A miałam wrażenie, że ostatnio mówiłaś o Powązkowskiej
Po powrocie zajrzałam do pudełka - na szczęście dobrze pamiętałam datę przydatności, ale oczywiście standard - pudło wielkie, a buteleczka w środku malusieńka. Fakt - ja kupowałam, żeby mieć w razie czego na raz w nocy, a po otwarciu przechowywać nie można. Ale ponieważ podaje się na krople, na początek powinno starczyć, jeśli pomoże, będzie można pomyśleć o dokupieniu. A, i nie jest przeciwgorączkowy, jak myślałam, tylko przeciwbólowy i przeciw stanom zapalnym kostno-stawowym, więc może dlatego pomagała.
U mojego rudego zmianę było widać w mgnieniu oka - tu jak szmatka, słaniał się na nożynach, a po chwili jakby nic nie było.