ŚLEPACZKI cz.VIII PROSIMY O ZAMKNIĘCIE WĄTKU

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Wto wrz 15, 2015 17:47 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- Ursus str.76 nie udało się ..[*]

:cry: :cry: :cry: [']
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 15, 2015 17:53 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- Ursus str.76 nie udało się ..[*]

[*]
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56009
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto wrz 15, 2015 17:57 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- Ursus str.76 nie udało się ..[*]

:cry: :cry: :cry:

Zegnaj malenki Koteczku [*]
ObrazekObrazek

marysienka

 
Posty: 2526
Od: Pt gru 10, 2010 3:08
Lokalizacja: Szwecja

Post » Wto wrz 15, 2015 18:04 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- Ursus str.76 nie udało się ..[*]

[*]
:cry:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25607
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 16, 2015 13:19 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- Ursus str.76 nie udało się ..[*]

Gniazdowniki w dt u Edyty - wystawiamy do pokochania :1luvu:
PUMA
ObrazekObrazekObrazek
MACIEK

ObrazekObrazekObrazekObrazek

MIGOTKA
ObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Klub Ślepaczkowy

 
Posty: 1404
Od: Czw maja 05, 2011 14:56

Post » Śro wrz 16, 2015 13:36 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- Gniazdowniki str.77

ogłoszenia mają?
Zasponsorować wyróżnienia?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Śro wrz 16, 2015 14:09 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- Gniazdowniki str.77

czarno-czarni pisze:ogłoszenia mają?
Zasponsorować wyróżnienia?

Dopiero muszę napisać, czekam na charakterystyki od Edytki.
Daga, a może Ty byś zechciała napisać teksty? Byłaby to duża pomoc! Wyróżnienia również ;-) :1luvu:
Dzięki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Śro wrz 16, 2015 19:19 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- Gniazdowniki str.77

tekstów nie napiszę sama bez podpowiedzi. Napiszcie mi na maila teksty o każdym z kotów z opisem i ja "podrasuję pijarowo"
potrzebuję dane o zdrowiu, szczepieniach, wymaganiach, charakterze, numer kontaktowy i miejscowość, na jaką mają być ogłoszenia.
Każdy kot musi mieć odrębne, olx inaczej się burzy.
maila znacie do mnie :)
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Czw wrz 17, 2015 10:41 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- Gniazdowniki str.77

Wetki zrobily Ursusowi sekcje zwlok. Okazalo sie, ze nie bylo zadnych patologicznych zmian w narzadach, ktore moglyby go zabic. Kiedy przyjechal mial silny stan zapalny jelit, po kotrym nie bylo juz sladu. Po zapaleniu pluc nie bylo w plucach zadnych powaznych zmian. Pani wet powiedziala, ze po sekcji byla bardzo zaskoczona, ze "odszedl nam zdrowy kot". Prawdopodobnie byl bardzo oslabiony przebytym herpesem i calici i jego organizm nie mial juz sily. Podobna diagnoze postawili jeszcze przed sekcja weterynarze ze szpitalika, w ktorym byl przez ostatnie dni. Mimo uplywu czasu od zgonu do sekcji jego krew nie skrzepla. W badaniach krwi mial bardzo obnizone plytki. Wyglada wiec na to, ze totalnie wysiadl mu caly system immunologiczny... :(

Jedyne pocieszenie jest takie, ze drugi nasz slepaczek Pele ma sie dobrze i jest bezpieczny, jesli Ursusa nie pokonala zadna bakteria czy wirusowka. Za tydzien Pele ma szczepienie.

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Czw wrz 17, 2015 11:51 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- Gniazdowniki str.77

Kochane Ślepaczki, trafiło mi się jak (nomen omen) ślepej kurze ziarno :arrow: 3 koty w pustym mieszkaniu

Już wiemy, że Kuba ma zaćmę - widzi niewiele lub jeszcze mniej. Najprawdopodobniej to powikłania cukrzycowe, ale okulista jeszcze tego nie oglądał. Na razie Kuba ma pilniejsze problemy :(

Proszę o pomoc, bo Kuba szuka domu, a jego adpcyjność właśnie ugrzęzła gdzieś w mule parę metrów pod dnem Rowu Mariańskiego :?
Jest starszym kotem w atrakcyjnym inaczej umaszczeniu i ze znaczną nadwagą, cukrzykiem w remisji, nerkowcem i na dodatek jest ślepy lub prawie ślepy :(
Na razie jest w lecznicy, za jakiś tydzień planowany jest zabieg w paszczy (dramat tam jest), potem wraca do siebie.
Baaaardzo mu się przyda Ślepaczkowy patronat i promocja na Waszych stronach - moje dopiero (nieustająco) raczkują :oops:
Przydałaby mu się również pomoc w zakresie opieki okulistycznej :oops:
Na dzień dzisiejszy Kubełek przebywa w szpitaliku - w najbliższą środę planujemy porządki w paszczy, po opanowaniu stanu zapalnego, nawodnieniu i przepłukaniu kotka.

Kuba nie szuka domu tymczasowego i jest nadzieja, że to się szybko nie zmieni - tzn. nie stanie przed nimi widmo eksmisji. Koty mieszkają u siebie, w znanym sobie towarzystwie i otoczeniu i do czasu znalezienia "domu z człowiekiem na zawsze" tak chyba jest dla nich najlepiej.
Kuba szuka domu dożywotniego, a do czasu jego znalezienia - pielęgniarki środowiskowej lub pielęgniarza ;) Kogoś, kto mógłby Kubie regularnie robić kroplówki i podawać leki (Warszawa Jelonki, ul. Rozłogi).

Link do ogłoszenia Kubusia https://50kotow.wordpress.com/2015/09/1 ... roblemami/
W sieć dopiero będę wrzucać - nie miałam kiedy :|
A jakby ktoś był tak miły i napisał mu jakiś mniej wymęczony tekst do ogłoszeń, to będę bardzo, bardzo wdzięczna :oops:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 19, 2015 0:43 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- Gniazdowniki str.77

Miłe Panie ja z pytaniem ...
mamy od środy Piracika po operacji czyszczenia i zamykania oczodołu i jest masakra :(
zdecydowalismy się w końcu mimo sprzeciwów naszych wetó bo oni mieli inne podejście, w konsekwencji okazało się ze okostna wraz z przegrodą nosową była bardzo zmieniona już (czyli za jakis czas byłby pewnie mega problem zatokowo/nowotworowy -kto wie co by to byłó ...)
wet stwierdził dziś ze tak zmienionej okostnej i takiego trudnego zabiegu nie robił jeszcze na oku ....
Piracik cały czas albo "wyje" albo pomiałkuje :(
jest na silnych lekach przeciwbółowych i duzo, w zasadzie większośc doby spi (to akurat mysle dobrze) ale ...
jakby nie było ale to bym nie pytał ...
pchac się do jedzenia pcha, ale wpada całym pyszczkiem do miseczki i nie ma zanczenia czy jest to sucha czy mokra karma - wyglada to tak jakby nie wiem, nie miał siły utrzymac głowy, prodzi noskiem w chrupach, łapie te chrupki rozgryza i nie umiem tego nazwac czy wypluwa czy one mu z pyszczka wypadają ...
jak myslicie, co to może być, operacja blisko mózgu, ale nie na mózgu!
czy oczyszczenie oczodołu mogło mu trwale uszkodzić, tylko co - jakis nerw?
czy może to osłabiebnie pooperacyjne i moze to minie ...
póki co karmimy strzykawką (conv i recovery + calopet) ale nie ma jakiegos super apetytu - 5-7ml na raz ze strzykawki to żadno osiagnięcie, Basia ma juz stan przedzawałowy a ja mam zawał że żona ma zawał (bo ma bardzo chore serce)

kurcze Chmurka tak nas "rospieściła" tym jak przeszła operację, w zasadzie na drugi dzień wieczorem (gdyby nie sączki w oczach) to moznaby powiedzieć ze była normalna, chetna do zabawy, bardzo duzo jadła - w trakcie przyjmowania leków w popperacyjnym czasie potrafiła zjeść w ciagu dnia 5-6 100gramowych saszetek, Piracik nie zjada nawet 1/4 saszetki proszkowego conva :(

pytanie więc brzmi - czy którys z waszych operowanych kotó tak miał i wszytsko wróciło do normy czy cos się dzieje, weci nas uspokajaja ze to powazny zabieg i potrzebny jest czas, ale ja się najzwyczajniej w świecie boje (może to przez pryzmat porównania z Chmurką - operacja była 2,5 tyg temu wiec wszytsko tez świeże)
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2222
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Sob wrz 19, 2015 5:09 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- Gniazdowniki str.77

moja Lilka była dętka przez tydzień, chodziła do tyłu, właściwie się wlokła, karmiłam z ręki, miała problem z suchym -ona miała wyłuskany, czyszczony i zaszywany oczodół
miałam 10 dni po operacji Timurkę od Alienor -ona zabieg usunięcia obydwu oczu przeszła o wiele gorzej jak Lilka, taką kocią szmatką była równy tydzień..ale - miała dobre leki przeciwbólowe - jeden w zastrzyku (p/bólowy plus antybiotyk) drugi dodatkowo podawany dopyszcznie
na początku jadła leżąc, tylko mokre - conva lub pasztecik rozwodniony troszkę wodą
brałam ją do pracy z sobą, leżała bezwładnie prawie cały czas - ale
uważam, że ten dodatkowy lek, pomimo że otumaniał, podziałał bardzo dobrze, bo przespała największy ból i pomimo kłopotu (też podawałam w pierwsze dwa dni dopyszcznie, potem piła sama ale nie miała kołnierza, kołnierz bardzo Lilce ograniczał możliwości ruchu)
niestety nie pamiętam nazw leków, nie ma mnie chwilowo w domu, miałam chyba karteczkę w mojej książeczce - myślę, ze podpowie Alienor, chyba ma wpisane w książeczce Timurki

generalnie - Timurka zaczęła normalnie jeść mniej więcej po tygodniu, 8 dniach z małym kryzysem po drodze, bywało. że stała kiwając główką w dół, albo wpadała z nią do miseczki, była po prostu bardzo słaba i otumaniona
no i wg mnie przemywanie rany rivanolem przyniosło lepsze efekty jak octanisept
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob wrz 19, 2015 8:21 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- Gniazdowniki str.77

dzieki mamyginy - właśnie o tego typu zachowania mi chodzi czy to "normalne", czyli dajemy mu czas na dochodzenie do siebie w miarę bez stresu ...
stresem jest jedzenie bo z apetytem kiepsko, ale to akurat najmniejszy problem bo dokarmimy
Chmurka tak nas autentycznie rozpieściła dochodząc do siebie migiem, że teraz jesteśmy kompletnie zdezorientowani bo Piracik to bardzo trudno przechodzi

no to oddalam się do opieki i wsparcia w karmieniu ...
dziś 4 dzień więc powoli sie na górke wspinamy :)

edit. Piracik tez nie nosi kołnierze, jak tylko zakładalismy mu go stawał przy ścianie, a w zasadzie w drzwiach gdzie mamy futryne bez skrzydła drzwiowego i dosłownie walił głowa w ściane i próbował go ściągnąć, tak więc kołnierza nie nosi a my za nim niemal krok w krok chodzimy na zmiane ale okiem sie na szczęscie nie interesuje ....
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2222
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Nie wrz 20, 2015 14:40 Re: ŚLEPACZKI cz.VIII- Gniazdowniki str.77

Niestety to mogą być zmiany nowotworowe, na rtg by wyszło, zresztą jak lekarz widzał zmiany podczas zabiegu...to powinien więcej wiedzieć.

Po czyszczeniu i zamykaniu oczodołu moja kotka miała jedynie problemy z zagojeniem się rany po wyjęciu sączka, ale jakoś poszło.
Myślę, że kot wymaga dalszej diagnozy i przede wszystkim kontaktu z dobrym wetem.

chemica

 
Posty: 208
Od: Czw lis 29, 2007 8:32
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, olabaranowska, puszatek i 1502 gości