OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś "

[ASK@]

https://www.facebook.com/zlotakaka/posts/10204926446980807?pnref=story

Cholerni kierowcy. "Moją " kotkę zabilo auto co nawet nie zwolnilo po jej przejechaniu.
Zajrzę tam na spkojnie jak lapka otworzę i " wiedzą " sypne. Jeśli w ogóle wypada. Dzielny facet.

Marta, dobrze że się uśmiałas. Na koniec dnia wesoły relaks.
Dziś go nie było. Po drodze się miałam z którymś co tam bytuje.
Za to był Hitlerek co popłoch mocny wprowadził podczas karmienia. To kawał sukinkota.

[ASK@]

komp mi się gotuje. A Gumtree po zmianach zagotowało mi w ciśnieniu. Dałam wszędzie ogłoszenia tylko nie na Gumtree.

Ale fotki ble jakie mam. Ale mam.
Klony Malinka, Malwinka i Maciejka. Na fotach nie rozróżnię. Wszystkie mają białe znaczenia na szyjce. Malinka ma na brzuszku i pod lewą paszką. Malwinka ma na brzuszku. A Maciejka na brzuszku nie ma. Rodzyn Maczek jest do rozpoznania .

Niestety fot nie będzie bo wstaw też padło.
Dzisiaj nie będzie.
Wszędzie upał pomieszał.
Idę lec.Pozdychać, pojęczeć nad pogodą.

[ametyst55]

U nas też nie idzie wytrzymać życzmy sobie ochłodzenia

[ASK@]

No koniec świata jest blisko. Upał i duchy przeszłości to za dużo dla mnie. Właśnie odzywa " upiorna " przeszłość. Nic tylko czegoś chce bo inaczej " upiory " nie potrafią.Ostatnie nasze kontakty do dziś odbijają mi się czkawką.
Malce pojadły , wyblyszczyly podłogę ganiankami, zaziajały się na amen i zostały wstawione do klatki. Mają spać.Tylko roszada klonów musiała być z moją obecnością. Dla Jnusza czarne jest czarne. A białe dodatki nie są widoczne bo...bez okularów jest.
Czas samemu zalec. Obiecałam sobie, że po rannym powrocie z obchodu pójdę spać. Tego mi najbardziej brakuje. Ale jeszcze to i jeszcze tamto i dzień w noc się przemienił.

[ametyst55]

Moje kociaste dopiero teraz są aktywne, a najbardziej aktywność wychodzi z nich koło 4-tej nad ranem

Spokojnej nocki a wszystkie duchy niech idą precz.

[marta-po]

O, widzę że nie tylko ja stosuję wstawianie maluchów na noc do klatki. I błogosławiony spokój . . .

[Hania66]

No koniec świata jest blisko. Upał i duchy przeszłości to za dużo dla mnie. Właśnie odzywa " upiorna " przeszłość. Nic tylko czegoś chce bo inaczej " upiory " nie potrafią.Ostatnie nasze kontakty do dziś odbijają mi się czkawką.
Malce pojadły , wyblyszczyly podłogę ganiankami, zaziajały się na amen i zostały wstawione do klatki. Mają spać.Tylko roszada klonów musiała być z moją obecnością. Dla Jnusza czarne jest czarne. A białe dodatki nie są widoczne bo...bez okularów jest.
Czas samemu zalec. Obiecałam sobie, że po rannym powrocie z obchodu pójdę spać. Tego mi najbardziej brakuje. Ale jeszcze to i jeszcze tamto i dzień w noc się przemienił.

Jakoś dni są dziwnie krótkie
Buźka i kciukole

[ASK@]

Wet zaliczony. 5 sztuk pojechało.Maciejka została sama i widać, że źle jej było.
Malwina, Malina i Jaworek poszczepieni. Jarzebinka dalej na antybiotyku. A Maczek od dziś na antybiotyku.Nie podobał mi się. On ciągle wolgotny nosek miał ale to mogę zrozumieć. Ale to, że na mój widok nie strzelał focha, że jeść nie daję i nie wypuszczam z klatki to już przegięcie było. Leżał na hamaku i...leżał. Wymiotował.
Lenistwo opłacił drogą do weta. I lykaniem tablet.

[ametyst55]

Biedne maluchy, pogoda też nie sprzyja zdrowiu kociąt.

[koteczekanusi]

A u nas w Gdańsku bardzo przyjemnie. Wieczorami nawet chłodno.
Dziś sobie nie posiedzieliśmy zbyt długo na plaży, bo burza była i deszcz ulewny (a miała się trzymać kujawsko-pomorskiego, niedobra...)
Tylko Kawa niezadowolona, bo ze względu na brak zabezpieczeń ma szlaban na balkon... My też nieszczególnie, bo jak te d... musimy przy zamkniętym siedzieć...

[meg11]

W Rossmanie jest promocja na gerberki gdyby kogoś interesowalo-2 słoiczek 50% taniej.

[ASK@]

Dziś rano było pięknie. Wietrznie i z zasnutym szarościa niebem. Żółte liście ścielą się gęsto. Są tak suche, że chrupią pod nogami. Susza. Krzaki i drzewa ogolocone z liści. Ciemnymi gałęziami znaczą niebo.
Wracam z karmienia. Spokojnie, bez pospiechu. Mam czas. I jest miło i chłodno. Mijam te same co rano osoby. I...zonk!... Jedna staje i grzecznie skrzeczy
"Psze pani proszę nie karmić kotów koło mego okna. Zielone muchy mi wpadają. Ja gotuję a tu muchy w gar zaglądają "
Stanęłam i gapie się na nią walcząc z chęcią dyskusji. Ale nie, grzeczna będę choć pewnie odchoruje to. Grzeczność nie wpływa dobrze na me zdrowie
Ale fakt, karmię obok i ma prawo się nie zgadzać. Jednej okiennej nie przeszkadza i much nie widzi. Drugiej okiennej, tej wyższej piętrowo, muchy na bzykanie wlatują. Nic to. Grzecznie cedze
" ok, jak pani życzy sobie "
Pani chyba na dyskusję się naszykowała a tu zwykłe " ok". Idę dalej ona jeszcze o tych muchach, garach, bzykaniu, oknach i kotach...
Mnie już nie było. Zalmilczałam to, że koty zjadają wszystko. Tak jak i to, że zawsze wracam i zbieram resztki do czysta a miejsce zlewam wodą. Zmilczalam , wręcz walczyłam ze sobą by o pochodzeniu much podyskutować. Bo i po cholerę . Koty są dość daleko od jej okien karmione i muchi nawet jakby były to do niej nie wyrobiłaby się z podróżą. Bo żarcie całe dnie nie leży.
Szlag trafił dobry nastrój. A od wczoraj mam wisielczy. Jednak to już inna historia.

[MalgWroclaw]

Chętnie złapałabym stadko i wpuściła cichcem przez jej okno

[ASK@]

Chętnie złapałabym stadko i wpuściła cichcem przez jej okno

To 1 piętro a ja za niska. Rzut w otwarte okno dobry by był bo z zaskoczenia.Zamiast zielonej muchy wpada...kot. Tylko ja cela nie mam.
Chodząc tak rano spoglądam w otwarte okna. Szlag mnie trafia na ludzką głupotę. Czy wiecie w ilu na parapetach dulcza koty? Bez względu na wysokość. Od malunich dzieci do dorosłych. Ludzie wietrza się a potem ( nie wszyscy) wypisują durne apele o ucieczce kota. Jak kot chodzi po rancie parapetu i spadnie to nazywane jest " ucieczką ". Podłość ludzka nie ma granic a bezmyślność też.

[evik75]

Też nie mogę przeboleć, jak niby myślący ludzie pozwalają swoim kotom wędrować na skraju parapetu. Wystarczy przecież byle co- jakiś owad, ptak i może się to tragedią skończyć. Głupota, bezmyślność i okrucieństwo z nich wynikające są niezmierzone.