Tytek i Syjamowate szukają dmków MALTANKA DO ADOPCJI

ale tu cicho ...
co u Was?
jak Lori?

Przepraszam ,nie miałam kiedy zajrzeć .
Lori się bawi ,ale ma gorączkę tz. już jej zbiłam ,ma nadżerkę ,ślini się ,problemy z jedzeniem ,czyli nie jem bo boli ,po zastrzyku zjadła .
Gdyby nie fakt że nie je i się ślini nawet bym nie wiedziała że coś się dzieje , mała ciągle w ruchu .
Na razie tylko tolfa i na podniesienie odporności ,.
Jeszcze jutro będę miała sajgon ,potem troszkę luzu.
Wytrzymam.
chyba .

Trzymam kciuki za malutką i za Ciebie :ok:

dzięki Kochani.
Strasznie się boję ,Elmo troszkę odporności chyba ma :roll:

,ale Lori i Malutek zero :cry:

I jak maluchy?

Trzymam nieustająco :ok:

Na razie wszystko w miarę .

dorcia44 pisze:Na razie wszystko w miarę .

No to uffff i niech będzie dobrze :ok:

Życzę zdrówka.

znaczy się Lori się bawi ale gorzej je .
Karmię np. wołowinkę zwijam w kuleczkę i do pysia ,to sami z kurakiem ,conv idzie strzykawką .
Zobaczymy .
Ja totalnie padnięta ,jeszcze Oliwia jest i będzie do jutra .
W jednym wyjechanym domku kicia nie chce jeść i rzyga w drugim masa krwi aż mi włosy dęba stanęły ,na szczęście wszystkie żywe i żarte ..ale psychicznie można się wykończyć.
Wiecie jak to z cudzymi.. :strach:

Jeszcze tylko jutro i koniec kropka ,łapie oddech bo zdechnę gdzieś pod płotem. :twisted:

Z Oliwką sama się wpakowałam ,bo Ona kocha babcię ,ma u niej futerka i królika i babcia nie mówi odejdź jestem zmęczona ,odejdź oglądam ,odejdź bo czytam ,odejdź nie mam czasu ,tylko babcia się bawi :idea:

tak się wpakowałam :201422

muszę zlegnąć by nie polegnąć :mrgreen:

do jutra .

a i jeszcze Wam napiszę jak Zdzira przyprawiła o zawał serca wszystkie futra w domu .
Jest pudło po soku ,dokupuje się tylko wór z sokiem i to pudełko dostały sraluszki do zabawy ,malutek wchodzi szparką i wychodzi ,coś na jego potrzeby ,Zdzira pozazdrościła i w lukę w pudle włożyła głowę i wyjąć nie mogła ,uciekała przed tym pudłem z pudłem na głowie ,waląc wszystko w koło i ten krzyk ,ten hurgot :strach:

...wypadłam z drugiego pokoju ,z ledwością ją chwyciłam ,miałam wrażenie że serce jej pęka :cry:

zdjęłam ,pudło wyciepałam ,a zwierzęta zniknęły

tak się wystraszyły że kto żyw ten ukrył się w łóżku :lol:

dobrej nocki.

Dobrej i spokojnej

Ale przygoda :strach:

Zdzirka najadła się strachu, pewnie Ty też!
Witaj Dorotko i dobrej nocki :ok:

kiedys mieliśmy podobna sytuację ... z papierowa torba z Ikea uwielbiana przez nasze koty

po zakupach (te torby kupujemy specjalnie zeby kotuchy miały zabawe:)) zostawiliśmy torbę jak zawsze na podłodze, koty lubia sie w niej chowac, skakać na nią ...
nagle słyszymy straszny łomot i przez korytarz bienie jeden za drugim Franek, Lolek, Lucek i Leon ...
wyskoczyłem z kuchni i widze ze porusza się papierowa torba (Ucieka) a chłopaki na nią skaczą ... okazało się ze w ucho od torby jakims sposobem nasza Frania włozyłą głowe i nie mogła jej wyjąć, zaczęła więc uciekac a torba razem z nia, chłopaki mysleli że to zabawa i gonili torbę skacząc na nią ...
jak zdołałame złapac torbe z Franią to koteczka byłą tak przestraszona że posiusiała mi się na rekach ... jak ją wyswobodziłem to uciekła pod kanape i tydzień prawie tam biedulka siedziała, wychodząc tylko w nocy żeby zjeść i skorzystać z kuwety ...

od tamtej poryt zawsze obcinamy uszy o toreb papierowych, Frania po jakims roku powróciła do zabaw z trobami

cały czas ciepłe mysli dl Ciebie Dorotki i Lori :201461

Witam z rana z rozmruczanym oseskiem na rękach ,sama słodycz,aż mi serce staje jak pomyślę że zaraz może być chory :cry:

U mnie nie ma żadnych toreb ,nic ,jeżeli wpadam z hurtowni z torbami i gnam dalej ,to rzucam je w przedpokoju i wiąże uszy w supełki ,to moja schiza ,nie bez podstawna ,widziałam jak kiedyś kot wolno żyjący włożył głowę w reklamówkę ,potem nie mógł wyjąć wyskoczył w tej torbie na ulicę i ślad po nim zaginął..... :cry:

tak jak zawsze zgniatam puszki .
Jestem padnięta ,nie mogę spać bo ..zawsze nie mogę :twisted:

ale teraz stres jeszcze mnie dobija ,malutka w nocy tuli się i wchodzi mi w paszczę ...rano zjadła śniadanko ,troszkę chrupek i tuńczyka.
Za to Elmo nie chciał jeść ,normalnie kamień do szyi i zanieczyścić Wisłę ..tylko to mi pozostało.

Lecę kochani dalej :1luvu:

Tytek i Syjamowate szukają dmków MALTANKA DO ADOPCJI

Kto przegląda forum