Mopik ['] Kropek i Kicia [End of story]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 20, 2015 15:24 Re: Opowieści Mopika

O ADHAD kocim nic nie mów :twisted:
Ale fajnie, że koteczka znalazła domek.

A u nas zależy z której strony - stara bieda, albo nowe bogactwo. Żartuję.
No cóż, mamy upały, mamy problem ze staruszkiem :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 21, 2015 14:51 Re: Opowieści Mopika

Jak się miewa dzisiaj, nasz kawaler ? Apetyt dopisuje, czy nie bardzo ?
U nas, przy takiej pogodzie , to mało jedza... apetyt byle jaki. Bywa,że wieczorem się rozkręcają (ruchowo) nieco. Ogólnie , jakoś tak sennie życie płynie i w zwolnionym tempie.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Wto lip 21, 2015 15:38 Re: Opowieści Mopika

Bez zmian - 4 porcje z 6. Najbardziej dziwi mnie to jak je mieso. Waruje jak codzien w oczekliwaniu na nie, ale potem wcina 1/3 odwraca sie i idzie. A ja za nim z talerzykiem i podaje z palca. I wtedy bardzo chetnie i ze smakiem dojada reszte, a jak mu cos z pyszczka wypadnie to sam sie pochyla i dozera. No to czemu od razu nie je z talerza calosci?
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 21, 2015 17:23 Re: Opowieści Mopika

Tak z ciekawośći, jak duże porcje jedzenia ma Mopik ?
Odpowiedzi na Twoje pytanie , to ja nie znam. Za kociakami ( tyle wiem), nie trafisz...

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Śro lip 22, 2015 7:42 Re: Opowieści Mopika

Trzymam kciuki za futrzaka....
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Śro lip 22, 2015 17:56 Re: Opowieści Mopika

Dziennie rownowartosc ok. 90-100g suchej karmy - przy wadz - obecnie - 7.75 kg.

Swoja droga dzisiaj rano porcja miesa (z palca, bo z miski nawet nie raczyl sprobowac), do 17 nie ruszyl NIC z tego, co mial postawione, a po naszym powrocie 1 porcja suchego, moze 1 i 1/4. No nie za fajnie cos to wyglada. Na deser siur pod biurkiem.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 22, 2015 17:59 Re: Opowieści Mopika

Być może pogoda, tak wpływa na Mopika ? Jest bardzo gorąco, duszno, ciśnienie skacze...

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Czw lip 23, 2015 14:16 Re: Opowieści Mopika

Wczoraj w sumie dociagnal do 4 porcji.

Dzis rano za to najpierw wyrzygal zjedzone mokre, a potem odmowil konsumpcji miesa, nawet z palca (moze 1/3 porcji weszla). Zostawilem mu to mieso suche, zobaczymy ile zje, mam nadzieje, ze cokolwiek. A znajac zycie to zezre mieso, potem przekasi chrupkami i wyrzyga (on tak ma jak za szybko je chrupki po mokrym/miesie).Ech.0

A tu na poprawe nastroju

http://joemonster.org/art/32954/Jak_byc ... atkujacych
Ostatnio edytowano Czw lip 23, 2015 14:32 przez Lifter, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 23, 2015 14:25 Re: Opowieści Mopika

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pon lip 27, 2015 10:46 Re: Opowieści Mopika

Wczoraj przyszla do nas kumpelka Mopika (persica zwana przez nas "Szczota", bo wyglada troszke jak szczotka klozetowa, taka napuszona, a ze nasz to Mop(ik) to zostala Szczotą, choc formalnie to Gacek) - przylazi przez balkon - i oba siedzialy potem pod lozkiem, lypiac na siebie z dystansu pol metra, a nawet przez chwilke sie noskami zetknely. Potem Szczote chcialem oddac sasiadom, wiec probowalem wziac ja na rece, co jej sie BARDZO nie spodobalo. Fuczenie, wrzask a nawet proby podrapania - ale co taki max. 3 kg kurdupelek krotkopyski moze zrobic rekom zahartowanym przez szpony i kly Mopika? Jedna drobna ryska - smiechu warte :P. Najlepsza z tego byla reakcja Mopika, ktory slyszac wrzask Szczoty na przemian fuczal i bardzo rozplaczliwie plakal (doslownie, cieniutki zawodzący placz-lament, jeszcze go nie slyszalem w takim wcieleniu). Nie wiem tylko czy uzalal sie nad jej krzywda, czy moja...

A propos Mopika i jego logiki. Z apetytem nadal nie jest tak jak byc powinno, ale chociaz mieso sam wcina bez zachety. A wczesniej mial dwa-trzy dni, ze jedzenia miesa wygladalo tak.
1. Ojejej, mieso kroja!!! - pelen entuzjam i oczekiwanie.
2, Mieso na talerzyk i podstawione pod paszcze - Mopik wacha i "MEH, BLEH!" - odwraca sie i idzie, najczesciej na balkon
3. Biore talerzy z mesem i ide za Mopikiem, biore kawalek na palec i podsuwam mu pod nos. "No zobacz, jakie pyszne miesko".
4. "Mmm... faktycznie apetycznie pachnie" - mowi Mopik i zjada ten kawalek. Potem nastepny, nastepny, dwa nastepne, potem nabieram na dlon kilka - Mopik zjada lapczywie, jeden spada mu na podloge (balkonu) wiec nachyla sie i zlizuje go i zjada.
5. Podsuwam talerzy - "no nie wiem..." waha sie Mopik.
6. Wywalam wiec reszte miesa z czystego talerzyka na chyba troche mniej czysta podloge balkonu.
7. "Mmmm... pychota!" - mowi Mopik i zzera wszystko, wylizujac przy okazji kawalek podlogi.

Nie ogarniam.

PS. W piatek mielismy wizyte serwisanta, bo padla nam pralka (grzalka w niej). Zatem w czwartek moja malzonka z moja pomoca pucowala lazienke (gdzie stoi pralka) do polysku, a czuc tam bylo juz tylko roze i jasmin itd. Godzine przez wizyta serwisanta Mopik leje w lazience i to jakos wyjatkowo cuchnaco - ale nie do kuwety, tylko pod pralke. A co! Mimo intensywnej akcji ratunkowej jednak nieco bylo potem kotem czuc. Ale serwisant tylko sie usmiechnal "tez mam kota, wiem jak jest".
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 29, 2015 7:38 Re: Opowieści Mopika

Tfum tfu! odpukac ale wczoraj po raz pierwszy od chyba 3 tygodni kot zzarl tyle, ile powinien i to bez jakichs zachet i tym podobnych. Oby tak dalej.

Ale dzis, zeby mi sie w glowie nie przewrocilo, rano ostentacyjnie nalal mi pod biurkiem, Nie ma to jak zaczac dzien od babrania sie w kocich szczochach.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 02, 2015 17:08 Re: Opowieści Mopika

I tak wlasnie zostalem mama kociego oseska

viewtopic.php?f=1&t=170535

Mopik fuczy, i buczy (to ostatnie dobre 5 minut bez przerwy) na nowego lokatora ale od innych form agresji na razie sie powstrzymuje.

Nie wiem co to bedzie............................. ale mi sie urlop trafil, psiamac. Kociamac.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 02, 2015 17:19 Re: Opowieści Mopika

Jak zdrowie, szanownego Mopika ?

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Śro wrz 02, 2015 17:22 Re: Opowieści Mopika

Ostatnie badania bardzo ladnie wypadly (*), wiec teraz pojdzie za 2 miesiace. Przy okazji wyniki watrobowe i tez sa OK.

(*) jak na Mopika, bo krzepliwosc krwi nadal ponizej normy ale lepsze niz ostatnio, wiec tez OK. Ale reszta bardzo ladna i najnizsza kreatynina od 2 lat.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 02, 2015 17:34 Re: Opowieści Mopika

Mopik :mrgreen: :201461 Kciuki za kotusia. Ucałuj go.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], Silverblue i 449 gości