Mopik ['] Kropek i Kicia [End of story]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 02, 2015 18:49 Re: Opowieści Mopika

Apetyt za to ma sredni ale moze to kwestia tych upalow, bo jak na pare dni zelzaly to zaczal jesc lepiej.

A teraz ten koci osesek na glowie, ech.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 02, 2015 18:56 Re: Opowieści Mopika

Na pewno pogoda. Daj spokój, żyć się nie dało,a co tu o jedzeniu myśleć ;)

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Czw wrz 03, 2015 12:19 Re: Opowieści Mopika

A dzisiaj zjadl polowe mokrego, potem nie chcial jesc miesa, wiec probowalem go karmic z palca... zjadl troszke i wyrzygal wszystko, co zjadl. I od tej pory tylko pare ziarenek suchej karmy schrupal.

Same problemy...
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 04, 2015 8:23 Re: Opowieści Mopika

Jak tam dzisiaj, wujek Mopik ?

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pt wrz 04, 2015 14:27 Re: Opowieści Mopika

Dosc kijowo. Tak z pol porcji mokrego, od miesa odwrocil sie natychmiast, ale po rozmaitych zachetach skonusmowal porcje, i to wszystko. Pare ziarenek suchego jeszcze po nanowach raczyl schrupac.

Do tego ten maly osesek cos apetyt stracil. Weekend nie zapowiada sie dobrze.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 04, 2015 14:47 Re: Opowieści Mopika

O masz... Może to jednak wina pogody ? U mnie , zmieniła się pogoda, jest deszczowo, więc kociaczki więcej śpią. Jedzą też jakoś inaczej... na raty, po troszku.
O maluszku czytałam... trzymam kciuki za Mopika i maluszka.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Sob wrz 05, 2015 14:48 Re: Opowieści Mopika

Maluszkowi sie nie udalo. :(

Mopik za to jakby odzyl, moze byl zazdrosny albo sie czul zepchniety na dalszy plan?
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 05, 2015 14:55 Re: Opowieści Mopika

Bardzo, bardzo mi przykro :( Współczuję ...
(*) <3 dla maleństwa.

Pewnie masz rację,z tym co piszesz o Mopiku.
Jak on dzisiaj się miewa, jak z jedzeniem , siusianiem ?

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Sob wrz 05, 2015 15:24 Re: Opowieści Mopika

Z siusianiem to jak zwykle, czyli poza kuweta, no ale dzieki temu wiem, ze zyje. Apetyt sie mu poprawil (nie chce zapeszyc), a wczoraj gdy mialem poteznego dola, to dran mnie rozszmieszyl. Bo jego ulubiona zabawka jest... fasolka szparagowa. A dokladnie straczek fasolki szparagowej, ktory nalezy mu rzucac, a najlepiej pare straczkow. I wczoraj wchodze do kuchni, a Mopik z mina "czlowiek, pomusz" siedzi obok swej miseczki z woda, w ktora wrzucil ten straczek i wyraznie czekal az mu go wyjme, a potem latal z nim w pyszczku, powarkujac z radosci (taki charakterystyczny odglos, jak sie kot mocno rozbawi, to tak... bulgocze).

W ogole pierwsza reakcja na malucha byla dosc przerazajaca, bo nie dosc, ze bylo mnostwo prychania, to jeszcze usiadl tak metr od pudelka, gdzie lezalo malenstwo, wydajac takie grozne basowe pomruki z gatunku "zabije, zagryze, rozszarpie" przez dobre piec minut i brzmialo to bardzo przekonywujaco. Drugiego dnia tylko prychal z daleka, a trzeciego gdy jeszcze maluszek mial sie dobrze, to siadl obok mnie, gdy go karmilem i patrzyl. Podsunalem mu malentasa pod nos, to intensywnie obwachal, zrobil takie zupelnie nieprzkonywujace ciche "phhhh" i sobie poszedl. I jestem pewien, ze gdyby Kropek przezyl, to za tydzien/dwa byliby juz kumplami. No ale coz.

Tym niemniej gdzies tam w tyle glowy idea dokocenia domu jednak pozostala.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 05, 2015 15:34 Re: Opowieści Mopika

Oj, ten Mopik i jego sikufikumiku :201461 On już chyba się przyzwyczaił,że trzeba sikać czasami poza kuwetę, coby Ci głupio nie było i nudno :D

No tak, dla niego nowy zwierzaczek, to pewnie duże wydarzenie. Nam udaje się o tym albo nie myśleć albo zapominać. A to "pff", to było pewnie "aaaj, taaki mały, pfff, to czym ja się denerwowałem",nie ma się czym przejmować. Luuzik ". ;-)
Na pewno by byli kumplami. Myślę,że Mopik, to by za takiego starszego, doświadczonego przez zycie kumpla robił. Oo, coś jak Bonifacy i Pafnucy :kotek:

To co, Lifter, coś tam za uszkiem siedzi i delikatnie pomiaukuje ? :201461

edit : Filemon :strach: Dwie bajki mi się pozajączkowały 8)

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Sob wrz 05, 2015 17:40 Re: Opowieści Mopika

gatiko pisze:Oj, ten Mopik i jego sikufikumiku :201461 On już chyba się przyzwyczaił,że trzeba sikać czasami poza kuwetę, coby Ci głupio nie było i nudno :D


To nie tak, on teraz CZASEM sika do kuwety i wielce wtedy zdumieni jestesmy.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 05, 2015 18:11 Re: Opowieści Mopika

Acha... to tak się mają sprawy.
Masz jakieś "podejrzenia", dlaczego on tak się zachowuje ? Po tak długim czasie obserwacji i jego zachowań, może coś Ci świta (co może być przyczyną) ?

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Sob wrz 05, 2015 23:03 Re: Opowieści Mopika

Pozdrawiamy i życzymy Mopikowi zdróweczka.
Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26826
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 06, 2015 18:28 Re: Opowieści Mopika

gatiko pisze:Acha... to tak się mają sprawy.
Masz jakieś "podejrzenia", dlaczego on tak się zachowuje ? Po tak długim czasie obserwacji i jego zachowań, może coś Ci świta (co może być przyczyną) ?




szczerze? bo to POPIERDOLONY kot. Serio. Ma jakies neurotyczne reakcje, cos mu w tym lebku odwala i dlatego. Ale i tak go lubimy.

Jak chce to pare dni sika do kuwety, ale cos rzadko chce. Do 3 roku zycia W OGOLE nie sikal poza kuweta, a potem sie zaczelo i problem sie poglebia.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 06, 2015 18:39 Re: Opowieści Mopika

Jaka diagnoza :201416
Tak mnie wczoraj , myślenie naszło, co też ten Mopik kombinuje. Możliwe,że ma jakieś "cuśnieteges" w tym kosmatym łebku . Tylko (tak mnie ciekawi) skąd mu się to wzięło. Bo raczej bez przyczyny ... tego by nie robił.
Może w Wigilię Ci zdradzi tajemnicę, odnośnie siusiania :mrgreen:
Musi to być uciązliwe...
A powiedz, dalej panikuje jak jedziecie do weta ?

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 447 gości