Żywopłotki i kotki z doniczki w DS. Powrót z adopcji ;(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob sie 08, 2015 21:10 Re: Kotka z doniczki i 5 z żywopłotu- błagamy o każdą pomoc

no to super, bo już się bałam, że zapeszę kupując karmę :)
a tu wszystkie złapane !!!!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Nie sie 09, 2015 16:26 Re: Kotka z doniczki i 5 z żywopłotu- błagamy o każdą pomoc

Jestem i kciukam za wszystkie futerka :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Niteczka 1

 
Posty: 1615
Od: Nie lut 01, 2009 19:36
Lokalizacja: Swiętokrzyskie

Post » Nie sie 09, 2015 20:48 Re: Kotka z doniczki i 5 z żywopłotu- błagamy o każdą pomoc

Na szczęscie do zapeszenia nie doszło :ok:

Dziękuję Alyaa za przekazanie "prezentu" dla Zetki i dzieciaków :1luvu: Z zabawek zapewne skorzysta również Oda :mrgreen:
Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Nie sie 09, 2015 22:23 Re: Kotka z doniczki i 5 z żywopłotu- błagamy o każdą pomoc

Nie ma za co :) Prezent jest dla całego kociego towarzystwa. Oby im smakowało! :ok:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon sie 10, 2015 9:48 Re: Kotka z doniczki i 5 z żywopłotu- błagamy o każdą pomoc

Czy ktos z Kielc ma mozliwoć zrobienia kilku stron wydruku w kolorze. Przygotowałam ogłoszenia papierowe dla kociaków do rozwieszenia w lecznicach itp tylko nie mam jak druknąć :oops:
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Pon sie 10, 2015 9:55 Re: Kotka z doniczki i 5 z żywopłotu- błagamy o każdą pomoc

paczka z zooplusa będzie jutro a żwirek z allegro powinien być dziś. Wszystko do lecznicy idzie.
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pon sie 10, 2015 9:57 Re: Kotka z doniczki i 5 z żywopłotu- błagamy o każdą pomoc

czarno-czarni pisze:paczka z zooplusa będzie jutro a żwirek z allegro powinien być dziś. Wszystko do lecznicy idzie.


Super ! Dziękuję najmocniej, to dla nas ogromna pomoc :1luvu:
Jak tylko paczki dojadą dam znać :ok:
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Pon sie 10, 2015 20:18 Re: Kotka z doniczki i 5 z żywopłotu- błagamy o każdą pomoc

żwirek powinien już być na miejscu wg netu :)
jak malce i mama?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pon sie 10, 2015 20:52 Re: Kotka z doniczki i 5 z żywopłotu- błagamy o każdą pomoc

Jutro będę w dziewczynek więc napiszę dokładnie wszystko co i jak :ok:
Jesli chodzi o mamusię jest najprawdopodobniej uszkodzenie rogówki ale więcej dowiem się jutro. Dzisiaj niestety miałam drugą zmianę i nie zdążyłam odwiedzić dziewczynek :(
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Wto sie 11, 2015 22:37 Re: Kotka z doniczki i 5 z żywopłotu- błagamy o każdą pomoc

Maluszki zostały zabrane w ostatniej chwili. W piątek jeszcze siedziały w miarę w kupie a dzisiaj brykają już na całego :!: Rozchodzą się po całej klatce, baraszkują i ciągle ganiają za mamusią, żeby dopiąć się do cyca :wink:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Taka chudzinka jestem

Obrazek

Obrazek

A tak się karmimy

Obrazek

Obrazek

Mamusia chudzinka straszna, wszystkie kosteczki widać, szczególne w okolicy miednicy, w pasie można kicię objąć jedną ręką tylko cycuchy przeszkadzają. Je za dzisięciu ale maluszki wszystko z niej wyciągają. W oczku jest stan zapalny i uszkodzenie rogówki centralnie na wysokosci zrenicy. Oczka zakrapiany 3 razy dziennie Gentamycyną i jeszcze drugimi kropelkami (na uszkodzoną rogówkę) niestety nie mogę sobie przypomnieć nazwy :oops: Zakrapianie ma trwać około miesiąca bo podobno rogówka długo się regeneruje.
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Wto sie 11, 2015 22:47 Re: Kotka z doniczki i 5 z żywopłotu- błagamy o każdą pomoc

Dotarły wpłaty do czarno-czarni 50 zł i wpłata 450 zł :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Dojechał żwirek i żarełko dla małych diabełków od czarno-czarni :1luvu:

Obrazek

Obrazek

Maluszki dostały też jedzonko od Pani Ani P. :1luvu:

Obrazek

i od Pani Ani D. :1luvu:

Obrazek

Nie wiem czy wszystko uchwyciłam na zdjęciach bo z apetytem Zetki jest tragedia i podejrzewam, że częsć mogła zostać połknięta :mrgreen:

Bardzo, bardzo dziękuję za jedzonko i pieniążka :1luvu:
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Śro sie 12, 2015 22:04 Re: Kotka z doniczki i 5 z żywopłotu- błagamy o każdą pomoc

Kocurek nr 1 doprowadził wszystkich dzisiaj do stanu około zawałowego.
Nagle nie wiadomo z jakiego powodu zaczął się dusić, buzia otwarta szeroko a kociak, nie może złapać powietrza :strach:
A wszystko wydarzyło się kiedy Pani Ela była w odwiedzinach u maluszków. Zaniosła Zetce piers z kurczaka pokrojoną na kawałki. Mamusia oczywiscie dopięła się do miski a maluszki kręciły się w pobliżu. Chwilka nieuwagi i dosłownie sekundy jak kocurek złapał z miski kawałek mięsa i się udławił... Pani Ela nie zauważyła tego momentu...
Buzia otwarta a kociak nie może złapać powietrza. Dzięki bogu, że ze scianą była Pani doktor, która natychmiast zaczęła ratować maluszka. Buzia otwarta więc pierwsze co Pani doktor zajrzała do srodka a tam kawałek mięsa. Natychmiast wzięła pęsetę i wyciągnęła z gardła ten nieszczęsny kawałek. Niestety kociak dusił się dalej... jeszcze raz zajrzała do buzi a tam głęboko już w przełyku jeszcze kawałek. Udało się wszystko powyciągać i oddech powrócił. Trwało to może minutę a wydawało się jakby przeminęła cała wiecznosć !
Powiem szczerze, że jeszcze nigdy nie spotkałam się z takim przypadkiem :strach: Oczywiscie maluszki w odpowiednim czasie zaczynały podchodzić do miski i próbować jedzenie ale nikt nie spodziewał się, że wezmą się za spore kawałki kurczaka.
Ogromne szczęscie, że lekarz był na miejscu bo gdyby trzeba było jechać z malcem do weta nie przeżyłby. Dla nas ogromna nauczka, żeby absolutnie nie zostawiać w klatce żadnego jedzenia do czasu aż maluszki nauczą się jesć.
One są na etapie, że wszystko je ciekawi, poznają swiat, wszystkiego próbują i o mały włos nie doszło do tragedii :strach:
Jutro będziemy próbowały karmić maluszki pasztecikiem rozmiękczonym dodatkowo wodą, żeby taka ciapa powstała. Powiem szczerze, że po dzisiejszej akcji jutro będzie bardzo stresujący dzień.
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Czw sie 13, 2015 6:17 Re: Kotka z doniczki i 5 z żywopłotu- błagamy o każdą pomoc

te różowe paszteciki z animondy są niegroźne i baaaaardzo smakowite :)
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Czw sie 13, 2015 7:37 Re: Kotka z doniczki i 5 z żywopłotu- błagamy o każdą pomoc

czarno-czarni pisze:te różowe paszteciki z animondy są niegroźne i baaaaardzo smakowite :)


Taki jest plan :ok:
Mamusia będzie jadła na razie poza klatką, żeby nie prowokować niebezpiecznych sytuacji. Za chwilkę jak maluszki zaczną szaleć na całego przeprowadza się do pokoju po którym będą mogły biegać do woli.
Prosimy o kciuki za dzisiejszy pierwszy w życiu posiłek maluszków :ok:
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Czw sie 13, 2015 7:40 Re: Kotka z doniczki i 5 z żywopłotu- błagamy o każdą pomoc

:piwa:
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 105 gości