Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pomoc

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon sie 10, 2015 19:40 Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

Daj mu czas. Nie stawią się granic bo ona jest płynna. Poprzednie, jak sama piszesz złe leczenie , miało wpływ na stan kota i jego leczenie. Nie oczekuj poprawy szybkiej, kilku dni jak w innych przypadkach, bo kocior ma już stan przewlekły.A takie rychło nie przechodzą. Moja wetka zawsze mówi, że przewlekłe przewlekle się leczy :| i czasem koty biorą nawet 30 dni antybiotyk. Miałam kota co 6 tygodni łykał.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56048
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pon sie 10, 2015 20:16 Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

I jeszcze jedno. Obecne upały nie sprzyjają operacyjnym zabiegom. My czekamy z sanacja paszczy kota aż chłodno się zrobi. Taka pogoda sprzyja komplikacjom i tylko zabieg ratujący życie wchodzi w grę.
To gwoli ew decyzji o cięciu kota.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56048
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pon sie 10, 2015 22:15 Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

Miszelino i Satirro dziękujemy za zainteresowanie :)

Picie to kluczowa rzecz,wiem :lol: robię co mogę,papki z wodą ,próbowałam rosołki tzn łyżkę wywaru do wody do picia-dwa dni tak,potem nie :cry:
Cieszę się,że chociaż trochę przemycam mu mokrego,kombinuję,a kot i tak swoje wie :?
Ważne,że nie posikuje,tylko sika,zawsze do kuwety,więc widocznie taka już Cezarkowa uroda :ryk:

lukrecja K

Avatar użytkownika
 
Posty: 54
Od: Śro lip 29, 2015 19:14

Post » Pon sie 10, 2015 22:30 Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

Witaj Miłko :D

Bardzo jestem zmartwiona wiadomościami od Was :( jestem tu niedoświadczona i jak najdalsza od udzielania rad :( Jednak masz rację,Tamiś męczy się już b.długo,Wy również. Leczenie to również wybór mniejszego zła. Ty go znasz najlepiej. Ile jeszcze wytrzyma?Ile zniesie? I jakie to pozostawi w nim ślady? I czy ktokolwiek sam chciałby się tak męczyć?
Nigdy nie wiemy,kiedy przeciągając taką dramatyczną sytuację postawimy przed mruczkiem zadanie ponad siły. Ciekawe,co sam wybrałby,gdyby mógł mówić?
Twój lekarz na pewno działa rozważnie,w końcu nie zaproponował Ci zabiegu na pierwszej wizycie. Podjął się trudnego leczenia i wspiera Was. Zawsze ktoś może powiedzieć-można było zaczekać. To jednak Ty odpowiadasz za Tamisia i jesteś mu winna pomoc. Nikt tego nie. zrobi za Ciebie.
Myślę o ilości zastrzyków,które bierze. Jak długo jeszcze ?
Cezarek i ja bardzo Was mocno pozdrawiamy :ok:

lukrecja K

Avatar użytkownika
 
Posty: 54
Od: Śro lip 29, 2015 19:14

Post » Pon sie 10, 2015 22:47 Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

A teraz na temat Cezara:
Zrobiliśmy dziś kontrolne USG i ...po piaseczku nie ma śladu!!!!strasznie się z mężem ucieszyliśmy,Cezar też :wink: Dieta dała rezultaty i to b,szybko :lol:
Teraz mamy jeść pół na pół karmy dla kastratów i zwykłe. Wracamy do ukochanych kulek main coonowych :!: :!:
Jedyny minus to spadek wagi o 0,4 w przeciągu miesiąca. Mamy teraz 6,8 kg.
W naszej przychodni pracuje 4 lekarzy,ja spotykam właściwie trzech. Z reguły ktoś przyjmuje,a dwie osoby operują. Nigdy jednak nie musiałam w trakcie leczenia tłumaczyć nowo spotkanej osobie o co chodzi. Wszystko każdy wiedział zanim się odezwałam. Wszystko. Zawsze jest jak trzeba. Dodam,że gdy Cezar zachorował wymieniono mi wielki zapas karm na weterynaryjne,a dziś te których już nie potrzebujemy bez problemu.

Czekam na same pozytywne newsy od Was

Uściski od Cezarka dla Tamisia :ok:

lukrecja K

Avatar użytkownika
 
Posty: 54
Od: Śro lip 29, 2015 19:14

Post » Wto sie 11, 2015 4:48 Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

Bardzo cieszę się z poprawy u Cezarka.
I cały czas mocno wspieram Tamisia, przychylając się do zdania ASK, żeby z ewentualnym zabiegiem jeszcze poczekać.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto sie 11, 2015 6:39 Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

Dziękujemy Miszelino :)

lukrecja K

Avatar użytkownika
 
Posty: 54
Od: Śro lip 29, 2015 19:14

Post » Wto sie 11, 2015 7:52 Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

Wyszycie cewki - przykład z życia:

http://www.kocia-stronka.republika.pl/w ... cewki.html

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 12, 2015 15:21 Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

Musielismy odstawić steryd, bo pojawił się cukier.

Miłka_L

 
Posty: 438
Od: Wto cze 02, 2015 17:50

Post » Śro sie 12, 2015 15:31 Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

Miłka_L pisze:Musielismy odstawić steryd, bo pojawił się cukier.

Badaliscie fruktozamine czy tylko glukoze?
Sterydy podawane dluzej faktycznie moga wywolac cukrzyce, ale nie wiem, po jak dlugim okresie stosowania. Natomiast czesto zdarza sie podniesiona glukoza ze stresu przy badaniu u weta.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro sie 12, 2015 15:53 Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

lukrecja K pisze:Witaj Miłko :D

Bardzo jestem zmartwiona wiadomościami od Was :( jestem tu niedoświadczona i jak najdalsza od udzielania rad :( Jednak masz rację,Tamiś męczy się już b.długo,Wy również. Leczenie to również wybór mniejszego zła. Ty go znasz najlepiej. Ile jeszcze wytrzyma?Ile zniesie? I jakie to pozostawi w nim ślady? I czy ktokolwiek sam chciałby się tak męczyć?
Nigdy nie wiemy,kiedy przeciągając taką dramatyczną sytuację postawimy przed mruczkiem zadanie ponad siły. Ciekawe,co sam wybrałby,gdyby mógł mówić?
Twój lekarz na pewno działa rozważnie,w końcu nie zaproponował Ci zabiegu na pierwszej wizycie. Podjął się trudnego leczenia i wspiera Was. Zawsze ktoś może powiedzieć-można było zaczekać. To jednak Ty odpowiadasz za Tamisia i jesteś mu winna pomoc. Nikt tego nie. zrobi za Ciebie.
Myślę o ilości zastrzyków,które bierze. Jak długo jeszcze ?
Cezarek i ja bardzo Was mocno pozdrawiamy :ok:


Witaj Lukrecjo :)

Ja też nie mam doświadczenia, bo chociaz już jednego kotka mielismy i przeżył u nas 17 lat, to był okazem zdrowia.
Czytając obecne forum, dowiedziałam się jak koty moga ciężko chorować.
Lukrecjo, ja napisałam, ze bierzemy pod uwagę wyszycie cewki, jeżeli leczenie nie odniesie skutku,a Tamiś miałby się nadal męczyć. Nic pochopnie. Leczymy i czekamy na pierwsze efekty, których jak na razie jeszcze nie ma. Z niecierpliwością czekamy aż zacznie objętościowo oddawać wiećej moczu.
Na razie to Tamiś nadal odczuwa ból, bo siusia nam do łóżka. Kuwety ma wszędzie postawione, aby nie musial wstrzymywać moczu.
Poprawiło się jego samopoczucie. Zaczyna sam więcej jeść, ale to i tak jest niewiele, dlatego dokarmiam nadal Tamisia strzykawką.
W piątek mamy wizytę i weta

Bardzo miłe wieści o Cezarku:) fajnie, że kotkowi piaseczek się wypłukuje. Oby calkowicie się pozbył tego paskudztwa.
Cały czas o Was myśle, a Tamiś chociaż chory, przybija piątke :)

Miłka_L

 
Posty: 438
Od: Wto cze 02, 2015 17:50

Post » Śro sie 12, 2015 15:54 Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

miszelina pisze:
Miłka_L pisze:Musielismy odstawić steryd, bo pojawił się cukier.

Badaliscie fruktozamine czy tylko glukoze?
Sterydy podawane dluzej faktycznie moga wywolac cukrzyce, ale nie wiem, po jak dlugim okresie stosowania. Natomiast czesto zdarza sie podniesiona glukoza ze stresu przy badaniu u weta.


W moczu pojawił się cukier i lekarz kazał odstawić.
W piątek mamy wizytę kontrolną, to wiecej sie dowiemy.

Miłka_L

 
Posty: 438
Od: Wto cze 02, 2015 17:50

Post » Śro sie 12, 2015 16:27 Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

Hej Miłko, podczytuję i trzymam kciuki za kocurka.
Nie wiem czy w Waszym przypadku mogłoby to pomóc, ale jeśli w pęcherzu są jakieś kamienie, piasek, osady które nie chcą zejść i ciągle blokują cewkę, to stosuje się także operacyjne płukanie pęcherza.
Jeden z moich kotów także ma nawracające problemy z pęcherzem, na szczęście to kotka więc się nie "zatykała". Ostatnio musiała być leczona antybiotykiem przez 2 miesiące, żeby pozbyć się bakterii.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3175
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro sie 12, 2015 17:11 Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

fili pisze:Hej Miłko, podczytuję i trzymam kciuki za kocurka.
Nie wiem czy w Waszym przypadku mogłoby to pomóc, ale jeśli w pęcherzu są jakieś kamienie, piasek, osady które nie chcą zejść i ciągle blokują cewkę, to stosuje się także operacyjne płukanie pęcherza.
Jeden z moich kotów także ma nawracające problemy z pęcherzem, na szczęście to kotka więc się nie "zatykała". Ostatnio musiała być leczona antybiotykiem przez 2 miesiące, żeby pozbyć się bakterii.



Witaj Fili

Bardzo mi miło i dziękuję w moim imieniu i Tamisia :)

W przypadku Tamisia, to żadne z badań nie wykazało, aby byly kamienie, czy piasek. Miał robiony RTG pęcherza i bylo czysto. On się zatyka na pewno osadem z moczu. Ostatnio, to wyglądało tak, jakby zatkał się skrzepem krwi. Nie wiem dlaczego on ma takie skłonności do zatykania :( Wet robiąc USG, powiedział, że Tamiś ma dość szeroką cewkę moczową. On się zatyka na samym końcu cewki.
Jeżeli to leczenie nie pomoże, to popytam innych wetów, co mogę jeszcze zrobić dla Tamisia.
W chwili obecnej, kocurka na pewno jeszcze boli, bo siusia bardzo czesto i w różne miejsca.
Dzisiaj przyszedł Shilinghton - preparat na stany zapalne pęcherza, kamienie i piasek. Podałam już Tamisowi 1 tabl i na razie nic żlego się nie dzieje.
Tamiś bierze antybiotyk i kontrolny posiew wyszedł jałowy, czyli antybiotyk działa, a inne bakterie są nieobecne.

Dużo zdrówka Fili dla Twojej koteczki :201461

Miłka_L

 
Posty: 438
Od: Wto cze 02, 2015 17:50

Post » Śro sie 12, 2015 22:38 Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

Witaj Miłko :)
Cieszę się,że piszesz,bo już bałam się,że z Tamisiem dzieje się coś b.złego.
Sterydy to nic dobrego,ani u ludzi,ani u zwierząt. Czasem jednak bez nich po prostu nie da się :(
Super,że Tamiś ma się choć troszkę lepiej :) Wiem,że bardzo na to czekasz.
Wyszycie,z tego co czytałam to drastyczny zabieg,ale jak będzie to jedyne wyjście to trzeba spróbować.
Widzę,że nasze kotki miały inny problem,choć nieco podobne objawy, Tamiś ma osad z moczu i skrzepy,które go zatykają,a Cezar miał piasek. Może ktoś wie skąd takie coś wzięło się u 1,5 rocznego niekastrowanego kota? I co mi radzicie?
A my znów byliśmy u weta :cry: Cezarek rozdrapał sobie coś w uchu i obok. Wygląda nieładnie,może to alergia,dostał na razie dicortineff. Plus Clorocydem ? do przemywania okolic cewki.

Życzymy Wam samych postępów i mocno z Cezarkiem miziamy :)

lukrecja K

Avatar użytkownika
 
Posty: 54
Od: Śro lip 29, 2015 19:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości