Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele c.d...

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro sie 26, 2015 14:17 Re: Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele c.d

Wypoczywamy grzecznie, rano plaza, po poludniu spacer nad morzem-lody itp rozrywki.
Wieczorem albo spacer lub cos zwiedzamy (port.skansen lub jakas wystawa), ale staramy sie duzo przebywac nad morzembo czeka nas caly rok pracy.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26974
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 26, 2015 18:45 Re: Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele c.d

Gosiagosia pisze:Wypoczywamy grzecznie, rano plaza, po poludniu spacer nad morzem-lody itp rozrywki.
Wieczorem albo spacer lub cos zwiedzamy (port.skansen lub jakas wystawa), ale staramy sie duzo przebywac nad morzembo czeka nas caly rok pracy.


kiedy wracacie?
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76619
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob sie 29, 2015 16:24 Re: Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele c.d

Juz wrocilismy, ogarnelam na szybko mieszkanie, popralam i juz jestem na dzialce podlac roslinki.
Moje koty chyba sie obrazily, ze na tak dlugo ich zostawilam.
Hugo pierwszy przyszedl sie przywitac a pozniej Migotka, natomiast Pusia nawet nie chciala podejsc a nawet uciekala przedemna. Ona nigdy nie byla przytulasna a nawet odwrotnie trzeba bylo na sile ja lapac i wycalowac pysio. Jest mi przykro ona chyba nigdy nie bedzie przytulasem ale zeby tak caly czas uciekac :strach:
Jak czytam wasze posty to zastanawiam sie czy nie popelnilam i nadal nie popelniam jakis bledow. Ja wiem ze Ona przezyla bezdomnosc i jakas traume ale niektore z Waszych kotow tez byly bezdomne i skrzywdzone przez czlowieka. Co mam robic ??? :?
Tyle o kotach, ja czuje sie swietnie, wypoczelam, opalilam sie slicznie i wiem ze co roku z mezem bedziemy robic sobie taki urlop. We dwoje z dala od klopotow i pracy. A we wtorek wlasnie ide do pracy. :placz:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26974
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa


Post » Wto wrz 01, 2015 21:05 Re: Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele c.d

Małgosiu przeżyłaś pierwszy dzien w pracy?
Cieszę sie ze odpoczęłas z mezem, ja uważam ze takie odbicie sie od rzeczywistości jest bardzo potrzebne, wiec my z mezem postanowiliśmy teraz troche pozwiedzać Polskę :ok: po kilka dni gdzieś :mrgreen:

Kotki? Mysle ze moga byc obrażone lekko, przejdzie. Moja Moli tez na początku ucieka, ale pozniej z rak nie chce zejść jak juz widzi ze wróciliśmy :P
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Wto wrz 01, 2015 21:31 Re: Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele c.d

Moli25 pisze:Małgosiu przeżyłaś pierwszy dzien w pracy?
Cieszę sie ze odpoczęłas z mezem, ja uważam ze takie odbicie sie od rzeczywistości jest bardzo potrzebne, wiec my z mezem postanowiliśmy teraz troche pozwiedzać Polskę :ok: po kilka dni gdzieś :mrgreen:

Kotki? Mysle ze moga byc obrażone lekko, przejdzie. Moja Moli tez na początku ucieka, ale pozniej z rak nie chce zejść jak juz widzi ze wróciliśmy :P

Przeżyłam ale się też narobiłam. Koleżanka zastąpiła mnie w zatwierdzaniu procedur z NFZ i źle to zrobiłam więc musiałam 10 dni poprawiać :placz:
Nawet nie bardzo mi jest zręcznie wytknąć jej błędy bo nigdy mnie nie zastąpi. :(
Właściwie powinnam jej powiedzieć, że źle powprowadzała ona parę dobrych lat dłużej ode mnie tu pracuje więc powinna to wszystko ogarniać a okazuje się że nie i co ja mam powiedzieć :strach: Głupio mi jest ale narobiłam się jak osioł.....
Koty już mniej obrażone dogadzam im jedzonkiem.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26974
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 01, 2015 22:03 Re: Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele c.d

Kotom przejdzie .
A z koleżanką faktycznie , głupio ...

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Śro wrz 02, 2015 13:03 Re: Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele c.d

Hej Gosiu :)
Uważam, że powinnaś koleżance to powiedzieć, bo inaczej nie dowie się, że popełniła błędy i może je powtarzać, a im dłużej czekasz tym potem to głupiej będzie jej wyjaśnić. I Tobie może się zbierać taka niewyjaśniona sytuacja.
Kotami się nie przejmuj, bo mają prawo być obrażone :) Pusia też - nic nie zrobisz :) Koty mają humory i czasem warto zostawić je w spokoju niż na siłę uszczęśliwiać :)
Ja też przyjęłam taką taktykę z Marysią ostatnio i sama przychodzi jak coś chce. Ale jak ja ją chce na siłę wziąć i uszczęśliwiać to się złości, piekli i bluźni :D Więc dobrze, nie będę się narzucać :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro wrz 02, 2015 18:32 Re: Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele c.d

klaudiafj pisze:Hej Gosiu :)
Uważam, że powinnaś koleżance to powiedzieć, bo inaczej nie dowie się, że popełniła błędy i może je powtarzać, a im dłużej czekasz tym potem to głupiej będzie jej wyjaśnić. I Tobie może się zbierać taka niewyjaśniona sytuacja.
Kotami się nie przejmuj, bo mają prawo być obrażone :) Pusia też - nic nie zrobisz :) Koty mają humory i czasem warto zostawić je w spokoju niż na siłę uszczęśliwiać :)
Ja też przyjęłam taką taktykę z Marysią ostatnio i sama przychodzi jak coś chce. Ale jak ja ją chce na siłę wziąć i uszczęśliwiać to się złości, piekli i bluźni :D Więc dobrze, nie będę się narzucać :)

Wyjaśniłam koleżance jakie błędy popełniła i jak się to robi, ale mam taki niesmak bo ona tyle lat tu pracuje i powinna mnie uczyć a nie ja ją. Ale jak widzę wiele osób woli udawać że czegoś nie wie i nie umie a ja głupia wstydzę się jak czegoś nie wiem i robię wszystko aby poznać przepisy.
Tyle o pracy koteczki nadal obrażone ale tylko na mnie bo na jedzonko to nie. :ryk: :ryk: :ryk:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26974
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 02, 2015 19:19 Re: Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele c.d

Gosiagosia pisze:Tyle o pracy koteczki nadal obrażone ale tylko na mnie bo na jedzonko to nie. :ryk: :ryk: :ryk:

:ok: :201461 :201461 :201461
cieszę się że wypoczęłaś :D
A kotkom przejdzie hihih.
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18214
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno


Post » Śro wrz 02, 2015 20:05 Re: Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele c.d

Czesc Gosiu,
DobrZe ze wyjaśniłaś, trudno, czasami dumę chowamy do kieszeni i z pokora przyjmujemy uwagi :ok:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Czw wrz 03, 2015 15:30 Re: Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele c.d

Gosiagosia pisze:
klaudiafj pisze:Hej Gosiu :)
Uważam, że powinnaś koleżance to powiedzieć, bo inaczej nie dowie się, że popełniła błędy i może je powtarzać, a im dłużej czekasz tym potem to głupiej będzie jej wyjaśnić. I Tobie może się zbierać taka niewyjaśniona sytuacja.
Kotami się nie przejmuj, bo mają prawo być obrażone :) Pusia też - nic nie zrobisz :) Koty mają humory i czasem warto zostawić je w spokoju niż na siłę uszczęśliwiać :)
Ja też przyjęłam taką taktykę z Marysią ostatnio i sama przychodzi jak coś chce. Ale jak ja ją chce na siłę wziąć i uszczęśliwiać to się złości, piekli i bluźni :D Więc dobrze, nie będę się narzucać :)

Wyjaśniłam koleżance jakie błędy popełniła i jak się to robi, ale mam taki niesmak bo ona tyle lat tu pracuje i powinna mnie uczyć a nie ja ją. Ale jak widzę wiele osób woli udawać że czegoś nie wie i nie umie a ja głupia wstydzę się jak czegoś nie wiem i robię wszystko aby poznać przepisy.
Tyle o pracy koteczki nadal obrażone ale tylko na mnie bo na jedzonko to nie. :ryk: :ryk: :ryk:


podsuwaj im pyszności t im szybciej przejdzie :)
a moze juz przeszło :)
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76619
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw wrz 03, 2015 16:44 Re: Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele c.d

Gosiagosia pisze:
klaudiafj pisze:Hej Gosiu :)
Uważam, że powinnaś koleżance to powiedzieć, bo inaczej nie dowie się, że popełniła błędy i może je powtarzać, a im dłużej czekasz tym potem to głupiej będzie jej wyjaśnić. I Tobie może się zbierać taka niewyjaśniona sytuacja.
Kotami się nie przejmuj, bo mają prawo być obrażone :) Pusia też - nic nie zrobisz :) Koty mają humory i czasem warto zostawić je w spokoju niż na siłę uszczęśliwiać :)
Ja też przyjęłam taką taktykę z Marysią ostatnio i sama przychodzi jak coś chce. Ale jak ja ją chce na siłę wziąć i uszczęśliwiać to się złości, piekli i bluźni :D Więc dobrze, nie będę się narzucać :)

Wyjaśniłam koleżance jakie błędy popełniła i jak się to robi, ale mam taki niesmak bo ona tyle lat tu pracuje i powinna mnie uczyć a nie ja ją. Ale jak widzę wiele osób woli udawać że czegoś nie wie i nie umie a ja głupia wstydzę się jak czegoś nie wiem i robię wszystko aby poznać przepisy.
Tyle o pracy koteczki nadal obrażone ale tylko na mnie bo na jedzonko to nie. :ryk: :ryk: :ryk:


No co poradzisz koteczkom :) W końcu się odbrażą :D
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob wrz 05, 2015 19:21 Re: Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele c.d

Weekendzik .
Co u was ?

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: maeria89 i 22 gości