PixieDixie pisze:Jestem po nocy przerazona
Pol nocy byli w izoalacji. Pol byly z nami. Nitka z mala w pewnym momencie spala u nas w nogach z mala. Niby fajnie ale budzimy sie i:
- nasze poduszki zasikaneale to male piwo
- nitka z szewku krwawi
- mala utyka na nozke
Marek pojechal z nimi juz do wetaA ja siedze z Pixim i wyje
TO moja wina
Gdybym ich nie wypuscila to moze byc nic sie nie stalo
Niedopilnowalam ;( Jestem niedobra matka
Booze:(((
Przestań tak myśleć - nie wolno ci i już.
Nitka jest po sterylce - prawda ?
Nie nosi kaftanika więc wielce prawdopodobne jest że ranka zaczęła ją swędzieć bo się goi a ona zaczęła ją wylizywać .
A mała może źle obliczyła odległość skacząc i nadwyrężyła nóżkę .
A jak w tym wszystkim kocurek też z nim coś nie tak ?



