nie śpi, no mam fotki, jak Kiciusia wpakowała sie do Gucia na fotel, ale on był totalnie wylogowany i nawet nie skumał, że ma lokatorke.
Ale u Agi rokuje jak najlepiej :ok: :ok: :ok:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16634
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 22, 2015 21:36 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

ewar pisze:Ale przyszłość niech będzie chociażby taka
Obrazek


...a FREDZIU nie tęskni za Klarcią?......Ona jest taka odważna....malutka a daje rade.....to Kiciunia się wycofuje zawsze krok do tyłu Ona nigdy.....BARDZO DOBRZE WYCHOWANA I UŁOŻONA KOTKA.....!!!!!!!!!!!! :201461
Obrazek

agamalaga

Avatar użytkownika
 
Posty: 414
Od: Pt sie 21, 2015 8:52

Post » Śro wrz 23, 2015 5:53 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

Klarcia jest dobrze wychowana, to prawda, ale to nie moja zasługa.Ona taka już była, kiedy u mnie zamieszkała.Była tylko bardzo nerwowa, gryzła mnie w ramię, kiedy ją głaskałam zbyt długo, pisałam o tym.Klara najbardziej była przywiązana do maluchów, zwłaszcza Moni, tej trikolorki.U mnie jednak tyle kotów, że malce mają się do kogo przytulić, mają z kim się bawić...itd.Myślę, że Klarci podobało się matkowanie maluchom, pozwalała im się przecież nawet ssać, w dzień spała przytulona do kotów, w nocy spała w łóżku, ale i tak obok niej jakiś kot lub koty były.Ona jest w swoim domku tak króciutko, zobaczymy jakie będą relacje z kotkiem.
Iza, u mnie jest tak, że tylko Mela i Gucia, moje najstarsze rezydentki rzadko się do innych kotów przytulają, ale pozostałe to wciąż jedno na drugim, nawet nie wiem, które lubią się najbardziej.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56175
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro wrz 23, 2015 8:44 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

ewar pisze:Klarcia jest dobrze wychowana, to prawda, ale to nie moja zasługa.Ona taka już była, kiedy u mnie zamieszkała.Była tylko bardzo nerwowa, gryzła mnie w ramię, kiedy ją głaskałam zbyt długo, pisałam o tym.Klara najbardziej była przywiązana do maluchów, zwłaszcza Moni, tej trikolorki.U mnie jednak tyle kotów, że malce mają się do kogo przytulić, mają z kim się bawić...itd.Myślę, że Klarci podobało się matkowanie maluchom, pozwalała im się przecież nawet ssać, w dzień spała przytulona do kotów, w nocy spała w łóżku, ale i tak obok niej jakiś kot lub koty były.Ona jest w swoim domku tak króciutko, zobaczymy jakie będą relacje z kotkiem.
Iza, u mnie jest tak, że tylko Mela i Gucia, moje najstarsze rezydentki rzadko się do innych kotów przytulają, ale pozostałe to wciąż jedno na drugim, nawet nie wiem, które lubią się najbardziej.


U nas noc ,,troche,,ciężkawa dziś była...spałam jakoś czujniej...i wszystkie dzwięki do mnie docierały....hmm....,,syreni głos,,Klary przede wszystkim....aż dziwie się Kiciuni że jeszcze funkcjonuje bo bardzo mało od dwóch dni śpi.....one niby śpią ale nie nie spią....wystarczy nawet że któreś zamacha ogonem to drugi dostaje oczy prawie na całą głowe 8O Klara faktycznie ma dobry apetyt...i w porównaniu do Kiciuni wypija mase wody.....( to dobrze bo Kiciunie ostatnimi czasy ganiałam ze strzykawką z wodą bardzo mało pije ) :strach: a tak po staremu...futro nadal nie leży porozrzucane po domu.... :wink: Jutro muszę już iść do pracy :placz: chyba je pozamykam jeszcze osobno przyjdzie któryś ze szkoły to je pootwiera....niedługo weekend będe w domu może już będzie lepiej...Myśle że to Kiciunia ma problem...cały czas był sam....a teraz mu ,,ktoś,,chodzi po domu i drapie Jego drapak..... :roll: :201461 ....Klara własnie patrzy przez okno....hmm....jaka ona kochana....maleńka... :1luvu: ciekawe jakie w tej Jej główce teraz myśli ,,fruwają? :?:
Obrazek

agamalaga

Avatar użytkownika
 
Posty: 414
Od: Pt sie 21, 2015 8:52

Post » Śro wrz 23, 2015 9:28 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

agamalaga pisze:
ewar pisze:Klarcia jest dobrze wychowana, to prawda, ale to nie moja zasługa.Ona taka już była, kiedy u mnie zamieszkała.Była tylko bardzo nerwowa, gryzła mnie w ramię, kiedy ją głaskałam zbyt długo, pisałam o tym.Klara najbardziej była przywiązana do maluchów, zwłaszcza Moni, tej trikolorki.U mnie jednak tyle kotów, że malce mają się do kogo przytulić, mają z kim się bawić...itd.Myślę, że Klarci podobało się matkowanie maluchom, pozwalała im się przecież nawet ssać, w dzień spała przytulona do kotów, w nocy spała w łóżku, ale i tak obok niej jakiś kot lub koty były.Ona jest w swoim domku tak króciutko, zobaczymy jakie będą relacje z kotkiem.
Iza, u mnie jest tak, że tylko Mela i Gucia, moje najstarsze rezydentki rzadko się do innych kotów przytulają, ale pozostałe to wciąż jedno na drugim, nawet nie wiem, które lubią się najbardziej.


U nas noc ,,troche,,ciężkawa dziś była...spałam jakoś czujniej...i wszystkie dzwięki do mnie docierały....hmm....,,syreni głos,,Klary przede wszystkim....aż dziwie się Kiciuni że jeszcze funkcjonuje bo bardzo mało od dwóch dni śpi.....one niby śpią ale nie nie spią....wystarczy nawet że któreś zamacha ogonem to drugi dostaje oczy prawie na całą głowe 8O Klara faktycznie ma dobry apetyt...i w porównaniu do Kiciuni wypija mase wody.....( to dobrze bo Kiciunie ostatnimi czasy ganiałam ze strzykawką z wodą bardzo mało pije ) :strach: a tak po staremu...futro nadal nie leży porozrzucane po domu.... :wink: Jutro muszę już iść do pracy :placz: chyba je pozamykam jeszcze osobno przyjdzie któryś ze szkoły to je pootwiera....niedługo weekend będe w domu może już będzie lepiej...Myśle że to Kiciunia ma problem...cały czas był sam....a teraz mu ,,ktoś,,chodzi po domu i drapie Jego drapak..... :roll: :201461 ....Klara własnie patrzy przez okno....hmm....jaka ona kochana....maleńka... :1luvu: ciekawe jakie w tej Jej główce teraz myśli ,,fruwają? :?:



....koniec świata...poszłam na ,,sekunde,,do toalety.....hmm......przyszła Klara....wskoczyła mi na kolana....i.........tak przesiedziałam blisko pół godziny bo zasnęła :ryk: :201461 :201461 :201461 :201461 ....lece po coś słodkiego bo przychodzi dziś izka :lol:
Obrazek

agamalaga

Avatar użytkownika
 
Posty: 414
Od: Pt sie 21, 2015 8:52

Post » Śro wrz 23, 2015 10:56 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

A nie mówiłam i nie pisałam, że Klara łazi za człowiekiem wszędzie? Ja pod prysznic, a ona na pralkę, ja do toalety, a ona ze mną.Ona potrzebuje człowieka jak powietrza, bardziej niż czegokolwiek innego.
Wiesz, ja bym je zostawiła same, nic im się nie stanie, a prędzej się dogadają.Niech będzie normalnie, czyli tak jak ma być, koty nie lubią zmian.Szczerze radzę.Zamykanie to krok wstecz.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56175
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro wrz 23, 2015 16:14 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

no miałam byc, ale będe dopiero jutro. Odbieram wolne za sobotę, to se od rana wpadnę.
Dziś wracałam później niż zwykle, byłabym u Agi po 15:30, do tego snięta - padnięta.

Mnie się też wydaje, ze koty mogą być razem, ale obadam naocznie. Ze zdjęć jednak jawi sie dokocenie idealne.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16634
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 23, 2015 16:57 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

Mnie się wydaje, że najlepiej jest, kiedy koty popadają w rutynę.Posiłki o mniej więcej tej samej porze, miski, kuwety w tym samym miejscu, legowiska...itd.Kociostan również.Jak już są razem to niech tak pozostanie.Klara nie zgadzała się z Gucią, na początku często dochodziło do spięć, potem jakoś się do siebie przyzwyczaiły.Wyjeżdżałam przecież i zostawiałam je same, nie było futra na podłodze, koty bez ran kłutych i szarpanych.One muszą sobie ustalić, kto tu rządzi, to chwilę trwa.Prawdopodobnie Klara zdominuje kocurka, on się z tym pogodzi i będzie spokój.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56175
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro wrz 23, 2015 17:32 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

ewar pisze:Mnie się wydaje, że najlepiej jest, kiedy koty popadają w rutynę.Posiłki o mniej więcej tej samej porze, miski, kuwety w tym samym miejscu, legowiska...itd.Kociostan również.Jak już są razem to niech tak pozostanie.Klara nie zgadzała się z Gucią, na początku często dochodziło do spięć, potem jakoś się do siebie przyzwyczaiły.Wyjeżdżałam przecież i zostawiałam je same, nie było futra na podłodze, koty bez ran kłutych i szarpanych.One muszą sobie ustalić, kto tu rządzi, to chwilę trwa.Prawdopodobnie Klara zdominuje kocurka, on się z tym pogodzi i będzie spokój.



Izka jutro przyjdzie....szkoda bo dzis miałam jeszcze wolne a jutro już niestety do pracy.... :| ...OD RANA DO TERAZ CISZA!!!!!!!!!!!!! CAŁY CZAS SPIĄ !!!!!!!!!!!!! Hmmmmm...czyli będą wyspane :? ...coś czuje że tą noc tez będe miała dłłłłłłłłłłłłługą! :strach: .....Też mi się cos wydaje że ostatnie słowo tu będzie należało do Klary....choć gdzies tam wspieram Kiciunie...on biedny taki...wychowywał się z królikiem i świnką morską....a tu kot..... myślę że boi sie Jej troche :oops: Klara zaadoptowała sobie iglo choc ostatnio spała w transporterku...ale teraz Kiciunia tam wlazł aż dziwne bo ostatnio jechałam do weterynarza to ma złe wspomnienia z nim związane.... :strach:

Obrazek

nie potrafie jeszcze obrócić zdjęcia :cry: :oops:

Obrazek

Obrazek
Obrazek

agamalaga

Avatar użytkownika
 
Posty: 414
Od: Pt sie 21, 2015 8:52

Post » Śro wrz 23, 2015 18:44 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

Kiciunię koniecznie trzeba dopieścić, zawsze tak się robi, kiedy nowy kot pojawia się w domu.Nie powinien poczuć się odrzucony.
Moim zdaniem, nie jest źle, naprawdę.Koty śpią blisko siebie, jedzą z misek, które też są blisko, to naprawdę jest OK.Dobrze jest głaskać koty na zmianę jedną ręką, przechodzą wtedy swoimi zapachami i się z nimi oswajają.Sprawdza się też zabawa jedną wędką, ale Klara nie umie się bawić.Ona tylko przyglądała się, kiedy pozostałe koty szalały.Laserek też jej nie ruszał, więc taka rada na niewiele się zda.To jest szylcia, w większości wypadków trudna na dokocenie.Mam trzy maluchy, tygryski są kochane, słodkie, mruczą, kiedy je głaszczę, pazurki obcinam bez problemu, kotki nawet się specjalnie nie ruszają.Szylcia, którą Klara tak szczególnie lubiła jest inna.Trudno jej podciąć pazurki,nie bardzo chce mieć ze mną do czynienia, za głaskaniem nie przepada.Nawet lubi jeść inne rzeczy niż rodzeństwo.Jest szczuplutka, one zaś tłuścioszki.A to jeden miot przecież.Z tym, że Monia kocha inne koty, człowieka już niekoniecznie.Klara odwrotnie.Człowieka obdarza miłością absolutną, koty tylko niektóre.
Czytałam na forum, że koty, które na siebie warczą można rozdzielić poduszką, po prostu wstawić ją między nich tak na chwilę.
Proponuję wziąć Klarę do łóżka, ona to bardzo lubi, powinna być spokojna.U mnie spała w łóżku całą noc i nie interesowały ją zaczepki z Gucią.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56175
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw wrz 24, 2015 6:01 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

No i jak minęła noc?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56175
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw wrz 24, 2015 15:28 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

spokojnie.
Dla mnie to dokocenie to strzał w dziesiatkę.
Aga panikuje - oba koty są wyluzowane. Jak weszłam, Kiciunia oczywiście smyknął na półpietro, Klarcia siedziała na taborecie w korytarzu, drzwi nie interesowały jej w ogóle. Dała sie pogłaskać, a ledwo usiadłam , wpakowała mi sie na kolana.
Owszem koty pacają się łapami - tak jak nawet te najbardziej zaprzyjaźnione. Pacają się oba. Są cały czas razem, jak Kiciunia poszedł do drugiego pokoju, to Klarcia zaczęła go nawoływać i szukać. To jest naprawdę kruszynka - przy niej niezbyt duży Kiciunia jest ogromny.
Aga wpada w panikę, bo różnica wzrostu i wagi......Bo KIciunia poluje na małą....ale jak on poluje....cały kot no bawimy się wreszcie, no daj się pogonić. Uszka do przodu, oczka zaciekawione i rozbrykane....Klarcia wlazła do ikejowskiej torby - kiciusia napada szeleszczącą zawartość - Klara - zero stresu - pac leniwie lapką w rozbrykaną mordkę.

Mam kilka fotek, wrzucę wieczorem.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16634
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 24, 2015 16:33 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

Dzięki za relację :1luvu: Czekamy na zdjęcia.
Pisałam dokładnie na wątku Klarci jaka ona jest.Mała, ale zadziorna, prawdopodobnie w domu w którym była musiała bronić się przed dziećmi,Był tam też york, możliwe, że jej dokuczał.Myślę, że z KIciunią będzie jak z Fredziem.On ją zaczepiał, ona szykowała łapę, żeby go walnąć, ale to była ze strony Fredzia zachęta do zabawy.Gonili się po całym mieszkaniu, a potem spali przytuleni do siebie, wklejałam takie zdjęcia.Tino p.Izy niejeden raz oberwał "z liścia" od Tusi, a kiedy kotka wyjechała to jej szukał i najwyraźniej tęsknił.Klarcia to naprawdę złota kotka, bardzo przywiązuje się do opiekuna i jest dobrze wychowana.Szkoda mi jej było, bo była nerwowa, miałam pogryzione ręce, ale ona to robiła odruchowo, coraz rzadziej i miałam wrażenie, że po chwili jest jej głupio, że to zrobiła.Bardzo się cieszę, że malutka już się bawi.Każdy kot powinien, a ona na początku nie wiedziała, że jest coś takiego jak zabawka.
Klarcia przez całą zimę była bezdomna.Jak sobie radziła? Gdzie spała? Tego już się nie dowiem, ale musi być bardzo mądra, sprytna, że poradziła sobie, chociaż taka malutka.Była nie wychodząca, miała kilka miesięcy, kiedy jednego dnia została wyrzucona na bruk.Teraz to sobie myślę, że w sumie to dobrze się stało, bo zyskała super domek :lol:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56175
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 36 gości