Skarpeciarz i Tosia - Przeprowadzka (new teeth-new life)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 02, 2015 18:06 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) oraz cuda lokalnej przyrody (str

I na koniec Gibraltar. Gibraltar obskoczyliśmy powierzchownie, połazili po plaży, wjechali na górę, poszli do baru. Pewnie stąd mam doń stosunek niechętny, w dodatku byłam zmęczona i mi się nie chciało. bo na Gibraltarze jest i jakaś grota, i polskie klimaty i na pewno coś tam się ciekawego znajdzie.

Małpy były. Nie wolno było ich karmić.
Obrazek Obrazek Obrazek

Muszli było za dużo jak na moje zdolności podejmowania decyzji.
Obrazek

A widoki... na Afrykę - OK. Na zatokę - już mniej fajne.
Obrazek
Gibraltar ma fajne lotnisko (na zdjęciu wyżej widać pas startowy) - pas przecina przejście dla pieszych i jak samolot startuje albo ląduje to piesi mają czerwone światło :D
I sama skała widziana nie z tej perspektywy, co trzeba, ale oddającej otoczenie.
Obrazek
I koniec :)

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Nie sie 02, 2015 18:23 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

idę uczyć się hiszpańskiego.
Chamstwo zawsze najgłośniej wrzeszczy, obraża, pogardza. Bo nic innego nie umie.

Belka na pokładzie - Jezebel w UK

kwiat groszku

Avatar użytkownika
 
Posty: 9754
Od: Nie wrz 13, 2009 19:15
Lokalizacja: Kamienny Krąg, Wielka Brytfannia

Post » Nie sie 02, 2015 18:24 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Noo, pisałaś, że Twoja córka ma mieć w szkole, to do roboty! Łatwy jest i przyjemny więc życzę miłej nauki :)

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Nie sie 02, 2015 20:04 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Pięknie dziękuję za wspomnienia :kotek:
My w ramach mikroturystyki wypuściliśmy się do Sierakowic, wsi niebanalnej, bo po pierwsze na oko to jest miasteczko, po drugie słynie z najwyższego przyrostu naturalnego w Polsce, po trzecie jest to bogata gmina, która najdłużej broniła się przed zalewem marketów. Ponoć jednak się ugięli i mają pobudować Biedronkę. Ale pojechaliśmy tam z zupełnie innego powodu - otóż bardzo chciałam obejrzeć na własne oczy najpiękniejszy, moim zdaniem, ze wszystkich papieskich ołtarzy, który po mszy mającej miejsce w 1999 w Pelplinie, został przeniesiony właśnie do Sierakowic.
Obrazek
Lekkość podkreślają detale ze szkła Obrazek
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42158
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Nie sie 02, 2015 20:19 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Faktycznie, artystyczny i subtelny :)
Ciekawe, z czego wynika największy przyrost naturalny :D

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Nie sie 02, 2015 20:20 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

że niby z modlitwy przy tym ołtarzu?
a to nawet możliwe, bo kler na bezpłodność poleca m.in gorliwą modlitwę ;)
Od-vetowy Snus Szarż
Za vetem veto - liberum veto :evil:

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57989
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Nie sie 02, 2015 20:21 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Albo z braku supermarketu, w którym można kupić prezerwatywy :D

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Nie sie 02, 2015 20:28 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Bryska4 pisze:Faktycznie, artystyczny i subtelny :)
Ciekawe, z czego wynika największy przyrost naturalny :D

Hasło Kaszubów brzmi:"Më trzimómë z Bògã" i nie są to, mam wrażenie, puste słowa. A Kościół do prokreacji zachęca. IMHO jeszcze bardziej zachęca zamożność. A to, jak wspominałam, bogata gmina.
Wiem, że - mówiąc oględnie - nie przepadasz za dziećmi, ale mi się zrobiło sympatycznie. Poczułam się bowiem, jak w czasach własnego dzieciństwa, czyli dookoła pełno dzieci :mrgreen: W Sierakowicach ten przyrost naprawdę widać gołym okiem!


Pytanko mam. Serio http://demotywatory.pl/4532463/Koniec-wolnosci czy to kaczka dziennikarska?
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42158
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pon sie 03, 2015 17:09 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

I tak i nie. Ustawa faktycznie weszła w życie, ale jak pierwszy raz ten tekst zobaczyłam, i to na jakimś portalu informacyjnym, to zaczęłam się zastanawiać, skąd oni te brednie wynaleźli. Bo ustawę aż z wrażenia przeczytałam. Okazało się, że news jest z angielskiego tweetera.

Dla przykładu:
Punkt pierwszy na demotywatorze: Fotografowanie służb porządkowych blabla bla.
Ustawa (tłumaczenie moje): Nieautoryzowane użycie zdjęć lub danych osobowych lub zawodowych członków sił i oddziałów bezpieczeństwa, które może narazić bezpieczeństwo osobiste lub rodziny tych osób, bezpieczeństwo chronionych obiektów lub powodzenie operacji.

Powyższy punkt, zważywszy na ilość policjantów zabitych swego czasu przez ETA, jest kompletnie zrozumiały. Inna rzecz to to, kto jak zinterpretuje to "narażanie bezpieczeństwa", więc może być wykorzystana niewłaściwie. Ale w grudniu wybory i PP raczej poleci na księżyc. Inna sprawa, że taka ustawa jest na rękę absolutnie wszystkim rządzącym :twisted: bo któż nie chciałby mieć w rękach narzędzia do trzymania narodu za pysk.

Dalej jest podobnie, a to o komentarzach satyrycznych na temat rodziny królewskiej to bujda już kompletna 8O

Ustawa jest bardzo rozległa, nazywa się "Ustawa o bezpieczeństwie publicznym". Jest i o środkach wybuchowych, o posiadaniu broni, utrudnianiu działania służb bezpieczeństwa (zarówno o utrudnianiu śledztw, jak i o akcjach, które mogą utrudnić ruch karetek - tu pomyślałam o narzekaniu na Masę Krytyczną hehe) i o oślepianiu samolotów i o nielegalnych protestach. Kontrowersje wywołuje właśnie możliwość interpretacji według własnego widzimisię. Jednak ten krążący po necie wybór smaczków ma z ustawą tyle wspólnego, co histeria z "promowaniem gender" z ustawą o przeciwdziałaniu przemocy ;)

Ale ja to chciałam o tym, że jutro jadę do Bilbao na zwiedzanie (sama :o ) i Fortusia najwyraźniej wybiera się ze mną:
Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Pon sie 03, 2015 17:56 przez Bryska4, łącznie edytowano 1 raz

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pon sie 03, 2015 17:56 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

No, przecież! Jakże to tak - bez kota?! :lol:
Dzięki za infoo ustawie, jakoś mi się te obostrzenia z demota wydały przesadne.
Po powrocie będzie relacja?
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42158
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pon sie 03, 2015 17:59 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

No pewnie :)
W ogóle cieszę się jak mały Kazio bo w Bilbao to byłam do tej pory tylko w drodze na lotnisko. Parę tygodni temu zarezerwowałam sobie hotel, pomyślałam, że jakby co to rezygnacja gratis.
A jak zobaczyłam, jaki fajny tam jest transport podmiejski to w ogóle wymyśliłam plan nad plany :1luvu:
Jutro tylko ma lać, ale po południu się ma rozjaśnić. Parasol spakowany ;)

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pon sie 03, 2015 18:25 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Jedź do Somorrostro kolejką podmiejską - warto :ok: . Tam jest ogromna plaża, resztki starej kopalni (chyba rudy żelaza) i czegoś w rodzaju przystani załadunkowej dla barek, które urobek wywoziły dalej. A jakbyś miała ze sobą rower, to polecam jazdę bidegorri - jedzie się przez naprawdę ładne okolice, po drodze jest kupa przyjemnych knajpek i punkty widokowe i wieża w Portugalete jeszcze średniowieczna (miasteczko przeżywało rozkwit pod koniec XIX wieku/na początku XXw, potem oddało palmę pierwszeństwa Las Arenas) no i oczywiście Puente de Bizcaya. Jak będziesz miała szczęście zobaczysz statek oceaniczny wpływający w ujście Nervionu :ok: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon sie 03, 2015 19:02 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Dzięki za podpowiedzi, jak mi czasu starczy to pojadę :ok: do Bilbao wrócimy wkrótce, bo TŻ strasznie napalony od dawna, więc jak coś ominę to nic tam. A planik mam na jedno fajne miejsce, ale nic nie powiem, nic a nic :D
Most zaplanowany na jutro i pojutrze :D A co, jutro ma padać a pojutrze nie, to zupełnie zmienia perspektywę.

W ogóle Mama się ze mnie śmieje, bo jako dziecko wszystko planowałam co do dnia i nawet godziny i tak samo zrobiłam teraz, włącznie z wydrukowaniem fragmentów planu miasta, bo przydadzą się zanim dotrę do informacji turystycznej :D Chociaż nie, na czwartek zostawiłam sobie miejsce na spontan zwany "zobaczyć to, czego nie udało się zobaczyć we wtorek i środę".

Punkt pierwszy - kupić kartę na wszelakie środki transportu :!:

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Czw sie 06, 2015 8:40 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Wyczytałam, że chcesz wracać wcześniej... Nie jest fajnie? :|
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42158
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Czw sie 06, 2015 9:23 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Tylko kilka godzin wczesniej :) zamiast o 15:30 (a o pierwszej pewnie poszlabym na obiad) pojechalam o 10, jak tak troche mam, ze ostatniego dnia to juz mi sie chce do domu zamiast zwiedzac z zegarkiem w rece.

Bylo bardzo fajnie, mialam jeszcze dzis polazic brzegiem rzeki i porobic zdjecia w sloncu, niestety slonca nie bylo.
A przede wszystkim boje sie troche o stope, bo po ostatnim takim lazikowaniu spedzilam tydzien unieruchomiona. A lydki juz mam tak obolale jak wtedy ;) wiec obawiam sie, ze to by byl nastepny etap. Wole nie ryzykowac.
Odjechalismy troche wglab ladu i slonce sie pokazalo.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Fatka, MAU i 74 gości