Hej Dziewczyny

U nas zdarzyła się taka historia... pokazywałam Wam jak mam urządzoną sypialnie i gdzie przesiaduje Marysia, że pod sufitem na szafie. Kitusia jej pozazdrościła i też chciała tam wskoczyć. Na biurko skacze lekko i sprawnie a na szafkę przy biurku, która była dwa razy niższa niż samo biurko, nie umiała. Kombinowała jak koń pod górę kilka godzin i gorączkowała się przy tym strasznie. No to ją wsadziłam na ten regał, a stamtąd weszła na szafę wysoko. I... zrobiła parę kroków na średnio wąskiej drodze i spadła

Oooo Wierzcie mi, że ciało czasem samo coś zrobi nim mózg pomyśli o tym. Jak ona spadała to wyciągnęłam obie ręce i ją złapałam

a dopiero jak już ją trzymałam na rękach to pomyślałam, że muszę ją złapać w mózgu
Długo nie trwało uczenie się na błędach. Rano ja jeszcze spałam, a m był przy drzwiach - Kitula nauczyła się wskakiwać na tą szafę i ciągle po niej biegała i co... i znowu spadła! Ech... poznałam po odgłosach a m. to widział, że spadła na cztery łapy. I nic jej się nie stało

Dziś w nocy czy nad ranem buszowała Tosia w sypialni (kocioł kotów znajduje się u mnie w sypialni nocą) (czasem się modlę by koty poszły spać, bo nie wiem już jak mam te trzy brojące baby poskromić, jak każda w innym kącie coś kombinuje i hałas jest straszny, jak w fabryce

- nie wiem czy monitor spadnie, pudło z szafy czy mi kwiatek na łeb w pościel :/ ) i nagle słyszę jakieś dziwne szuranie, którego jeszcze nie słyszałam, więc nie wiedziałam co to może być. No i nasłuchuję, a że to po ciężkiej nocy to se myślę, że nie będę na to zwracać uwagi, na pewno Tosia znowu się z czymś gramoli... i nagłe DUP

Marysia spadła z szafy

Po odgłosach też poznałam, że na cztery łapy spadła i zaraz uciekła z pokoju. Też nic się jej nie stało. To ona musiała walczyć o życie szurając nogami i trzymając się szafy, żeby nie spaść.
Na szczęście koty pospadały bez szwanku to teraz wiem, że jak znowu spadną to nic im się nie stanie, obrócą się i spadną na łapy. Szafa ma 2 m -2,5 z pudłami.
Dobrze, że Tosia jeszcze nie umie tam wskakiwać. Choć już czasem wymyśli jak na biurko wejść, a tam wtedy szarpie dużą roślinę.
A tu parę fotek z tel wieczorową porą:
Zaczęła się szkoła, więc tu Tosia w szkółce nocnej

Taka sytuacja

detektyw Sherlock Holmes i Watson na tropie zagadki

Po pracy


Z Kitusią

I śpi:



Teraz lecę do Was

UPS SPOJRZAŁAM NA KALENDARZ - TOSIA SKOŃCZYŁA 3 MIESIĄCE WCZORAJ
