[KONIEC] Uduchowione wieczory Tulinka , czyli...

Indywidualne aukcje na kocie potrzeby

Moderator: Moderatorzy

Post » Pt sie 28, 2015 8:44 Re: Uduchowione wieczory Tulinka , czyli...

"Przyszła do mnie nie wiem skąd, zakręciła w głowie tak dokładnie...." 8)

Już mam swoją kawufkę czyli kukułkę. Schowałam przed nachalnym ślinotokiem domowników. Moje młodsze dziecko powąchało i..."pachnie jak bajaderka!" Pognała do cukierni....

No... coś w tym jest! :201478

Dziękuję! :lol:
Obrazek

Jestem zbudowana z pamięci moich rodziców i dziadków, wszystkich moich przodków. Są w tym, jak wyglądam, w kolorze moich włosów. I jestem zbudowana ze wszystkich, których w życiu spotkałam, którzy zmienili sposób mojego myślenia. Więc kim jestem „ja"?

Kamakolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1658
Od: Śro gru 30, 2009 8:21
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt sie 28, 2015 12:44 Re: Uduchowione wieczory Tulinka , czyli...

Kamakolo pisze:"Przyszła do mnie nie wiem skąd, zakręciła w głowie tak dokładnie...." 8)

Już mam swoją kawufkę czyli kukułkę. Schowałam przed nachalnym ślinotokiem domowników. Moje młodsze dziecko powąchało i..."pachnie jak bajaderka!" Pognała do cukierni....

No... coś w tym jest! :201478

Dziękuję! :lol:


dziękuję - na zdrówko :piwa:

Uprzejmnie przypominamy,ze przed spożyciem siem potrząsnać bardzo radzi -byle nie kotem Tuliś :wink:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26856
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt sie 28, 2015 13:19 Re: Uduchowione wieczory Tulinka , czyli...

alessandra pisze:
Kamakolo pisze:"Przyszła do mnie nie wiem skąd, zakręciła w głowie tak dokładnie...." 8)

Już mam swoją kawufkę czyli kukułkę. Schowałam przed nachalnym ślinotokiem domowników. Moje młodsze dziecko powąchało i..."pachnie jak bajaderka!" Pognała do cukierni....

No... coś w tym jest! :201478

Dziękuję! :lol:


dziękuję - na zdrówko :piwa:

Uprzejmnie przypominamy,ze przed spożyciem siem potrząsnać bardzo radzi -byle nie kotem Tuliś :wink:

Ale kotką Inką można :wink:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 28, 2015 13:24 Re: Uduchowione wieczory Tulinka , czyli...

Tiaaaaaa.... spróbowałbym potrząsnąc moja Lunką 8O

Obawiam się, iż chwilę później, nie miałabym już ani CZYM wypic owej szlachetnej popitki, ani CZYM zobaczyc czego nie mogę wypic....

Żarty się Was czymią.
Obrazek

Jestem zbudowana z pamięci moich rodziców i dziadków, wszystkich moich przodków. Są w tym, jak wyglądam, w kolorze moich włosów. I jestem zbudowana ze wszystkich, których w życiu spotkałam, którzy zmienili sposób mojego myślenia. Więc kim jestem „ja"?

Kamakolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1658
Od: Śro gru 30, 2009 8:21
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt sie 28, 2015 13:28 Re: Uduchowione wieczory Tulinka , czyli...

Kamakolo pisze:Tiaaaaaa.... spróbowałbym potrząsnąc moja Lunką 8O

Obawiam się, iż chwilę później, nie miałabym już ani CZYM wypic owej szlachetnej popitki, ani CZYM zobaczyc czego nie mogę wypic....

Żarty się Was czymią.

No a co, nie wolno?

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 28, 2015 14:47 Re: Uduchowione wieczory Tulinka , czyli...

poleciała przesyłk do MaryLux , która mimo woli lub bez i tak zostaje testerem nowości - szarlotkowej nalewki babuni :mrgreen:
W tym przypadku począsnąć tylko kotem, bo nalewka siem musi ustać, a to, co pływać może to cynamonu ciupki nie zaś złoto, jakoby się mogło wydawać, choć czarowalim T. :mrgreen:
Ostatnio edytowano Pt sie 28, 2015 14:49 przez alessandra, łącznie edytowano 2 razy

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26856
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt sie 28, 2015 14:48 Re: Uduchowione wieczory Tulinka , czyli...

poleciała także przesyłka do jej siostry i czekam na efekt -bowiem gratis od Tulinka w postaci kocimiętki w gacie zapakowalim :mrgreen:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26856
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt sie 28, 2015 15:08 Re: Uduchowione wieczory Tulinka , czyli...

alessandra pisze:poleciała także przesyłka do jej siostry i czekam na efekt -bowiem gratis od Tulinka w postaci kocimiętki w gacie zapakowalim :mrgreen:

żeby mi się koty w ... pakowali??? 8O

jej siostra

 
Posty: 4454
Od: Nie cze 27, 2010 11:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 28, 2015 15:14 Re: Uduchowione wieczory Tulinka , czyli...

jej siostra pisze:
alessandra pisze:poleciała także przesyłka do jej siostry i czekam na efekt -bowiem gratis od Tulinka w postaci kocimiętki w gacie zapakowalim :mrgreen:

żeby mi się koty w ... pakowali??? 8O


cóż ..miało być duchowo i rozrywkowo :ryk:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26856
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt sie 28, 2015 16:18 Re: Uduchowione wieczory Tulinka , czyli...

Teraz zajarzyłam,że zapomniałam szarlotkowej portretu zrobić przed wysłaniem, zatem gdyby MaryLux tę przysługe uczyniła... :1luvu:
Nalewce przed spożyciem, a sobie po i nam do wglądu :mrgreen:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26856
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt sie 28, 2015 17:53 Re: Uduchowione wieczory Tulinka , czyli...

alessandra pisze:poleciała przesyłk do MaryLux , która mimo woli lub bez i tak zostaje testerem nowości - szarlotkowej nalewki babuni :mrgreen:
W tym przypadku począsnąć tylko kotem, bo nalewka siem musi ustać, a to, co pływać może to cynamonu ciupki nie zaś złoto, jakoby się mogło wydawać, choć czarowalim T. :mrgreen:

To i tak jest złoto ze złotego serduszka Tulinka :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 28, 2015 17:53 Re: Uduchowione wieczory Tulinka , czyli...

alessandra pisze:Teraz zajarzyłam,że zapomniałam szarlotkowej portretu zrobić przed wysłaniem, zatem gdyby MaryLux tę przysługe uczyniła... :1luvu:
Nalewce przed spożyciem, a sobie po i nam do wglądu :mrgreen:

:ok:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 29, 2015 13:11 Re: Uduchowione wieczory Tulinka , czyli...

MaryLux pisze:
alessandra pisze:poleciała przesyłk do MaryLux , która mimo woli lub bez i tak zostaje testerem nowości - szarlotkowej nalewki babuni :mrgreen:
W tym przypadku począsnąć tylko kotem, bo nalewka siem musi ustać, a to, co pływać może to cynamonu ciupki nie zaś złoto, jakoby się mogło wydawać, choć czarowalim T. :mrgreen:

To i tak jest złoto ze złotego serduszka Tulinka :)


no cio Ty, Ciocia :oops:

MaryLux zawstydziłaś Tulinka :wink: :lol:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26856
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob sie 29, 2015 13:53 Re: Uduchowione wieczory Tulinka , czyli...

alessandra pisze:
MaryLux pisze:
alessandra pisze:poleciała przesyłk do MaryLux , która mimo woli lub bez i tak zostaje testerem nowości - szarlotkowej nalewki babuni :mrgreen:
W tym przypadku począsnąć tylko kotem, bo nalewka siem musi ustać, a to, co pływać może to cynamonu ciupki nie zaś złoto, jakoby się mogło wydawać, choć czarowalim T. :mrgreen:

To i tak jest złoto ze złotego serduszka Tulinka :)


no cio Ty, Ciocia :oops:

MaryLux zawstydziłaś Tulinka :wink: :lol:

Najprawdziwszą prawdę napisałam, nic ponadto!

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 29, 2015 14:19 Re: Uduchowione wieczory Tulinka , czyli...

hmm, a mnie się wydaje,że Ciocia tak Tulinka zagaduje, cobyśmy zapomniały o pokazaniu Jej zdjęcia po wypiciu nalewki -ale, Mary , trafiłaś w takie towarzystwo,że nie zapomnimy 8) :wink: , bo głowy mocne mamy po treningu z wcześniejszych bazarków :ryk: tzn. ja to głównie li tylko po próbowaniu nalewek :mrgreen:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26856
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 363 gości