Oczywiscie odwiedzilismy, przyniesli go z miseczka, bo znow nie jeadl. Mamusia musi nakarmic

Jak juz sie poprzytulal, to zjadl mi wszystko z reki. Tym razem do czysta. Wydaje mi sie ze mu ten kolnierz przeszkadza jesc. Siuski w torbie juz coraz bardziej zdrowy kolor maja, ale jednak go jutro kroja. Wieczorem robili USG i kamienie sa tej samej wielkosci i ilosci. Zadzwonia jutro jak sie obudzi z narkozy.
Jesli w przyszlosci mialby sie znow zatkac, to chca mu obciac koncowke penisa. Podobno to rutynowe jest, spotkalyscie sie z takim zabiegiem? To kota potem nie boli? Bo mi sie momentalnie skojarzylo z relacjami obrzezanych kobiet, ktore potem przez cale zycie maja bole przy sikaniu
