Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 29, 2015 23:20 Re: Moje koty XVII. Ignaś vs bezopet, s.81

A co robisz z mirabelek?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 30, 2015 10:56 Re: Moje koty XVII. Ignaś vs bezopet, s.81

Tutaj pedza z mirabelek pyszna okowite Obrazek

Takoz z gruszek, miodzio.
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Czw lip 30, 2015 11:16 Re: Moje koty XVII. Ignaś vs bezopet, s.81

Tego akurat nie zrobię, nie potrafię :cry:

edit: okowita, a więc nie nalewka?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 30, 2015 11:43 Re: Moje koty XVII. Ignaś vs bezopet, s.81

casica pisze:A co robisz z mirabelek?

Kompoty tylko i wyłącznie.
Przy tej ilości oraz pracując nie mam szans na co innego.
I nie wiem co by z tego wyszło, bo one jednak się różnią od takich węgierek na powidła.
Dziś muszę wygrzebać jeszcze trochę większych słoików z piwnicy i koniec z mirabelkami.
Niestety, węgierki już dojrzewają :strach:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 30, 2015 12:27 Re: Moje koty XVII. Ignaś vs bezopet, s.81

casica pisze:Tego akurat nie zrobię, nie potrafię :cry:

edit: okowita, a więc nie nalewka?
Nie nalewka, alkohol (eau de vie) z owocow :)
Jak sliwowica. O, nawet przepis znalazlam :idea:
http://www.marmiton.org/recettes/recett ... 20068.aspx
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Czw lip 30, 2015 14:07 Re: Moje koty XVII. Ignaś vs bezopet, s.81

felin pisze:Od tygodnia przerabiam śliwki mirabelki i kurczę, kończy mi się miejsce w spiżarni - a jeszcze węgierki nie dojrzały :strach: A gdzie grzybki zmieszczę?

u mnie? ;-)
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7025
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw lip 30, 2015 14:08 Re: Moje koty XVII. Ignaś vs bezopet, s.81

Moja ciocia robiła cudowne dżemy z mirabelek. :1luvu: Niestety, nie spytam już o przepis :-(
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7025
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw lip 30, 2015 15:07 Re: Moje koty XVII. Ignaś vs bezopet, s.81

w ramach przejecia sporej ilosci gratow z piwnicy "pobabciowej", oproznianej przez przypadkowo spotkanych ludzi, przytulilam ogromna ilosc sloikow z nakretkami i dwie 45 litrowe butle do wina w koszach :1luvu: - mam zapas na wytwory owocowe chyba juz do konca sezonu :)

KotkaWodna

Avatar użytkownika
 
Posty: 2588
Od: Pon kwi 07, 2014 21:26
Lokalizacja: Dwie Rzeki

Post » Czw lip 30, 2015 22:40 Re: Moje koty XVII. Ignaś vs bezopet, s.81

Regata pisze:
felin pisze:Od tygodnia przerabiam śliwki mirabelki i kurczę, kończy mi się miejsce w spiżarni - a jeszcze węgierki nie dojrzały :strach: A gdzie grzybki zmieszczę?

u mnie? ;-)

W żołądku znaczy? :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 30, 2015 22:42 Re: Moje koty XVII. Ignaś vs bezopet, s.81

KotkaWodna pisze:w ramach przejecia sporej ilosci gratow z piwnicy "pobabciowej", oproznianej przez przypadkowo spotkanych ludzi, przytulilam ogromna ilosc sloikow z nakretkami i dwie 45 litrowe butle do wina w koszach :1luvu: - mam zapas na wytwory owocowe chyba juz do konca sezonu :)

Wygrzebałam jeszcze trochę większych w piwnicy :)
Aliści obawiam się, że mogą nie starczyć :roll:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 30, 2015 22:49 Re: Moje koty XVII. Ignaś vs bezopet, s.81

felin pisze:
Regata pisze:
felin pisze:Od tygodnia przerabiam śliwki mirabelki i kurczę, kończy mi się miejsce w spiżarni - a jeszcze węgierki nie dojrzały :strach: A gdzie grzybki zmieszczę?

u mnie? ;-)

W żołądku znaczy? :mrgreen:

nie bądźmy szczególantami, mogą być na półkach spiżarni, ja też mam sporo miejsca :idea:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 30, 2015 23:27 Re: Moje koty XVII. Ignaś vs bezopet, s.81

casica pisze:
felin pisze:
Regata pisze:
felin pisze:Od tygodnia przerabiam śliwki mirabelki i kurczę, kończy mi się miejsce w spiżarni - a jeszcze węgierki nie dojrzały :strach: A gdzie grzybki zmieszczę?

u mnie? ;-)

W żołądku znaczy? :mrgreen:

nie bądźmy szczególantami, mogą być na półkach spiżarni, ja też mam sporo miejsca :idea:

Po ptokach - właśnie zawarłam umowę z ciotką w kwestii przechowania tego dobra w jej spiżarni 8)
Ponadto, zrobiłam małe przemeblowanie zawartości "mojej" spiżarni i w efekcie wczorajsza i dzisiejsza produkcja jeszcze się zmieszczą :ok:
Zaś jeśli chodzi o grzybki, to jeszcze nie wiadomo czy jakieś będą albowiem strasznie sucho w lesie jest.
Po niedzieli idę sprawdzić moje miejsce maślaczkowe; do tej pory nie miałam czasu, bo na zmianę pracuję albo przetwarzam dary boże :twisted:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 30, 2015 23:30 Re: Moje koty XVII. Ignaś vs bezopet, s.81

Dzisiaj 6 kg czereśni i 10 kg wiśni, same kompoty ale i tak jestem trochę trupem.

Że ludzie mają normalne koty, to wiem. Że mnie to nie jest dane, też wiem. No nie, przepraszam najmocniej - Druid jest kotkiem normalnym i zrównoważonym :1luvu: Ale wiadomo - hrabia prawdziwy, nie żaden tam podrabiany, austriacki :)
A reszta? Reszta kocha przetwory, najbardziej te wyjmowane właśnie z gara pasteryzatora :x Szaleństwo jakieś. W kuchni się trzeba barykadować bo aktywność kocia mogłaby spowodować, że w klinice w Siemianowicach Śląskich znaleźlibyśmy się wszyscy, wraz z kotami.
Dżygit i Rysia nie są jednak tak twardzi jak Zawieszka, ta nie odpuszcza. Jak nie można wleźć do gara to się można chociaż ogrzać o słoiki z kompotem :roll:
Obrazek
Obrazek
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 30, 2015 23:35 Re: Moje koty XVII. Nienormalne te kotki niestety

Pięknie - u mnie tylko potwór mam usiłuje przełazić przez kuchenkę, na której właśnie buzuje gar z kompotami :evil:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 30, 2015 23:40 Re: Moje koty XVII. Nienormalne te kotki niestety

Zawieszka jest przypadkiem ekstremalnym, usiłuje się grzać przy garach w trakcie gotowania :roll: :strach:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości