U mnie towarzystwo całe polujące, bo lata tego od groma, więc i zwroty się zdarzają.
Ale zwroty są zazwyczaj pojedyncze i dość szybko po zeżarciu, to od razu wiadomo, o co chodzi.
Pierwszy raz ktoś mi oddał całą kolekcję

W nocy zabrałam Marze żarcie - strasznie biedna była, bo ona właśnie w nocy jada.
Łaziła po klatce i obwąchiwała miejsce, gdzie miska z suchym wisiała.
Zawsze mam wyrzuty sumienia, jak muszę głodzić taką chudzinę.
Ona już wprawdzie przytyła kilogram, ale to dalej skóra i kości

Ma spokojnie miejsce na kolejny, albo nawet więcej.
Okazuje się, że to całkiem spory kotek jest

Zabieg dziś o 16tej, prosimy o kciuki
Dzieciarnia wczoraj miała
kontrol - jeszcze kilka dni antybiotyku, bo jest lepiej, ale jeszcze coś tam im poświstuje.
Mimir 2,2, Magia 1,9

Mantry nie ważyłam.
Mimir na mnie leży... niech go ktoś zabierze
