Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka są już z nami

PixieDixie pisze:Jestem po nocy przerazona

Pol nocy byli w izoalacji. Pol byly z nami. Nitka z mala w pewnym momencie spala u nas w nogach z mala. Niby fajnie ale budzimy sie i:
- nasze poduszki zasikaneale to male piwo
- nitka z szewku krwawi
- mala utyka na nozke

Marek pojechal z nimi juz do weta A ja siedze z Pixim i wyje TO moja wina Gdybym ich nie wypuscila to moze byc nic sie nie stalo Niedopilnowalam ;( Jestem niedobra matka Booze:(((

Przestań tak myśleć - nie wolno ci i już.
Nitka jest po sterylce - prawda ?
Nie nosi kaftanika więc wielce prawdopodobne jest że ranka zaczęła ją swędzieć bo się goi a ona zaczęła ją wylizywać .
A mała może źle obliczyła odległość skacząc i nadwyrężyła nóżkę .
A jak w tym wszystkim kocurek też z nim coś nie tak ?

Tak. Nitka miala tydzien temu sterylizacje. W czwaretk.
Malenstwoo az sie trzaslo jak chodizlo

Boooze

PIxie fuczy. Teraz jak zostal sam wlazl mi od koldre i lezy w nogach duzobardziej szczesliwy i spokojny bo introzow nie ma

(

Przeraza mnie to wszytsko

NAd ranem sie obudzilam i sie cieszylam bo dziewczyny spaly nam w nogach a rano...

:(

Twój TZ ma imię na M - jak mój :mrgreen:

znowu siostro wspólna cecha

Widzę u Ciebie to samo co u mnie - czyli pierwsza euforia i radość, a potem liczymy straty

I te nerwy. Łatwo było pisać i czytać, że potrzeba czasu, a jak to mnie dotknęło to nie jadłam, bo miałam ściśnięty żołądek i beczałam jak bóbr. Zamartwiałam się okropnie.
Jednak trzy dni minęły i wszystko wróciło do normy, a w wyobraźni liczyłam już krzyże

Wiem, że się martwisz

Ale myślę, że u Ciebie też za trzy dni wszystko wróci do normy. Dlaczego Nitka nie ma kaftanika? Skarpetka mogła skoczyć z łóżka źle. Jak Maciuś był nas ledwo co to też mnie tak załatwił - skoczył i zwichnął bark, ale to było tylko stłuczenie i samo przeszło i już nie wróciło.

Głowa do góry

A co z zasiusianymi poduszkami to nie wiem co Ci poradzić. Ja mam Tosię w pudełku - nie chce uczyć jej spać z nami i też ona by tego nie chciała - i koło pudełka ma kuwetę. Nie musi się bać do niej iść, bo to ustronny kącik. Dopiero za jakiś tydzień może dłużej, jak zobaczę, że Tosia urzęduje w całym mieszkaniu i korzysta z kuwety dziewczyn to przestawię jej kuwetkę.

Daj znać co powiedział wet

nieobwiniaj sie

PixieDixie pisze:Tak. Nitka miala tydzien temu sterylizacje. W czwaretk.
Malenstwoo az sie trzaslo jak chodizlo Boooze

PIxie fuczy. Teraz jak zostal sam wlazl mi od koldre i lezy w nogach duzobardziej szczesliwy i spokojny bo introzow nie ma (

Przeraza mnie to wszytsko

NAd ranem sie obudzilam i sie cieszylam bo dziewczyny spaly nam w nogach a rano... :(

Uspokój sie i nie panikuj bo to nie pomoże ani kotom ani tobie.
Nitka miała szwy rozpuszczalne czy tradycyjne? Może naprawdę liżąc sobie rankę znalazła jeszcze jakąś maleńką niteczkę i poszło. Dlatego kaftaniki posterylkowe są takie fajne.
Daj znać jak mąż przyjdzie od weta i co wet powie.
Myślę że skoro nie słyszeliście co się dzieje to nie wina kocurka. Wypadki domowe to najczęstsze wypadki jakim ulegają za równo ludzie jak i zwierzęta.

Juz wyjasniam o co chodzi

NItka ma szwy rozpuszczalne. Byla sterylizowana tak by moc karmic mala, i ja karmi dalej. Dlatego nie moze nosic kaftanika

Meza wrocila od weta. Mala ma tylko lapke zwichnieta czy potluczona mogla wlasnie przez zeskakiwanie czy cos sobie potluc ogolnie podobno nic groznego.
Wet powiedzial ze nie ma powodu do obaw.

Poducha male piwo. Namoczylam woda z octem i soda i sie suszy w oknie. Zobaczymy. najwyzej do wymiany. POszewki poszly do prania.

Nitka to male kamikaze... gonili ja po placu od weterynarza bo im po prostu zwiala...

Pixior obserwuje nei wiem jak to dziala bo jest moment ze moga podejsc nos w nos i nic sie nie dzieje a jest moment ze 50cm to za blisko i jest fuk.

Jestem zestresowana. Po zastrzyku malej ewidentnie z lapka lepiej. Jelsi bedzie jutro tez kulec mamy wpasc po kolejny zastrzyk.

zobacz na moli i fuksa
https://youtu.be/Dbhc9AFYZrQ

Ciemny film, bo był wieczor

Nitka uciekła dziś? dobrze zrozumiałam?
No widzisz, mówiłam Ci, że to tylko stłuczenie u Skarpetki

Moli25 pisze:zobacz na moli i fuksa
https://youtu.be/Dbhc9AFYZrQ

Ciemny film, bo był wieczor

Myślę nad tym drapaczkiej dla małej - Fuksik używa go?

klaudiafj pisze:
Moli25 pisze:zobacz na moli i fuksa
https://youtu.be/Dbhc9AFYZrQ

Ciemny film, bo był wieczor

Myślę nad tym drapaczkiej dla małej - Fuksik używa go?

Tak

Tak. Chciala uciec u weterynarza. Ale zlapali mala uciekinierke.

Sytuacja z teraz:
Pixior lezy na parapecie... kolo suszacej sie poduszki.
NItka lezy na rogowce pod parapetem isie myje.
A na ziemi na srodku pokoju lezy Skarpecia i tez sie myje.

Teoretycznie sielanka....

Moli a u Ciebie ile trwala ta pierwsza faza?

Fuksik juz miał ogon stłuczenia

kochana, tydzień, ale najgorsze były 4 pierwsze dni

Nie umiem rozgryzc pixiora... jak to u niego dziala... sam podchodzi po czym syczy.

U nas piątego dnia Pola leżała na jednym kocyku z Zuzia.

Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka są już z nami

Kto przegląda forum