Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pomoc

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pt sie 07, 2015 15:27 Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

lukrecja K pisze:Witaj Miłko :)

Jak czuje się Tamiś? Mam nadzieję,że lepiej :?:

U nas nie za bardzo. Od 6 rano czatowałam pod kuwetą z łyżką wazową :? Całe 3 godziny. Cezar zachowywał się dziwnie,wąchał żwirek z dezaprobatą,wchodził,przymierzał się,miauczał ze smutkiem i kładł w kuwecie. Ma dwie i tak całe 3 godziny raz w jednej raz w drugiej. Nie mam pojęcia,co to mogło znaczyć :?: miesiąc temu było podobnie i mieliśmy wtedy tak jak teraz straszne upały. Więc to może dlatego?piecze go,albo sama, już nie wiem :| w nocy wtrząchnął 2 saszetki mokrego i poprawił suchym,pił nawet :lol: mąż pobawił się z nim w ganianie sznurkiem po schodach i kiedy mieliśmy już jechać do weta i czesałam córkę,Cezarek grzecznie zameldował,że już po sprawie :ryk: Jestem pewna,że nie da sobie podsadzić tej łyżki,lubi chłopak intymność :wink:

Zaczekamy na żwir

USG mieliśmy miesiąc temu i w przyszłym tyg mamy kontrolne. Wyszedł piasek w pęcherzu i dlatego teraz mamy dietkę :)


Biedny Cezarek :( męczą kocurki te upały.

My wrócilismy z wizyty kontrolnej. Tamiś ma nadal problemy z oddawaniem moczu. Miał robione dzisiaj USG pęcherza i pęcherz w sumie można powiedzieć, że jest zdrowy. Nic w nim już nie pływa. Ściana pęcherza nie jest juz tak mocno pogrubiona. Jest jeszcze tylko minimalnie pogrubiona. Kot powinien już sikać, a nie sika. Lekarz powiedział, ze jeszcze może byc problem z cewką moczową, ze go piecze, boli, i Tamiś wstrzymuje robienie siusiu, albo tylko tak popuszcza. Sama już nie wiem. W każdym bądź razie powinno być już znacznie lepiej, a nie jest.
Dostaje zastrzyki z Nospy i jeszcze przeciwbólowe. Wchodzi do kuwety, napina się i albo nic nie zrobi, albo odrobinę i wychodzi :(

Czy miał ktoś podobny problem z kotkiem po wyjęciu cewnika?

Wizytę kontrolną mamy w środę i też mamy przywieźć mocz do badania. Bedzie robiony kontrolny posiew i badanie ogolne moczu. Wet powiedzial, ze Tamiś się zatyka, więc nie bedzie ryzykował i nakłuwał pęcherza. Mam już kupiony żwirek do łapania moczu. Gdyby cos się działo nadal niepokojącego, to mamy przyjechać jutro i w poniedziałek.
Teraz czekamy już tylko na poprawę, która nie wiem kiedy nastąpi :(

Lukrecjo, mój Tamiś jak nie może się wysiusiać, to tez kładzie sie czasami w kuwecie i lezy.

Miłka_L

 
Posty: 438
Od: Wto cze 02, 2015 17:50

Post » Pt sie 07, 2015 15:33 Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

Biedne, kochane kotki. :(

Zmien może tytuł wątku na taki,żeby przyciagnął ...

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pt sie 07, 2015 15:35 Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

Jaki tytuł Gatiko proponujesz?

Miłka_L

 
Posty: 438
Od: Wto cze 02, 2015 17:50

Post » Pt sie 07, 2015 15:42 Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

Nie mam głowy do sensownego myślenia.
Coś z cewnikowaniem i zatykaniem się kotka, to poważne rzeczy.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pt sie 07, 2015 21:55 Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

Miłka_L pisze:
Czy miał ktoś podobny problem z kotkiem po wyjęciu cewnika?
.

Zaglądam do Twojego wątku od czasu do czasu i bardzo mi żal Tamisia i ciebie.
Ja nie mam doświadczeń z tego typu schorzeniami, więc w tym nie potrafię pomóc, jakkolwiek wydaje mi się, że od początku antybiotykoterapia była prowadzona za mało zdecydowanie i za krótko. W infekcjach pęcherza antybiotyki podaje się do 6-ciu tygodni. Leczenie wspomaga się furagina.

Miałabym jednak taką radę:
ten wątek założyłas na podforum dla kotów z chorobami nerek i cukrzycą. Na to podforum nie zagląda zbyt wiele osób, głównie ci, którzy mają koty chore na niewydolność nerek i cukrzycę, a problemem Tamisia jest głównie pęcherz i utrudnione oddawanie moczu, a nie nerki lub cukrzyca.

Myślę więc, że powinnaś założyć wątek na podforum "Koty", dać alarmujący tytuł, opisać w skrócie całą historię i podać link do tego wątku tutaj.
Na Kotach jest duży ruch i mnóstwo osób z takimi doświadczeniami. Na pewno szybko ktoś się odezwie.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 07, 2015 22:15 Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

Witaj Miłko

Martwimy się tu razem z Tobą o Tamisia. Nie jestem ekspertem,ale u Cezarka upały na mur beton nasilają problem. Szkoda więc,że nie przytrafiło się to Wam np.jesienią. Może dla ulgi,takiej ogólnej spróbuj obniżyć temperaturę w domu?Może na opuchliznę pomoże schłodzenie miejscowe?spytaj lekarza.

Ja i Cezar głaskamy Tamisia,mocno mocno :D

lukrecja K

Avatar użytkownika
 
Posty: 54
Od: Śro lip 29, 2015 19:14

Post » Pt sie 07, 2015 23:03 Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

mb pisze:
Miłka_L pisze:
Czy miał ktoś podobny problem z kotkiem po wyjęciu cewnika?
.

Zaglądam do Twojego wątku od czasu do czasu i bardzo mi żal Tamisia i ciebie.
Ja nie mam doświadczeń z tego typu schorzeniami, więc w tym nie potrafię pomóc, jakkolwiek wydaje mi się, że od początku antybiotykoterapia była prowadzona za mało zdecydowanie i za krótko. W infekcjach pęcherza antybiotyki podaje się do 6-ciu tygodni. Leczenie wspomaga się furagina.

Miałabym jednak taką radę:
ten wątek założyłas na podforum dla kotów z chorobami nerek i cukrzycą. Na to podforum nie zagląda zbyt wiele osób, głównie ci, którzy mają koty chore na niewydolność nerek i cukrzycę, a problemem Tamisia jest głównie pęcherz i utrudnione oddawanie moczu, a nie nerki lub cukrzyca.

Myślę więc, że powinnaś założyć wątek na podforum "Koty", dać alarmujący tytuł, opisać w skrócie całą historię i podać link do tego wątku tutaj.
Na Kotach jest duży ruch i mnóstwo osób z takimi doświadczeniami. Na pewno szybko ktoś się odezwie.


Witaj mb

Każde porady, sugestie i uwagi są dla mnie naprawdę bardzo cenne i wszystkim jeszcze raz dziękuję.

Cały czas siedzę i rozmyślam, co mogę jeszcze dla kocurka zrobić. Porozmawiam z lekarzem w poniedziałek i poproszę o przedłużenie podawania antybiotyku jak równiez o wlączeniu Furaginy do leczenia.
Wszystko postawię na jedną kartę, bo nie mam wyboru, albo, albo...

Jutro napiszę w podforum koty i podam linka do wątku.

Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję.
Ja malo co śpię, prawie nie jem :( bo tak strasznie się martwię. Bardzo mi zalezy, aby uratowac kotka :(

Miłka_L

 
Posty: 438
Od: Wto cze 02, 2015 17:50

Post » Pt sie 07, 2015 23:12 Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

lukrecja K pisze:Witaj Miłko

Martwimy się tu razem z Tobą o Tamisia. Nie jestem ekspertem,ale u Cezarka upały na mur beton nasilają problem. Szkoda więc,że nie przytrafiło się to Wam np.jesienią. Może dla ulgi,takiej ogólnej spróbuj obniżyć temperaturę w domu?Może na opuchliznę pomoże schłodzenie miejscowe?spytaj lekarza.

Ja i Cezar głaskamy Tamisia,mocno mocno :D


Dobry wieczór Lukrecjo

I Tobie bardzo dziekuję, że o nas myślisz, chociaż sama masz podobny problem :(
To prawda,że upały nie sprzyjają leczeniu. Zarazki szybko się namnażają. Codziennie Tamisia przemywam, bo bezwiednie mocz popuszcza. Ma mokre tylne łapki od moczu, a muszę go nawadniać, aby się " płukał". Tak zalecił lekarz.
Robię od czasu do czasu Tamisiowi oklady z kostek lodu na okolicę cewki moczowej aby się to wszystko obkurczalo. Krótke chwilę trzymam, tyle ile kotek wytrzymuje, i aby go nie przeziębić. Oczywiście, to jest uzgodnione z lekarzem.
Ja za Cezarka też mocno trzymam :ok: i o Was myślę.
Jutro napisżę jak Tamiś się czuje.

Miłka_L

 
Posty: 438
Od: Wto cze 02, 2015 17:50

Post » Sob sie 08, 2015 0:19 Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

A czy infekcja gronkowcem została całkowicie zlikwidowana?

Jeśli nie, a obawiam się, że nie (gronkowiec został wykryty zaledwie 9 dni temu), to furagina nic nie da, potrzebna jest nadal antybiotykoterapia.
Ale trzeba mieć pewność.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 08, 2015 5:56 Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

Miłka_L pisze:
Jutro napiszę w podforum koty i podam linka do wątku.

Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję.
Ja malo co śpię, prawie nie jem :( bo tak strasznie się martwię. Bardzo mi zalezy, aby uratowac kotka :(

Miłka, możesz też napisać do moderatora, np. NITKA/KARINKA, alix76, aassiiaa (chyba są najaktywniejsi) prośbę o przeniesienie wątku na Koty i po przeniesieniu wpisz posta, żeby wątek wylądował na górze.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Sob sie 08, 2015 6:10 Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

Podalabym Furagin.I nospe stale a nie okazjonalnie. Antybiotyk powinien być podawany dopóki nie unormuje się stan kota. Są antybiotyki wspomagające leczenie obrzędów i stanu pęcherza. Nasz kot brał 30 dni .Dziwię się że wet ich nie podał.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56001
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob sie 08, 2015 6:19 Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

Jeśli nadal nie może wysiusiac się normalnie - nie dawaj kroplowek.
W takiej sytuacji nie wolno nawadniac.
Idź do weta nawet dziś.

Przeczytaj, co powyżej napisała ASK@
Tamis nie może nadal tak się męczyć.
Poza tym jest groźba uszkodzenia nerek.

Mój wet zaleca 1/2 tabletki furaginu 2x dziennie. Zawsze tak podaję.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 08, 2015 7:04 Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

mb pisze:A czy infekcja gronkowcem została całkowicie zlikwidowana?

Jeśli nie, a obawiam się, że nie (gronkowiec został wykryty zaledwie 9 dni temu), to furagina nic nie da, potrzebna jest nadal antybiotykoterapia.
Ale trzeba mieć pewność.


Jeszcze raczej nie. Posiew ma być zrobiony w środę, tzn mam przynieść mocz do badania.
Ja już zdecydowałam, Jadę dzisiaj do weta i poproszę, aby przedłużyć antybiotykoterapię. Chociaz wet twierdzi, że Tamiś i tak dostaje bardzo silny antybiotyk.

Miłka_L

 
Posty: 438
Od: Wto cze 02, 2015 17:50

Post » Sob sie 08, 2015 7:05 Re: Zapalenie pęcherza moczowego u rocznego kocurka

miszelina pisze:
Miłka_L pisze:
Jutro napiszę w podforum koty i podam linka do wątku.

Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję.
Ja malo co śpię, prawie nie jem :( bo tak strasznie się martwię. Bardzo mi zalezy, aby uratowac kotka :(

Miłka, możesz też napisać do moderatora, np. NITKA/KARINKA, alix76, aassiiaa (chyba są najaktywniejsi) prośbę o przeniesienie wątku na Koty i po przeniesieniu wpisz posta, żeby wątek wylądował na górze.


Napiszę Miszelino, jak wrócę od weta.

Miłka_L

 
Posty: 438
Od: Wto cze 02, 2015 17:50

Post » Sob sie 08, 2015 7:16 Re: Chory pęcherz zatykanie cewki brak poprawy. Proszę o pom

ASK@ pisze:Podalabym Furagin.I nospe stale a nie okazjonalnie. Antybiotyk powinien być podawany dopóki nie unormuje się stan kota. Są antybiotyki wspomagające leczenie obrzędów i stanu pęcherza. Nasz kot brał 30 dni .Dziwię się że wet ich nie podał.


Dziękuję ASK@ ale. czy mogę połączyć antybiotyk i Furagin? Jednocześnie podawać i jedno i drugie?

Tamiś w tej chwili bierze:

1. Rapidexon - steryd- co drugi dzień
2. Floron - antybiotyk ( zrobiony antybiogram ) i na ten antybiotyk gronkowiec jest wrazliwy, tez co drugi dzień.
3. No Spa
4. Jeszcze jeden lek przeciwbólowy ( zastrzyk ) ale tylko doraźnie
5.KalmVet + Zylkene
6.Bio Protect ( probiotyk )

Mozna dołozyć do tego zestawu Furaginum?

Miłka_L

 
Posty: 438
Od: Wto cze 02, 2015 17:50

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości