
Moderator: Moderatorzy
Miłka_L pisze:Musielismy odstawić steryd, bo pojawił się cukier.
lukrecja K pisze:Witaj Miłko![]()
Bardzo jestem zmartwiona wiadomościami od Wasjestem tu niedoświadczona i jak najdalsza od udzielania rad
Jednak masz rację,Tamiś męczy się już b.długo,Wy również. Leczenie to również wybór mniejszego zła. Ty go znasz najlepiej. Ile jeszcze wytrzyma?Ile zniesie? I jakie to pozostawi w nim ślady? I czy ktokolwiek sam chciałby się tak męczyć?
Nigdy nie wiemy,kiedy przeciągając taką dramatyczną sytuację postawimy przed mruczkiem zadanie ponad siły. Ciekawe,co sam wybrałby,gdyby mógł mówić?
Twój lekarz na pewno działa rozważnie,w końcu nie zaproponował Ci zabiegu na pierwszej wizycie. Podjął się trudnego leczenia i wspiera Was. Zawsze ktoś może powiedzieć-można było zaczekać. To jednak Ty odpowiadasz za Tamisia i jesteś mu winna pomoc. Nikt tego nie. zrobi za Ciebie.
Myślę o ilości zastrzyków,które bierze. Jak długo jeszcze ?
Cezarek i ja bardzo Was mocno pozdrawiamy
miszelina pisze:Miłka_L pisze:Musielismy odstawić steryd, bo pojawił się cukier.
Badaliscie fruktozamine czy tylko glukoze?
Sterydy podawane dluzej faktycznie moga wywolac cukrzyce, ale nie wiem, po jak dlugim okresie stosowania. Natomiast czesto zdarza sie podniesiona glukoza ze stresu przy badaniu u weta.
fili pisze:Hej Miłko, podczytuję i trzymam kciuki za kocurka.
Nie wiem czy w Waszym przypadku mogłoby to pomóc, ale jeśli w pęcherzu są jakieś kamienie, piasek, osady które nie chcą zejść i ciągle blokują cewkę, to stosuje się także operacyjne płukanie pęcherza.
Jeden z moich kotów także ma nawracające problemy z pęcherzem, na szczęście to kotka więc się nie "zatykała". Ostatnio musiała być leczona antybiotykiem przez 2 miesiące, żeby pozbyć się bakterii.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości