lukrecja K pisze:Witaj Miłko![]()
Jak czuje się Tamiś? Mam nadzieję,że lepiej![]()
U nas nie za bardzo. Od 6 rano czatowałam pod kuwetą z łyżką wazowąCałe 3 godziny. Cezar zachowywał się dziwnie,wąchał żwirek z dezaprobatą,wchodził,przymierzał się,miauczał ze smutkiem i kładł w kuwecie. Ma dwie i tak całe 3 godziny raz w jednej raz w drugiej. Nie mam pojęcia,co to mogło znaczyć
miesiąc temu było podobnie i mieliśmy wtedy tak jak teraz straszne upały. Więc to może dlatego?piecze go,albo sama, już nie wiem
w nocy wtrząchnął 2 saszetki mokrego i poprawił suchym,pił nawet
mąż pobawił się z nim w ganianie sznurkiem po schodach i kiedy mieliśmy już jechać do weta i czesałam córkę,Cezarek grzecznie zameldował,że już po sprawie
Jestem pewna,że nie da sobie podsadzić tej łyżki,lubi chłopak intymność
![]()
Zaczekamy na żwir
USG mieliśmy miesiąc temu i w przyszłym tyg mamy kontrolne. Wyszedł piasek w pęcherzu i dlatego teraz mamy dietkę
Biedny Cezarek

My wrócilismy z wizyty kontrolnej. Tamiś ma nadal problemy z oddawaniem moczu. Miał robione dzisiaj USG pęcherza i pęcherz w sumie można powiedzieć, że jest zdrowy. Nic w nim już nie pływa. Ściana pęcherza nie jest juz tak mocno pogrubiona. Jest jeszcze tylko minimalnie pogrubiona. Kot powinien już sikać, a nie sika. Lekarz powiedział, ze jeszcze może byc problem z cewką moczową, ze go piecze, boli, i Tamiś wstrzymuje robienie siusiu, albo tylko tak popuszcza. Sama już nie wiem. W każdym bądź razie powinno być już znacznie lepiej, a nie jest.
Dostaje zastrzyki z Nospy i jeszcze przeciwbólowe. Wchodzi do kuwety, napina się i albo nic nie zrobi, albo odrobinę i wychodzi

Czy miał ktoś podobny problem z kotkiem po wyjęciu cewnika?
Wizytę kontrolną mamy w środę i też mamy przywieźć mocz do badania. Bedzie robiony kontrolny posiew i badanie ogolne moczu. Wet powiedzial, ze Tamiś się zatyka, więc nie bedzie ryzykował i nakłuwał pęcherza. Mam już kupiony żwirek do łapania moczu. Gdyby cos się działo nadal niepokojącego, to mamy przyjechać jutro i w poniedziałek.
Teraz czekamy już tylko na poprawę, która nie wiem kiedy nastąpi

Lukrecjo, mój Tamiś jak nie może się wysiusiać, to tez kładzie sie czasami w kuwecie i lezy.