Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 09, 2015 14:53 Re: Moje koty XVII. Nienormalne te kotki niestety

:evil:
Biedny Ignas.
Reszte, pomine milczeniem.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Nie sie 09, 2015 17:42 Re: Moje koty XVII. Nienormalne te kotki niestety

ała, wspolczuje...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88205
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie sie 09, 2015 18:19 Re: Moje koty XVII. Nienormalne te kotki niestety

Ech, stoję w bloczkach startowych i nie wiem :(
Na dyżurze do 23 jest akurat fajna lekarka.
Ignaś śpi, bezopet wtrząchnął. Nie wiem sama, jechać czy czekać do jutra?
Bo zastrzyki dostał, kroplówki pół :x
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 09, 2015 18:22 Re: Moje koty XVII. Nienormalne te kotki niestety

Oż, kur...
Nie wiem, poczekac do jutra? Jak śpi i ogólnie?
Tylko teraz w miarę chłodno, szlag wie, co będzie jutro

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33217
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie sie 09, 2015 18:25 Re: Moje koty XVII. Nienormalne te kotki niestety

Chłodno? 8O Gdzie? :twisted:

Jak wrócił od weta, wypił wodę i poszedł spać. No ale i reszta śpi zmeczona upałem. Mięsa nie chciał, bezopet przyswoił.
Jeszcze poczekam. W zasadzie dodatkowa kroplówka mu nie zaszkodzi bo leki dostał (jeden z kroplówką więc wiele nie skorzystał).
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 09, 2015 18:40 Re: Moje koty XVII. Nienormalne te kotki niestety

casica pisze:Chłodno? Gdzie?

W miarę przecież napisałam :twisted:
Na zewnątrz już tylko 26
W domu 28
Mru teraz leży na łóżku kołami do góry ale całe popołudnie przespała pod kapą i KOŁDRĄ :strach:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33217
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie sie 09, 2015 18:56 Re: Moje koty XVII. Nienormalne te kotki niestety

Aż poszłam sprawdzić, za oknem 29 stopni :roll:
W jakimś sensie masz rację, wczoraj 29 było dopiero po 23 :strach:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 09, 2015 21:08 Re: Moje koty XVII. Nienormalne te kotki niestety

Faceci są beznadziejni w takich sprawach :evil:
Niedawno pisałam na wnerwionych jak małż ciotki dwa razy nie upilnował psa i ten ściągnął sobie opatrunek i wyrwał szwy z poharatanej stopy; w efekcie zamiast chodzić w opatrunku przez 8-10 dni, już trzeci tydzień dyga w buciku :roll:
A propos Ignasia: część kroplówki jest lepsza niż nic.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 09, 2015 21:21 Re: Moje koty XVII. Nienormalne te kotki niestety

casica pisze:Ćwicz kochana, jak tylko Justyn ujawni co ma do ujawnienia może się na ochmistrzynię zgodzisz? :idea: :)


Się zgadzam :) Robota wygląda na letkom szampan, kawior, ostrygi - dam radę :ok:
Jak Ignaś? Mam nadzieję, że wieczorem chłodniej to i on się lepiej czuje biduś stareńki <3
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 09, 2015 21:26 Re: Moje koty XVII. Nienormalne te kotki niestety

Taaak :x co do facetów pod tym względem :roll:

No wytrzymałam starucha <3 Zjadł kilka kęsków wołowinki i poszedł spać. Resztę pewnie doje w nocy. Oby :201494
W końcu nawet ta nieudana do końca kroplówka jakichś tam elementów mu dostarczyła. Mamy więc stan obserwacji wzmożonej.
Nie da się jednak ukryć, że te upały bardzo źle wpływają na jego samopoczucie.

ewan pisze:
casica pisze:Ćwicz kochana, jak tylko Justyn ujawni co ma do ujawnienia może się na ochmistrzynię zgodzisz? :idea: :)


Się zgadzam :) Robota wygląda na letkom szampan, kawior, ostrygi - dam radę :ok:
Jak Ignaś? Mam nadzieję, że wieczorem chłodniej to i on się lepiej czuje biduś stareńki <3

W chwili gdy chciałam wysłać komunikat o samopoczuciu don Ignacia, wskoczył mi Twój post. Tak więc najświeższe iadomości są :)

Robota będzie miła i satysfakcjonująca :ok:


Pamiętacie koteczkę Marusię? Śpi ze swoją nową panią, a pies wylizuje jej łebek i ona na to pozwala, zadowolona :) Nie macie pojęcia jak się cieszymy, a już mama wniebowzięta.
Tak mnie dzisiaj zakręciło samopoczucie Ignasia, że zupełnie zapomniałam o takich dobrych wieściach
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 09, 2015 21:34 Re: Moje koty XVII. Nienormalne te kotki niestety

felin pisze:Niedawno pisałam na wnerwionych jak małż ciotki dwa razy nie upilnował psa i ten ściągnął sobie opatrunek i wyrwał szwy z poharatanej stopy; w efekcie zamiast chodzić w opatrunku przez 8-10 dni, już trzeci tydzień dyga w buciku :roll:


Tutaj też pisałaś, na str. 95 :ryk:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 09, 2015 22:42 Re: Moje koty XVII. Nienormalne te kotki niestety

ewan pisze:
felin pisze:Niedawno pisałam na wnerwionych jak małż ciotki dwa razy nie upilnował psa i ten ściągnął sobie opatrunek i wyrwał szwy z poharatanej stopy; w efekcie zamiast chodzić w opatrunku przez 8-10 dni, już trzeci tydzień dyga w buciku :roll:


Tutaj też pisałaś, na str. 95 :ryk:

Też mi się ta historia wydała znajoma :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 09, 2015 22:46 Re: Moje koty XVII. Nienormalne te kotki niestety

casica pisze:
ewan pisze:
felin pisze:Niedawno pisałam na wnerwionych jak małż ciotki dwa razy nie upilnował psa i ten ściągnął sobie opatrunek i wyrwał szwy z poharatanej stopy; w efekcie zamiast chodzić w opatrunku przez 8-10 dni, już trzeci tydzień dyga w buciku :roll:


Tutaj też pisałaś, na str. 95 :ryk:

Też mi się ta historia wydała znajoma :)

To niezupełnie to samo. Na wnerwionych jest dokładniej.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 09, 2015 22:48 Re: Moje koty XVII. Nienormalne te kotki niestety

casica pisze:
ewan pisze:
felin pisze:Niedawno pisałam na wnerwionych jak małż ciotki dwa razy nie upilnował psa i ten ściągnął sobie opatrunek i wyrwał szwy z poharatanej stopy; w efekcie zamiast chodzić w opatrunku przez 8-10 dni, już trzeci tydzień dyga w buciku :roll:


Tutaj też pisałaś, na str. 95 :ryk:

Też mi się ta historia wydała znajoma :)

To niezupełnie to samo. Na wnerwionych jest wcześniejsza wersja :wink:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 09, 2015 22:54 Re: Moje koty XVII. Nienormalne te kotki niestety

I proszę jaki luksus, każda z nas (ewan i ja) ma osobna odpowiedź :lol:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości