skarby ze strychu - dalsze okolice Warszawy

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob wrz 19, 2015 19:20 Re: skarby ze strychu - dalsze okolice Warszawy

Nie smutaj się Marto, na pewno wszystko będzie OK no i wieści z domku będziesz miała na bieżąco :D

Dużo miłości i pełnej miseczki Stefciu :1luvu: :ok:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob wrz 19, 2015 19:25 Re: skarby ze strychu - dalsze okolice Warszawy

Eh, gdyby to było takie proste.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Sob wrz 19, 2015 19:29 Re: skarby ze strychu - dalsze okolice Warszawy

marta-po pisze:Eh, gdyby to było takie proste.


Wiem, że to nie jest proste dlatego ja nigdy nie będę żadnym DT, bo nie oddałabym chyba żadnego :(
Trzymaj się :1luvu:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob wrz 19, 2015 19:40 Re: skarby ze strychu - dalsze okolice Warszawy

Wiem co czujesz. Trzymaj się.
Będzie ok.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56010
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob wrz 19, 2015 20:09 Re: skarby ze strychu - dalsze okolice Warszawy

Musiałam sobie piwo otworzyć, żeby złagodzić smutki.
Wszystkie chciałbym zatrzymać, bo stają się one takie ,,moje". Ale jest to niemożliwe. Wiem, że u mnie są bezpieczne, zaopiekowane, ufają mi.

Od małej rudaski wyadoptowanej w sierpniu miałam wieści z domku i zdjęcia. Jest rozbajdana i dbają o nią. A też tak przeżywałam jak teraz.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie wrz 20, 2015 4:25 Re: skarby ze strychu - dalsze okolice Warszawy

I ja jestem rozbita, godzinę temu Klarcia ruszyła w długą podróż do swojego DS-u.Trudno o lepszy domek, ale i tak nie mogę skupić się na niczym, jest mi źle.Marta, wiem, co czujesz.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56133
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie wrz 20, 2015 7:02 Re: skarby ze strychu - dalsze okolice Warszawy

Stefcia była cudna, była z Tobą też chyba dłużej niż reszta malców, to i nie dziwi ból i smutek...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Nie wrz 20, 2015 11:19 Re: skarby ze strychu - dalsze okolice Warszawy

marta-po pisze:Musiałam sobie piwo otworzyć, żeby złagodzić smutki.
Wszystkie chciałbym zatrzymać, bo stają się one takie ,,moje". Ale jest to niemożliwe. Wiem, że u mnie są bezpieczne, zaopiekowane, ufają mi.

Od małej rudaski wyadoptowanej w sierpniu miałam wieści z domku i zdjęcia. Jest rozbajdana i dbają o nią. A też tak przeżywałam jak teraz.

Jak ja Cię dobrze rozumiem Marto. I też najczęściej po wydaniu kota do DS otwieram sobie piwo na smutki :wink: Mnie zawsze męczy niepewność czy ludzie, którym oddaję swojego wypieszczonego tymczasa będą na pewno dbali o niego i czy są to ludzie komunikatywni. Najbardziej boję się zawsze, że wydam kota i nie będę wiedziała co z nim dalej. A ludzie są różni, w końcu w większości przypadków nie znamy ich dobrze. Jednorazowa wizyta p/adopcyjna może nas zorientować w warunkach mieszkaniowych przyszłego DS, ale nie jest w stanie ocenić charakteru człowieka. Są tacy którzy wysyłają foty kota, chwalą się nim i poprzez kotka czują pewną więź z byłym DT i takie kocham najbardziej. Ale są i takie DS-y, gdzie kot ma dobrze, jest kochany, ale ludzie mało komunikatywni i jak sama nie zadzwonię, to się nie odezwą. Wtedy mailuję, dzwonię, pytam sama i już.

Strasznie trudne jest to tymczasowanie. Zawsze po wydaniu kota do nowego domu czuję się jakbym własne dziecko oddawała do adopcji. Ale tak musi być, bo tylko wydając jednego kota do DS mamy miejsce dla kolejnej kociej biedy. Inaczej nie miałoby to wszystko sensu.

Trzymaj się Marto! Stefcia będzie miała dobrze, w końcu dziadek :D jest wetem, a wet w rodzinie to już dużo :D Balkon osiatkowany też znaczy że ludzie odpowiedzialni.

Niech się Stefci wiedzie w nowym domku jak najlepiej :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon wrz 21, 2015 20:53 Re: skarby ze strychu - dalsze okolice Warszawy

https://youtu.be/84tNH_qa-aw tymczasiątka odpoczywają po kolacji

Zuziu, jutro zadzwonię do Stefci po informacje.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pon wrz 21, 2015 21:01 Re: skarby ze strychu - dalsze okolice Warszawy

Komu, komu śliczne dwupaczki, tripaczki, czteropaczki . . .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Wto wrz 22, 2015 10:56 Re: skarby ze strychu - dalsze okolice Warszawy

One są tak śliczne i takie mają ładne zdjęcia, że musi być odzew na ogłoszenia.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56133
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto wrz 22, 2015 17:19 Re: skarby ze strychu - dalsze okolice Warszawy

Ja tu widzę Tolusia2 :D

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2429
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 22, 2015 18:38 Re: skarby ze strychu - dalsze okolice Warszawy

Prawdziwe kolorowe skarbeczki :1luvu:
choć podniosę wątek :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Wto wrz 22, 2015 19:04 Re: skarby ze strychu - dalsze okolice Warszawy

Przyznam Ewa, że jeszcze nie szaleję z tymi ogłoszeniami. Raz, że maluchy długo chorowały, dwa, że za trzy tygodnie mam poważne egzaminy. Podnoszę kwalifikacje zawodowe i od rano do nocy się uczę. Po egzaminach będę miała już spokojną głowę i więcej czasu na ogłaszanie. Teraz to nawet nie miałabym czasu jeździć na wizyty pa.

Dzwoniłam właśnie do Stefci. Imię zostało nie zmienione. Domownicy są bardzo z niej zadowoleni. Nie okazała żadnego stresu związanego ze zmianą miejsca. Obwąchała wszystkie kąty, załatwiła się w kuwecie i ulokowała się na kolanach domowników. Jest jedynaczką, ale rzadko i krótko jest sama. Dzieci wcześnie wracają ze szkoły, a Duży pracuje w domu. Jest przytulaśna i bardzo kontaktowa. Wszystko dobrze się ułożyło.

waanka pisze:Ja tu widzę Tolusia2 :D
A który to?

iwona66 pisze:Prawdziwe kolorowe skarbeczki :1luvu:
Prawdziwie kolorowa gromadka mi się trafiła
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Wto wrz 22, 2015 19:13 Re: skarby ze strychu - dalsze okolice Warszawy

To białe cudeńko z ciemnymi uszkami :1luvu:
Podobny do Tolusia/Toru :201461

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2429
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 575 gości