relacja z wczorajszego dyżuru:
Balbinki rana wyczyszczona, nic sie nie zbiera. maści po konsultacji z Ewą nie podałam, bo ciężko byłoby mi podjechać. Aneta dzisiaj weźmie mać i poda.
z nóżką niestety nadal kiepsko, ale po kolejnej konsultacji nic jej nie podawałam. to jest porażenie nerwu i samo musi przejść. Biedna ta nasz Balbisia - jeszcze coś takiego się musiało przyplątać
ale na szczęście ma apetyt i nie jest osowiała - tym sie pocieszam, choć przyznam, ze się spłakałam wczoraj jak na nią popatrzyłam...
Sugar biegała po ogólnym, przyglądała sie zabawom chłopaków i sama tez troszkę poganiała. ładnie wskakuje na stół i sama zeskakuje. wskakuje tez na półeczki w ścianie. ja bym nawet była skłonna zostawić ją na ogólnym.
Sugar z charczeniem bez zmian, oczka bardziej łzawią, ale apatyt ma mega znowu. ładnie jadła felixa, a potem chrupki wcinała.
Jak Sugar biegała po ogólnym - jej pokoik był zamknięty i chodziła tam lampa. lampę włączyłam tez w szpitalu.
Blacky biega z chłopakami, Nikita też

Ale Blacky urwis jeden dokucza innym kotom.
Przyniosłam taką kulę do zabawy, co sie turla po podłodze - tylko trzeba ją włączyć - szaleństwa nie było końca
Jak ją znajdziecie to włączajcie
Kinia siedzi sobie w szpitaliku w szafce, ale wychodzi, mizia sie, nie prychała na nikogo wiec nie podawałam jej tego KalmVetu, ale wyjęłam na stolik w szpitaliku na wszelki wypadek.
Kina ładnie je, cycuszki ok.
Kazia tez ładnie zjadła felixa, az dałam jej felixa jeszcze na wyjście. wodę powiesiłam w wieszadełku, bo chrupki całe miała namoknięte. wyjęłam jej tez kojec do leżenia, bo wcale w nim nie leżała - położyłam jej kocyk dodatkowy. wszystko poupinałam spinaczami, bo jak przyszłam to wszystko było pościągane.
Nie wiem, jak to teraz robimy z suchą karmą na ogólnym... kończył sie persian wiec dosypałam do tego worka joserę i wymieszałam. ale dla podrostków taka karma to nie wiem czy dobra
umyłam podłogę, bo wyglądała jakbyśmy o niej zapomnieli. w ogóle to przydałyby się generalne porządki. może moglibyśmy się jakoś umówić?
Kasia, kocyk chłopaków wyprałam, potem przywróciłam tylko, żeby cerata była na zewnątrz i jeszcze raz odwirowałam.
potem wrzucę zdjęcia.