Bianka i Inka pamietniki z wakacji :) powoli szukamy DS!

Ujawniam się.
Opiekunka innej Inki, też kolorystycznie podobnej

u nas zycie biegnie powoli, bezstresowo

Bianka ma apatyt jak wilk - waga obecnie 710gr

przybiera dziewczyna że hej :kotek:

Inka wazy 1300gr

dziewczyny sa jąk ogień i woda albo jak aniołek i diabełek (z tym że kolorystycznie w tym wariancie odwrotnie

)
Bianka to taki tyo że gdzie diabeł nie może tam Bianka da radę - tego bąbla jest wszędzie pełno, zdominowała naszych rezydentów i niemal rządzi całym stadem :ryk:

generalnie ejst tak, że ona biega, bawi się i zaczepia wszystkich, a nasze kotuchy patrzą się na nią jak te gapy i zanim zareagują na jej zaczepki ona jest juz w drugim końcu mieszkania i zaczepia kolejnego rezydenta :ryk:

Inka jest totalnie inna, grzeczna, prawie nie wiemy że mamy drugą tymczaskę ...
bawi sie sama, myszkami, piłeczkami, śpi sama ...
nie szuka towarzystwa kociego ...
nie wiem czy jeszcze się otworzy na koty, może to będzie typ raczej jedynaczki, a może jest taka spokojna i dużo bardzo spi bo odreagowuje i odpoczywa po tym co ja w tym króciutkim kocim życiu spotkało ...
ludzi kocha, lubi byc brana na ręce, wzieta wtula sie w człowieka i głośno mruczy

kiedy Basia pracuje leży za jej plecami, w nocy spi przy głowie mojej żony ...
sama nie zaczepia nikogo do zabawy, nie zaczepia tez nas, ale jak tylko zwróci się na nią uwagę od razu jest rozmruczana, a widząc że sięga się po nią by wziąc na ręce pięknie zadziera ogonek

dziś zakończyliśmy antybiotyk, oczka już ładne

Inka ma za sobą pierwsze odrobaczania i brzuchol już nie jest taki pękaty ...
w poniedziałek czas na kolejne odrobaczanie Bianki ...
(ehhh nie lubię odrobaczania maluchów ......)

asiek o pisze:Te biedactwa jednak wiedzą komu się objawić. Szacunek

hmmm tylko dlaczego właśnie nam

MaryLux pisze:Ujawniam się.
Opiekunka innej Inki, też kolorystycznie podobnej

Annaa pisze:Piracik i Bianka słodziaki

kussad pisze:Ujawniam się - wątek czytam regularnie od samego początku ale mi się właśnie zgubił

kaja888 pisze:ja tez się przywitam i potrzymam mocne kciuki za Malutką

barbarados pisze:Przywitam się i przycupnę w kąciku
Za kruszynkę

witamy

Dorotko zobacz jak koci budyń łączy pokolenia - Pit wylizuje budyń na zmianę z Bianka

wogóle Pit od kiedy są maluchy "odmłodniał", coraz częściej zdarza mu się biegać z małą i myc ją ... (a biorąc pod uwagę, że tydzień temu skończyliśmy jego chemię tym bardziej jesteśmy w szoku

)

Dziewczynki znalazły szczęście w swoim nieszczęściu. :ok:

Są cudne.

Moja Inka jest typem jedynaczki: trafiła do mnie w wieku 5 tygodni, żyła przedtem w warunkach, których ona woli nie pamiętać, a ja boję się nawet sobie wyobrażać

Tomku jestem pod wielkim wrażeniem ,Was i Waszego podejścia...ściskam mocno ,naj naj naj

Tomki w ogóle fajne są

ale u nas upały ...
wiatr znad morza nie pomaga, zresztą wiatru morze od kilku dni nie widziało ...
za to morze widzi masę, cała masę parawanów, to co pokazuja w telewizji to nie przesada, jakas masakra, nad morzem wszedzie morze parawanów, przejśc sie nie da wrrr....

Bianka jest genialna, zawojowała mnie swoim charakterem (serce ukradła :oops:

)
wszędzie jej pełno, nawet ten upał nie powoduje ze pada, ona gania, cały zcas gania a jak wybiega wszystko co w brzuszku to tak się "drze"

że z jedzeniem trzeba lecieć biegiem

jak przekonała do siebie Pita nie wiem, ale poza Piracikiemi frankiem (sprawa oczywista) ma prywatną myjke w dziadku Picie

Pit chodzi za nią jak cień, jak mała tylko wstaje on ja cały czas ma na oku, zakochał sie czy co ....

nigdy żadnemu kotu nie pozwalał się koło siebie połozyc, Biance mozna wszytsko - spac na nim, skakc po nim

Bianka polubiła tez psa, na poczatku chciała Aye zjeść, teraz z Aya fajnie sie śpi (znaczy sie do domu z psem będzie sie nadawała, oj serce będzie bolało przy adopcji ....)

waga 800, w zasadzie jeszcze dwa dni i podwoi swoją wage od przyjazdu do nas

lubi jeśc, wszytsko absolutnie, nie ejst wybredynym kociakiem, ale jak je a ktos sie do miski zbliża to warczy

drapak obie panny opanowały do perfekcji, kazdy drapak jaki jest w domu, na półki na ścianie jeszcze się dostac nie moga choć Bianka nieustraszona próbuje

mało mam zdjęć Inki, trudno zrobic zdjęcie czarnobrazowemu kotu

Inusia nadal za kotami nie przepada, warczy jak sa tylko w zasiegu wzroku ...
do ludzi za to jest boska

układa sie zawsze blisko, tak żeby czuć ciepło

chyba ta jej niechęc do kotów jednak się nie skończy, minał wczoraj tydzień jak jest z nami i nadal jest warczaca, ten typ chyba jednak tak będzie miał ...
jutro pierwsze szczepienie Inki, myślę ze w jej przypadku powoli zaczynam się rozgladac za domem, nie musi miec kociego towarzystwa, musimy "tylko" znaleźć dom idealny ...

Bianki nie odrobaczylismy wczoraj, nasze wetki uznały że poczekamy jeszcze bo brzuszek to i owszem jest pekaty ale to nie robale, a w taki upał odrobaczac nie chciały ...
poczekamy wuięc do przyszłego tygodnia, podobno upały maja zelżeć, tyle ze przesunie nam się szczepienie Bianki ...

dorcia44 pisze:Tomku jestem pod wielkim wrażeniem ,Was i Waszego podejścia...ściskam mocno ,naj naj naj

MaryLux pisze::1luvu:
Tomki w ogóle fajne są

teraz to mnie zawstydziłyście, dziekuję :oops:

a tu specjalnie z pozdrowieniami dla Dorotki

Hopi (urosła prawda?)

Poczytałam ,obejrzałam i co mam napisać? Tomku dziękuję że jesteście :1luvu:

ehhh Bianka ma jedno brzydkie mocno rozpulchnione oczko

zakraplamy gentamycyna ale szału nie ma, obawiam się ze jutro wet i antybiotyk

poza oczkiem brzydkim ma bardzo dobry humor, rozrabia jak pijany zając :201432

biega z prędkoscią światła :201491

, je chyba więcej niz ja

tylko to oczko ...

Inusia spokojna, troche się bawi, ale zazwyczaj sama, czasem biega z Bianka, bawi sie z nią, ale biegnąc za nią w zabawie warczy jednoczesnie .... weź tu zrozum kobiety :ryk:

zastanawiał mnie fenomen conva mlecznego, wsuwaja to tak że az mrucza, powiecie że ja świr jestem ... spróbowałem tak czubkiem języka, to smakuje jak proszek jakis bezpłciowy .... nadal więc nie rozumiem, ale niech jedzą i rosną :kotek:

conv faktycznie paskudny jest ,ale koty przynajmniej u mnie wsuwają go aż miło. :wink:

Lubię rozrabiające koty ,a kocham jedzące :mrgreen:

obie dziewczynki też wsuwają aż miło (dlatego spróbowałem

)

Hopi dziś jak się dopadła do conva to myślałem, że połknie miseczkę

Ale ten wzmożony apetyt to ogólniejsze zjawisko. Moja Inka wsuwa jak szalona, słyszałam, że inne koty też

2 tygodnie na watek nie zagladałem, a moje panny w te 2 tygodnie zmieniły się w piękności

w międzyczasie poodrobaczalismy ...
jutro obie dziewczynki jada na szczepienie i pod koniec tygodnia puszczamy ogłoszenia ...
Inka zmieniła nastawienie do kotów, jednak je lubi

z Bianką bardzo się zakumplowały, cóż marzyłby mi się dla nich wspólny domek, ale jak to z domkami dla dwupaków jest wiadomo ...

Inusia troszkę zczarniała, już nie jest taka czekoladowa, wygląda na to że kolor bardziej był wynikiem niedożywienia czy złego odżywiana ...
ma teraz cudnie błyszczącą, miękką sierść

ehh ciężko je będzie oddawać ...
sa lepsze od najlepszego kina

nawet jak w nocy bardzo ganiają i mam ochote je "zamordować" to jak po takich gonitwach przyjdą do łóżka i tulą się i mruczą to wybaczam wszystko :love:

Wypiękniały u Was ,przytyły ,urosły ,to nie te same koty :1luvu:

Bianka i Inka pamietniki z wakacji :) powoli szukamy DS!

Kto przegląda forum