Blondas [`] Henio [`] Misia [`] Teodor [`]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 19, 2015 22:14 Re: Blondas i koty z mojego osiedla - nowy kociak fotki s.9

Marian (ten grudniowy kociak, ktory zdemolował gabinet naszej wetki) został wczoraj wykastrowany. Tym samym potwierdziło sie, że Marian jest Marianem a nie Marianną (co bardzo mnie cieszy, bo to ja na klęczkach i z latarka ustalałam plec jak jeszcze pomieszkiwał u mnie w kuchni).
Marian bardzo urósł, nadal jest płochliwy, ale sypia w łóżku ze swoją panią i wcale nie boi się Klementyny, a wręcz przeciwnie nauczył się rozkładać ją łopatki :mrgreen: Klementynie to dobrze robi, ma nareszcie tochę ruchu.

Obrazek Obrazek

Cieszę się, że tak mu sie dobrze wiedzie :wink:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Wto mar 24, 2015 22:25 Re: Blondas i koty z mojego osiedla - Marian w DS s.11

:ok: :ok: Lubię dobre wieści :201461
Niech sie wiedzie chłopakowi
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Sob kwi 25, 2015 21:05 Re: Blondas i koty z mojego osiedla - Marian w DS s.11

Od kilku dni codziennie karmię Blondasa, bo tata sąsiadki jest bardzo chory. Blondas ma się świetnie, pięknie wygląda, zanim zacznie jeść muszę go wygłaskać. Raz go spotkałam rano, pod domem, w którym podobno mieszka. Drzwi wejściowe były zamknięte, siedział na progu (może jego ludzie teraz, jak już wszystkiego nie obsikuje, wpuszczają go jednak do domu?). Podobno on ma na imię Dyzio (tak powiedziały dzieci, które go znają).
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Nie kwi 26, 2015 8:02 Re: Blondas i koty z mojego osiedla - Marian w DS s.11

Amico, dzięki za wieści o Blondasie vel Dyziu. Cieszy mnie, że jest zdrów. Pozdrów go, tzn wygłaskaj, ode mnie.
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4832
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon kwi 27, 2015 21:11 Re: Blondas i koty z mojego osiedla - Marian w DS s.11

Szymkowa pisze: Pozdrów go, tzn wygłaskaj, ode mnie.

Załatwione. Wczoraj go nie było, ale dzis go wygłaskałam. A idąc do kociej stołówki spotkałam cudnego, puchatego kocurka (mieszka w jednym z nowych bloków) i czarnego, śpiacego pod balkonem (tez chyba domowego, bo często go widuje w tym miejscu).
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Nie lip 12, 2015 17:15 Re: Blondas i koty z mojego osiedla - Marian w DS s.11

Przez ostatnie dwa tygodnie prawie codziennie miałam spotkania z Blondasem - sąsiadka wyjechała na urlop i w związku z tym przejęłam karmienie. Blondas ma się dobrze, musiałam go wygłaskać i poprzytulać. On nie je suchego więc zwykle czekałam az skończy kolację. Często przychodził tez 15-letni kocurek Pana Pijaczka, którego Blondas boi się (daję im jedzenie w pewnej odległości od siebie, staruszek je odrobinę i zaraz sobie idzie).
Widziałam się tez z opiekunką Mariana, pokazała mi nowe zdjęcia kocurka. Nasz kochany dzikusek całkiem się zsocjalizował, uwielbia spać wtulony w szyję swojej pani. Kto by pomyślał, że tak mu się w życiu poszczęści. Gdy złapałyśmy go zimą (na klatkę-łapkę) i gdy zdemolował gabinet naszego weta bałam się, że nigdy nie znajdzie domu.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Sob wrz 19, 2015 13:20 Re: Blondas i koty z mojego osiedla - złamana łapka

Blondas zniknął na kilkanaście dni, nie martwiłyśmy się specjalnie, bo już mu się takie nieobecności zdarzały. Tym razem niestety spotkało go coś złego - pokazał się w czwartek, brudny strasznie, kulejący z zagencjanowaną raną pod pachą :( Wczoraj pojechał do weta (w czwartek sąsiadka pobiegla do domu po transporterek, ale kocio zjadł i zniknął) - łapka jest złamana w dwu miejscach, na razie nie można założyć gipsu ze względu na ranę, doktor założyła tylko usztywnienie. Blondi jest w domu u mojej sąsiadki, śpi i je, jest bardzo grzeczny. Brak mi słów dla jego "opiekunów", nie tylko nie poszli z nim do weta, ale nawet nie zabrali go do domu :(
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Sob wrz 19, 2015 13:54 Re: Blondas i koty z mojego osiedla - złamana łapka

Strasznie smutne wieści :cry:

Chyba czas najwyższy szukać Blondasowi prawdziwy dom i kochających właścicieli, bo inaczej nie chcę nawet myśleć, co jeszcze może mu się stać ... :cry:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob wrz 19, 2015 16:50 Re: Blondas i koty z mojego osiedla - złamana łapka

Biedaczek! Akurat wczoraj zastanawiałam się co u niego, a tu takie wiadomości. Mam nadzieję, że nie wróci już do tamtych ludzi.
Zbiórka na utrzymanie bezdomnych kotów z działek w Chylicach
https://pomagam.pl/kotychylice

rudalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1138
Od: Nie maja 12, 2013 19:25

Post » Sob wrz 19, 2015 20:32 Re: Blondas i koty z mojego osiedla - złamana łapka

Znalezienie domu to nie taka prosta sprawa, Blondas jest starszym kotem, ma ponad 10 lat :( Młodemu rudemu szukam domu już trzeci miesiąc i nic. Znajoma od wiosny szuka domu dla przemilej rudej kotki i tez bez efektu. Na dom czeka też 18-letnia kotka przyniesiona przez właściciela do uspienia (bo jest stara), od kilku miesięcy mieszka w hoteliku. Jeszcze nigdy nie było tak trudno o dom jak teraz.

Odwiedziłam dziś Blondasa. U sąsiadki zamieszkał na parapecie, ma tam legowisko, miski i kuwetę. Jak do tej pory nie załatwił się (on jest niestety przyzwyczajony załatwiać się na dworze, jak był ponad dobę w lecznicy to tez nie skorzystał z kuwety). Na razie jest bardzo zadowolony, wywala brzuchol do miziania, mruczy i ociera się o ręce. Niestety nie jest zachwycony obecnością innych kotów i prycha na rezydentów. Nie wiadomo co będzie dalej, ale na pewno do czasu wyleczenia zostanie u sąsiadki. Na razie dostaje antybiotyk,usztywnienie zostało zdjęte, bo łapka strasznie spuchła. Kolejna wizyta u weta po niedzieli.Nie wiadomo co mu się stało, rana jest wysoko, po wewnętrznej stronie przedniej łapy, brak na ciele innych obrażeń. Futerko jest strasznie brudne, najbardziej na brzuchu i karku. Wypadek musiał sie zdarzyć dawno temu, pewnie wtedy gdy zniknąl, aż strach pomyśleć ile się biedak nacierpiał.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Czw wrz 24, 2015 20:49 Re: Blondas - połamana łapka - POMOCY!

Z łapką Blondasa jest bardzo źle :( Jest pęknięta w dwu miejscach z przemieszczeniem, nie ma szans na zrośnięcie się kości nawet po zagipsowaniu. Istnieje niebezpieczeństwo, że kość przebije skórę. Jedynym wyjściem jest operacja. Jej koszt to 600 - 700 zł. Operacja będzie w najbliższy poniedziałek, bo w naszej lecznicy nie ma na stałe chirurga i dopiero w poniedziałek będzie mógł dojechać. Z tego też powodu nie ma możliwości zrobienia operacji na kredyt.Dotychczasowa pomoc jaką kocurek otrzymał od naszej doktor była bezpłatna. Na operację pieniądze pożyczy sąsiadka (u której przebywa Blondas), bo żadna z nas nie dysponuje taką kasą. Nie mamy żadnej innej możliwości, aby pomóc temu biednemu kotu, który niby ma dom, ale jakoby go nie miał (nota bene właściciele albo nie zauważyli,że zniknął, albo jest im to obojętne, bo wcale go nie szukają).

Jeśli ktoś z Was mógłby pomóc będziemy wdzięczne...


PS
Blondas nie wróci na podwórko, zostanie tam gdzie teraz jest.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt wrz 25, 2015 14:08 Re: Blondas - połamana łapka - POMOCY!

Amico, proszę, wygłaskaj Blondasa ode mnie.
Mam nadzieję, że forum pomoże w opłaceniu operacji. Blondas na to zasługuje.
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4832
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pt wrz 25, 2015 14:40 Re: Blondas - połamana łapka - POMOCY!

Szymkowa pisze:Amico, proszę, wygłaskaj Blondasa ode mnie.

Oczywiście, że wygłaszczę i wycałuję. Blondas jest naprawdę niezwykłym kotem, jest bardzo dzielny i cierpliwie znosi wszelkie zabiegi. Ma cały czas apetyt, ale głównie śpi. Ożywia się na widok człowieka, natychmiast przewraca sie na plecki i wystawia brzuch.Nie jestem w stanie zrozumieć jak można takiego kota nie kochać :placz:
W weekend postaram się zrobić nowe zdjęcia.
Postaram się też zrobić jakiś bazarek dla Blondasa.
Blondas będzie miał kości zespolone na śruby, prosimy o mocne kciuki w poniedziałek, żeby wszystko dobrze poszło.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Sob wrz 26, 2015 15:32 Re: Blondas - połamana łapka - POMOCY!

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Blondas domył się już prawie całkiem, okazało się też, że uwielbia szczotkowanie. Jest juz OK w kontaktach z innymi kotami.
Udało mi się też zrobić zdjęcie Mundkowi, który przez 11 miesięcy pobytu w domu zrobił ogromne postępy - nie tylko spi ze swoja panią w łóżku, ale sam przychodzi na mizianki i nie ucieka przed obcymi. Ostatnio miał czyszczone ząbki, kilka zostało wyrwanych i kot odżył, zaczął jeść nawet sucha karmę.

Obrazek

Niestety dzisiaj jest pochmurny dzień a ja mam kiepski apart i zdjęcia są fleszem :(

Cały czas na Pchlim Targu mam do sprzedania sporo książek, gdyby ktoś chciał wesprzeć Blondasa w ten sposób to serdecznie zapraszam :wink:
viewtopic.php?f=27&t=156404 i viewtopic.php?f=27&t=164673
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pon wrz 28, 2015 9:48 Re: Blondas - połamana łapka - POMOCY!

Blondas jest w trakcie operacji, prosimy o kciuki...
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, puszatek i 137 gości