Po konsultacji telefonicznej z wetką - Mysza dostanie baytril (znowu i znowu zastrzyki

), być może trzeba będzie zrobić usg jamy brzusznej. Szczurek jest pojony parafiną, dam mu też nospę (tylko cholercia zapomniałam zapytać o dawkę). Jeżeli do jutra mu nie przejdzie jedziemy na przemacanie i rtg - trzeba sprawdzić co go zatkało. I oby się odetkał, bo jak pomyślę, że mogą go kroić to

Zwłaszcza, ze w piątek mam Całkę umówioną na kastrację.
Chyba w totka muszę zagrać, bo nie wydolę.
Czy ktoś wie ile mam dać "ludzkiej" no-spy kotu ok. 6 kg?