Życie toczy się dalej - Radio dla Ciebie s. 62, Mirra s. 78

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 11, 2015 23:07 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

Mantra, szczęśliwości we własnym domu :201437

Wczoraj się zadziwiłam i wzruszyłam zachowaniem Mary :201461
Była rozbrajacąco delikatna i rozczulająco ufna. Spoglądała na Ciebie upewniając się, że jest bezpieczna. Kochana kocica!

ZuzCat

 
Posty: 1325
Od: Pon sie 23, 2010 11:15

Post » Sob wrz 12, 2015 2:44 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

W domu sobie przypomniała, że jest dzikiem i oprychała mnie straszliwie :mrgreen:
I przyłożyła łapą - bez pazurów :roll:

ZuzCat pisze:Mantra, szczęśliwości we własnym domu :201437

Zaglądałabyś im w okna, gdyby ichnie wychodziły na podwórko, a nie na ulicę ;)
To ten blok, który widzisz z okien kuchni i sypialni :lol:
I super mają pozabezpieczane balkon i wszystkie parapety - a szerokie są bardzo :ok:
Kutia już podobno testowała wytrzymałość siatek :mrgreen:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 12, 2015 8:33 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

Ja już jakiś czas temu chciałam dawać ogłoszenia w sprawie mojej burej, ale TŻ stwierdził - no jak to, bez sterylizacji oddasz? No dobra, to wysterylizujemy na koniec miesiąca...
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Sob wrz 12, 2015 10:11 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

W przypadku Mantry o sterylkę się nie martwię - Kutię ciachnęli szybciutko :)
Nad sterylką Magii myślę, niestety nie mam luzu finansowego, który pozwoliłby mi robić wszystko tak, jakbym chciała.
Mały drań straci nakrapiane jajka, jak tylko uda mi się naszą wetkę zmolestować :twisted:
Czyli szybko, bo już mu głupoty do kropiatego łba przychodzą.
Dobrze, że jeszcze nie odróżnia łapy od d*py, ale ja się już nerwowsza robię :roll:
Bo nerwowa to jestem w standardzie :mrgreen:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 12, 2015 13:22 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

Obrazek
W nocy trochę miaukoliła, bo została sama w łazience - na wszelki wypadek.
Po nocy w kuwecie jest, co trzeba, michy ruszone :)
Trwa integracja - Mantra zwiedza, a Kutia lata za nią i sprawdza, co szczaw wyczynia :lol:
Zaraz będzie cudnie, bo od początku wygląda to nieźle.
Może nie zapałały do siebie miłością od pierwszego razu, ale Kutia wyraźnie zaintrygowana przybyszem.
Jak wczoraj wychodziłam, to wyraźnie walczyła w niej ciekawość ze strachem.
Mantra dokładnie tak samo się zachowywała :lol:
Musi być dobrze, tylko żeby się młoda nie rozłożyła :ok:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa


Post » Sob wrz 12, 2015 18:05 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

OKI pisze:W domu sobie przypomniała, że jest dzikiem i oprychała mnie straszliwie :mrgreen:
I przyłożyła łapą - bez pazurów :roll:


Ja mam w domu najspokojniejszą i najgrzeczniejszą Kicię na świecie, a jak wracamy od weta to juz w drodze mówi mi co myśli o mnie i o mojej rodzinie do siódmego pokolenia wstecz. U weta zresztą też się kłóci i pyskuje, oczywiście ze mną, bo z obcymi to ona nie gada :mrgreen:
ObrazekObrazek

basia111

 
Posty: 571
Od: Czw paź 04, 2012 16:39

Post » Nie wrz 13, 2015 23:09 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

Dzięki NCZ byłyśmy u kotów pani Teresy.

Kuba (bo tak słodziakowi na imię) to bynajmniej nie Kubuś, a cały Kubeł ;)
Na moje szczęście remisja się jakoś trzyma - pomiar na wejściu pokazał 131, a przed wyjściem 128, mimo że suche cały czas mają dostępne.
I niestety nie bardzo jest co z tym zrobić, bo pozostałe dwie kotki nie jedzą przy ludziach, a Kubuś jest w stanie wchłonąć każdą nasypaną ilość mokrego - one po prostu by nie jadły, gdyby im to suche zabrać.
Ale duże uff, bo strasznie się bałam wyników w kosmosie
Przecież nie mogłabym go tam zostawić z takim cukrem :|
Ale ponieważ cukier jest przyzwoity to mniejszym stresem dla niego będzie zostawienie go z znanym środowisku i towarzystwie, niż pakowanie do klatki w przekoconym domu :( Tak czy inaczej Kuba wyraźnie potrzebuje człowieka.
Pani, która je karmi sama się przyznała, że po prostu kotów się boi, więc po prostu sypie żarcie, sprząta kuwety i gada do nich, ale pogłaskać to już nie bardzo.

Na pewno cała trójka wymaga przeglądu weterynaryjnego: badań krwi i remontu w zębach, pewnie testów też.
Kuba ma mętne rogówki - prawdopodobnie zmiany cukrzycowe, ale musi to wet obejrzeć.
On i jeszcze jedna kotka są wyraźnie odwodnieni (to też może powodować zmętnienie rogówek).
Kuba ma trzy zęby na krzyż z trudem wystające spod kamienia.
Czarna Perełka ma komplet z równym trudem wystający spod kamienia.
Popielata Kika (chyba) ma ładne białe zęby bez kamienia z bardzo niepięknym stanem zapalnym dziąseł dookoła i równie niepiękną wielką próchniczą dziurą na jednym z trzonowców. Boję się, że te zęby to piękne tylko na wierzchu, a pod dziąsłami może być koszmar :|
Spróbujemy to wszystko zrobić na talony. Uda się, jeśli parametry nerkowe będą w normie :roll:

Cała trójka wymaga liposukcji :twisted:

Obrazek Obrazek Obrazek
Kuba

Obrazek
Kika - niezwykłej urody kicia, oczy ma pięknie zielone, co niestety nie wyszło na fotach.
Dzika, jak widać :roll:

Obrazek
Perełka - równie dzika ;)
Choć trzeba przyznać, że wyraźnie jej nie było dobrze na rękach i wiała.

Wiecej fotek
Zaraz im założę wątek na kociarni.
Edit: viewtopic.php?f=13&t=170710

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 14, 2015 14:19 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

Do udostępniania post na FB https://www.facebook.com/50kotow/posts/1687525624812432
Z czasem pozakładam osobne albumy.

I nieśmiało zapraszam też tutaj: https://50kotow.wordpress.com/ :oops:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 14, 2015 18:38 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

Kutia zachwycona i chce się bawić, a Mantra na nią prycha :201436

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 14, 2015 19:49 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

Łatwo skóry nie sprzeda znaczy.
ObrazekObrazek

basia111

 
Posty: 571
Od: Czw paź 04, 2012 16:39

Post » Pon wrz 14, 2015 23:19 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

Uff... właśnie dostałam smsa: "Jest lepiej - mniej syczenia, więcej zabawy, czyli szalone gonitwy po łóżku i okolicach" :ok:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 15, 2015 7:19 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

No cóż, młoda spełniła swój obowiązek zaznaczając, że sobie w kaszę dmuchać nie da, więc najwyższa pora na przyjemności :D

Necz

 
Posty: 944
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 15, 2015 9:35 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

To od początku nie wyglądało źle ;)
Tylko byłam zdziwiona, że to Mantra strzela fochem, a nie Kutia :)

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 15, 2015 10:31 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

Aaaa tam5, nie ma co liczyć na zachowanie kotów. Zawsze odwrotnie postępują.
Niech im się wiedzie :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Meteorolog1 i 148 gości