Femka pisze:wyleczy się
i znajdzie dom
Oby Twe słowo ciałem się stało

6 godzin zajęła nam wyprawa po kotka. Trudno go było namierzyć. Korki koszmarne. Ale grunt, że się udało.
Zobaczymy, co jutro powie wet.
Z wieści milszych: duża szylkreta znalazła dom
Z wieści mniej miłych: u weta jest kotek po wypadku z amputowaną łapką.
A w ogóle to mam za mało kolan. Albo za dużo kotów.
Wieść niespodziewana: Misiaczek jednym okiem widzi światło. Bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że przymyka oczko, gdy robię mu zdjęcie z lampą?