Czy odrobaczanie może zabić kociaka?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 12, 2015 11:57 Re: Czy odrobaczanie może zabić kociaka?

"Kocie" czy krowie mleko? Po krowim może być beigunka, wzdęcia, ale czy będą to nikt nie powie. Obserwuj. Ogólnie powinien pic wodę.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro sie 12, 2015 12:14 Re: Czy odrobaczanie może zabić kociaka?

Krowie ale ładnie przyswaja jak na razie,biegunki nie ma,moze lekkie wzdęcie.Powoli ucze go pić wode ale opornie idzie.
I zrobił już drugą dzisiaj kupke,godzine po podaniu tabletki,chyba bedzie jednak trzeba podać parafine bo na kolejnego kupala do nocy nie uzbiera :/

kudlaty88

 
Posty: 68
Od: Śro lip 07, 2010 20:11

Post » Wto paź 20, 2015 13:33 Re: Czy odrobaczanie może zabić kociaka?

joannaN pisze:Problem z tasiemcami zniknie jeżeli kota raz porządnie odrobaczymy homeopatią, niestety trwa to minimum 3 miesiące czyli 3 kolejne rzuty rozmnażania się robali. Potem trzeba pilnować i podawać kulki 3 dni przed pełnią i w pełnię, na wypadek gdyby znowu coś się pojawiło i pozbyć się od razu gdy jeszcze małe dranie.
Moje koty są wychodzące, równiez zjadajace myszy, odrobaczam je od października ( zaczynając tuż przed pełnią) i odrobaczam przez listopad, grudzień, styczeń. Obce ( a właściwie cudze, wiejskie, które dostają w gospodarastwie tylko mleko i won na myszy) czyli te które dochodzą tylko na kolację i śniadanie dostają kulki do pokarmu przez 3-4 miesiące i oczywiście przed pełnią, co miesiąc.
Obserwuje swoje koty i jeżeli zauważę coś niepokojącego to oczywiście nie czekam do pełni tylko podaje natychmiast kulki.
Oczywiscie koty mają różną odporność tak jak człowiek, jedne łapią częściej robale, inne przez całe lato są "czyste" . Przez lata obserwując je wiem, którym muszę podać częściej kulki a którym tylko na jesieni i wtedy tylko przed pełnią.
I jeszcze jedna uwaga :
po ostatnim mailu jaki otrzymałam z prośbą o pomoc w ratowaniu silnie zarobaczonych kociąt proponuję nie karmić maleństw puszkami, saszetkami, suchym pokarmem. Gdy sa wycieńczone zawsze podaję (oprócz kulek) pokarm naturalny, gotowany kurczak, gotowaną rybę z wodą, twarożek, jajecznice na maślę, smietankę 30 % z wodą ( pisałam już o tym). Potem wprowadzam pokarm surowy, bez suchego i konserw. Zawsze przy osłabionym organiźmie podaję kociętom mleko w proszku dla kociąt zmieszane z conwalescence w różnych proporcjach, w zależności od stanu kocięcia.
Jak chore jest dziecko to też podajemy mu inny pokarm a nie konserwy i czipsy...
Dla dorosłych kotów też radzę ograniczyć konserwy i czipsy. Człowiek może się rozchorować jedzeąc tylko konserwy więc dlaczgo nie kot ? Kot to drapieżnik, musi jeść surowe mięso, a na deser może dostać trochę suchego lub galaretkę czyli saszetkę.


Witam serdecznie,
dzisiaj rano chcialam znalezc jakies informacje na temat odrobaczania kotow i tak oto wlasnie trafilam tutaj no to cudowne forum z czego sie bardzo ciesze choc moj nastroj jest bardzo daleki od szczescia ... Przeczytalam caly watek i prawie sie poryczalam bo po pierwsze nie myslalam,ze koty trzeba odrobaczac co 6 miesiecy a po drugie,ze to moze byc tak niebezpieczne...gdy czytalam o tych wszystkich kociakach, ktore odeszly w cierpieniach...nawet nie chce myslec co przezyli ich wlasciciele!
Z natury jestem osoba,ktora gdy potrzebuje pomocy najpierw szuka jej w ziolach, naturalnych sposobach leczenia i homeopatii ...ale nigdy by mi nie przyszlo do glowy aby odniesc to samo do kociakow !!!
A wiec zwracam sie do Was kochai a moze w szczegolnosci do joannyN o pomoc i informacje...wiem, wiem...weterynarz, lekarz homeopata to podstawa jednak ja o ile chodze z moimi kociakami do kliniki weterynaryjnej o tyle o homeopacie raczej moge zapomniec, niestety. Od kilku lat mieszkam we Francji i nie ukrywam,ze znalezienie homeopaty weterynarza jest dla mnie tutaj bardzo trudne, glownie chyba na jeszcze nie idealny francuski a pamietam jeszcze z dobrych czasow z Polski jak wiele szczegolow trzeba podawac podczas kazdej rozmowy... Mam 2 cudne znajdy, 2 kochanych wasatych panow, Antosia i Franusia...chlopaki maja ok 2 i 3 lat tak na moje oko bo jak wspomnialam to znajdy. Obydwa sa kastrowane, w ciagu ostatnich 6 miesiecy zarowno jeden jak i drugi chorowali, Franek mial infekcje oddechowa a Antos chyba sie czyms zatrul, bo wszystko na to wskazywalo...przez 21 dni bral wit K i 1 tyg leczenie w tym antybiotyki i steryd...oj wiem, wiem co myslec od dzisiaj na temat tych lekow ale wyjscia nie bylo, cud,ze przezyl.
Tak jak wspomnialam na poczatku chcialabym je odrobaczyc i to dopiero mysle,ze pierwszy raz, az sie boje na sama mysl co moze sie wydarzyc po zwyklych , typowych weterynaryjnych srodkach...dlatego bardzo chcialabym sprobowac homeopatii i tutaj pojawia sie problem dostepu do specjalisty i w zwiazku z tym dawkowania... Nie bardzo rozumiem dlaczego na forum nie mozna podawac takich rzeczy ale oczywiscie szanuje to prawo dlatego bardzo prosze o kontakt na maila: beata78@vp.pl z jakimis wskazowkami...z gory bede bardzoooo wam wdzieczna... Pozdrawiam bardzo serdecznie z chlodnej i pochmurnej dzisiaj Francji :) !!!

Betysia78

 
Posty: 2
Od: Wto paź 20, 2015 12:59

Post » Wto paź 20, 2015 14:18 Re: Czy odrobaczanie może zabić kociaka?

Odrobaczam koty, maluchy również, ale te delikatnie, pastą i nic nigdy złego się nie stało.Nie ma się czego bać.Z resztą sama robaczyca jest bardzo groźna, daje czasem objawy jak przy poważnych chorobach.Moje tymczasowe maluchy musiałam odrobaczać aż cztery razy w odstępach dwutygodniowych i tu już bałam się bardzo.Malce miały potworną biegunkę, nawet z krwią, po trzecim odrobaczeniu jeszcze była w kupie martwa glista.Musiałam to wytruć.Pierwszy raz, a tymczasuję koty od lat miałam tak trudny przypadek.Skończyło się dobrze, maluchy urosły, są zdrowe jak rybki, piękne, błyszczące i bardzo ciężkie, nie tłuste.Niedawni je zaszczepiłam, bo tak właśnie robię, odrobaczam, potem szczepię.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56139
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto paź 20, 2015 14:53 Re: Czy odrobaczanie może zabić kociaka?

Betysia78 może takie coś spróbuj http://www.zwierzakowo.pl/opis-produktu ... .1192.html

saphirith1987

Avatar użytkownika
 
Posty: 65
Od: Śro sty 01, 2014 14:37
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 20, 2015 17:51 Re: Czy odrobaczanie może zabić kociaka?

ewar pisze:Odrobaczam koty, maluchy również, ale te delikatnie, pastą i nic nigdy złego się nie stało.Nie ma się czego bać.Z resztą sama robaczyca jest bardzo groźna, daje czasem objawy jak przy poważnych chorobach.Moje tymczasowe maluchy musiałam odrobaczać aż cztery razy w odstępach dwutygodniowych i tu już bałam się bardzo.Malce miały potworną biegunkę, nawet z krwią, po trzecim odrobaczeniu jeszcze była w kupie martwa glista.Musiałam to wytruć.Pierwszy raz, a tymczasuję koty od lat miałam tak trudny przypadek.Skończyło się dobrze, maluchy urosły, są zdrowe jak rybki, piękne, błyszczące i bardzo ciężkie, nie tłuste.Niedawni je zaszczepiłam, bo tak właśnie robię, odrobaczam, potem szczepię.

A ja miałam.Niestety. I to bardzo poważne "odpływy" malców po podaniu pasty czy pyrantelum czy też na kark. Od tej pory robię to jeszcze ostrożniej i jestem naszykowana na ew podanie kroplówki. Parafinę zawsze podaję kotom czy to stary czy młody.
Dorosłę koty można odrobaczyć Milbemaxem. U nas bardzo sie sprawdza. Od 4 kg kota podaje się całą tabletkę. Można ją podać podzielnie przez dwa dni.
Jak dla mnie to najlepsza metoda odrobaczania. Nie jest homeopatyczna.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto paź 20, 2015 18:25 Re: Czy odrobaczanie może zabić kociaka?

Mój Stefan był odrobaczany ponad rok temu i teraz przychodzi znowu kolej... ponieważ na różne leki już reagował źle, odrobaczanie jest tym większym wyzwaniem. Powiedźcie mi, warto zrobić badanie kału najpierw? Może zaniosę do lecznicy kał do badania, nawet te trzy razy w odstępach kilkudniowych, ale będę żyć spokojnie i jeśli nie ma robali - nie odrobaczać.

cembasia

 
Posty: 33
Od: Czw paź 15, 2015 11:59

Post » Wto paź 20, 2015 18:29 Re: Czy odrobaczanie może zabić kociaka?

Z kałęm bywa tak ,że nie zawsze wychodzi. :roll:
Miałam już ujemny wynik z kału a kot zwymiotował za kilka dni żywymi glistami.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto paź 20, 2015 18:39 Re: Czy odrobaczanie może zabić kociaka?

ASK@ pisze:Z kałęm bywa tak ,że nie zawsze wychodzi. :roll:
Miałam już ujemny wynik z kału a kot zwymiotował za kilka dni żywymi glistami.

Zaniosłam kiedyś kał do badania, było OK, a na następny dzień znalazłam na futerku człon tasiemca, podchodzę więc do badania kału sceptycznie.
Wątek już dawno czytałam i wiem, że odrobaczanie może skutkować różnymi problemami, trzeba uważać, ale tak jest ze wszystkim.Kilka kotek, które sterylizowałam okazały się być uczulone na nici, tego się nie da przewidzieć.I co? Nie sterylizować? Narkoza też może być niebezpieczna.Sama odrobaczałam się kilka razy, raz było jakbym łyknęła witaminy, innym razem byłam chora, nie było to przyjemne.Często trzeba wybrać mniejsze zło i już.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56139
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto paź 20, 2015 18:44 Re: Czy odrobaczanie może zabić kociaka?

ewar pisze:
ASK@ pisze:Z kałęm bywa tak ,że nie zawsze wychodzi. :roll:
Miałam już ujemny wynik z kału a kot zwymiotował za kilka dni żywymi glistami.

Zaniosłam kiedyś kał do badania, było OK, a na następny dzień znalazłam na futerku człon tasiemca, podchodzę więc do badania kału sceptycznie.
Wątek już dawno czytałam i wiem, że odrobaczanie może skutkować różnymi problemami, trzeba uważać, ale tak jest ze wszystkim.Kilka kotek, które sterylizowałam okazały się być uczulone na nici, tego się nie da przewidzieć.I co? Nie sterylizować? Narkoza też może być niebezpieczna.Sama odrobaczałam się kilka razy, raz było jakbym łyknęła witaminy, innym razem byłam chora, nie było to przyjemne.Często trzeba wybrać mniejsze zło i już.

Robimy swoje tylko czujni bardziej jesteśmy.
Nauczyłam się ,ża mam kropówkę pod ręką i weta w pobliżu. Nigdy nie podaję odrobaczacza jak mnie nie ma w domu. Więc weekendy i urlopy wchodzą tylko w grę.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto paź 20, 2015 18:47 Re: Czy odrobaczanie może zabić kociaka?

Matko jedyna...
wet w pobliżu , nawet jak jest, to nie zawsze jest bezpiecznie ( wynika ). Odrobaczałam kociaki i wet powiedział,że spoko, nawet jak poliża, to nic się nie stanie, bo to bardzo bezpieczny lek.
Jak poczytałam o nim, to słabo mi się zrobiło. Upewniałam się , to machnął ręką i powiedział ,że nie ma się czym martwić.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Wto paź 20, 2015 19:13 Re: Czy odrobaczanie może zabić kociaka?

Wet wetowi nie jest równy.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto paź 20, 2015 19:30 Re: Czy odrobaczanie może zabić kociaka?

Ja od ponad roku odrobaczam siebie i koty ziemią okrzemkową

http://www.perma-guard.com.pl/zastosowanie

Trzeba dawać kilka tygodni, zaczynać od 1/4 łyżeczki albo i mniej, i w ciągu kilku dni dojść do zalecanej dawki.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14037
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 20, 2015 19:40 Re: Czy odrobaczanie może zabić kociaka?

Wszytko to brzmi dla mnie jak opowieści filmu grozy. Nie wiem czy będę w stanie odrobaczyć kota. Był już odrobaczany w swoim życiu kilka razy. Pierwszym razem (u mnie) doznał wstrząsu i zemdlał, tyle dobrze ze od razu u weterynarza. (być może też z nerwów). Dostał wtedy kroplówkę i węgiel aktywny leczniczy. Następnego dnia był na nogach a odrobaczanie było powtórzone po 2 tyg, już bez ekscesów.

cembasia

 
Posty: 33
Od: Czw paź 15, 2015 11:59

Post » Wto paź 20, 2015 22:35 Re: Czy odrobaczanie może zabić kociaka?

Kazia pisze:Ja od ponad roku odrobaczam siebie i koty ziemią okrzemkową

http://www.perma-guard.com.pl/zastosowanie

Trzeba dawać kilka tygodni, zaczynać od 1/4 łyżeczki albo i mniej, i w ciągu kilku dni dojść do zalecanej dawki.

a jak podać kotu łyżeczkę ziemi okrzemkowej, żeby to zjadł, a ja żebym wyszła z kawałkiem zdrowej skóry z tej operacji?;)
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 764 gości