InkaPigulinka - teraz ja :) 41

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 25, 2015 22:04 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 41

MaryLux pisze:A w ogóle musisz jeździć bryką? A tramwajem/autobusem nie możesz?

Lubię jeździć moim autkiem :oops: Tym bardziej, że zostało nam razem tak niewiele czasu. Za miesiąc będę musiała przesiąść się na autobus, a Kielce nie mają zbyt dobrze rozbudowanego transportu publicznego :?

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5913
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Sob lip 25, 2015 22:08 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 41

Alyaa pisze:
MaryLux pisze:A w ogóle musisz jeździć bryką? A tramwajem/autobusem nie możesz?

Lubię jeździć moim autkiem :oops: Tym bardziej, że zostało nam razem tak niewiele czasu. Za miesiąc będę musiała przesiąść się na autobus, a Kielce nie mają zbyt dobrze rozbudowanego transportu publicznego :?

Wrocław ma dość dobrze rozbudowany, ale wieczorem wrócić do domu to jest okropne. Osobiście jeździłabym chętnie, gdybym miała czym i prawo.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob lip 25, 2015 23:10 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 41

Ja bez samochodu jak bez reki bym sie czuła. Do nas jeżdżą autobusy w wakacje co godzinę, poza wakacjami co 20-30 minut, do tego PKS jeszcze i PKP ale komunikacja nie potrafiłabym sie poruszać. Nie wiem kompletnie gdzie co jezdzi, musiałabym z ludźmi dialogi prowadzić :wink: ale czasy liceum tylko w komunikacji miejskiej spędziłam było swietnie :mrgreen: teraz zostawiam samochod w domu i na rower, kocham Wrocław nocą na rowerze :1luvu:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Nie lip 26, 2015 6:23 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 41

Moli25 pisze:Ja bez samochodu jak bez reki bym sie czuła. Do nas jeżdżą autobusy w wakacje co godzinę, poza wakacjami co 20-30 minut, do tego PKS jeszcze i PKP ale komunikacja nie potrafiłabym sie poruszać. Nie wiem kompletnie gdzie co jezdzi, musiałabym z ludźmi dialogi prowadzić :wink: ale czasy liceum tylko w komunikacji miejskiej spędziłam było swietnie :mrgreen: teraz zostawiam samochod w domu i na rower, kocham Wrocław nocą na rowerze :1luvu:

Kiedyś byłam kawałek za Wami na wizycie przed adopcją kota. Wiem, jak tam się jedzie 8O
mi samochód przydałby się też jako kociowóz. Ale to to są mrzonki, niektórych rzeczy już nie będę w życiu miała.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie lip 26, 2015 11:30 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 41

:)))
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie lip 26, 2015 16:42 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 41

MalgWroclaw pisze:
Moli25 pisze:Ja bez samochodu jak bez reki bym sie czuła. Do nas jeżdżą autobusy w wakacje co godzinę, poza wakacjami co 20-30 minut, do tego PKS jeszcze i PKP ale komunikacja nie potrafiłabym sie poruszać. Nie wiem kompletnie gdzie co jezdzi, musiałabym z ludźmi dialogi prowadzić :wink: ale czasy liceum tylko w komunikacji miejskiej spędziłam było swietnie :mrgreen: teraz zostawiam samochod w domu i na rower, kocham Wrocław nocą na rowerze :1luvu:

Kiedyś byłam kawałek za Wami na wizycie przed adopcją kota. Wiem, jak tam się jedzie 8O
mi samochód przydałby się też jako kociowóz. Ale to to są mrzonki, niektórych rzeczy już nie będę w życiu miała.

Moli, ja też się tak będę czuła. Ale niestety moja kaczka jest już w takim stanie, że tylko złomowanie zostało :cry: A szanse na zakup czegoś są prawie żadne, dopóki ja albo TŻ nie wygramy w lotka :? Znowu będziemy prosić brata o transport do weta :evil: Nie znoszę tego.
Małgosiu, wożenie kotów do weta jest zdecydowanie prostsze w samochodzie. Nie masz nikogo znajomego, kto mógłby, chociaż od czasu do czasu, zawieźć Ciebie i Fasolkę autem?

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5913
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Nie lip 26, 2015 18:34 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 41

Ineczko. Pisam do cię pusiająco, bo się nie wypusiałam w nocy, bo gdzieś darł się jakowyś kot. Nie miaukał ino się darł. Nawet nie jak kotka w rujce, wię bo miałam rujkę zanim mię Doctorro zrobiał niteczkę w brzusiu. I się tak nie darłam. Siadłyśmy se z Małą Ciorną na parapapetu i paczałyśmy, gdzie ten kot, ale z naszego okna nie było nigdzie go widać. Nawet Duża wstała i paczała i też nie widziała.
Troszku ci zazdraszczam, że twoja Duża siedzi w domciu i ma czas cię miziać. Nasza wciąż tupta i tupta. Ale nie mogę się na nią gniewać, bo chodzi do mojego koffanego Lilo i do Nali, coby im dać amciu, wymiziać i wybrykać. A wczoraj tak zmoknęła, że aż mi jej było żal.
Mam nadzieję, że dostałaś już przedwieczorną porcyję mizianków. Lizam cię po uszku.
Książniczka Ofelja


Ja samochodu nie posiadam, prawka też. I nie zanosi się, żeby przy moim astygmatyzmie (podwójne widzenie) dali mi prawko, nawet jakbym jakimś cudem zdała :roll: Przydałby mi się samochód w pakiecie z szoferem :mrgreen:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35100
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie lip 26, 2015 18:38 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 41

barbarados pisze:
MaryLux pisze:
barbarados pisze:Spanie też jest fajne :mrgreen:

O taaaaak

Prawda ? :D

Dziś przedrzemałam część popołudnia

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 26, 2015 18:38 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 41

barbarados pisze:Bo teraz piszą z nami :wink:

Święte słowa Waćpani Dobrodziki :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 26, 2015 18:40 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 41

Alyaa pisze:
MaryLux pisze:A w ogóle musisz jeździć bryką? A tramwajem/autobusem nie możesz?

Lubię jeździć moim autkiem :oops: Tym bardziej, że zostało nam razem tak niewiele czasu. Za miesiąc będę musiała przesiąść się na autobus, a Kielce nie mają zbyt dobrze rozbudowanego transportu publicznego :?

:1luvu: :1luvu: :1luvu:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 26, 2015 18:42 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 41

MalgWroclaw pisze:
Alyaa pisze:
MaryLux pisze:A w ogóle musisz jeździć bryką? A tramwajem/autobusem nie możesz?

Lubię jeździć moim autkiem :oops: Tym bardziej, że zostało nam razem tak niewiele czasu. Za miesiąc będę musiała przesiąść się na autobus, a Kielce nie mają zbyt dobrze rozbudowanego transportu publicznego :?

Wrocław ma dość dobrze rozbudowany, ale wieczorem wrócić do domu to jest okropne. Osobiście jeździłabym chętnie, gdybym miała czym i prawo.

a ja lubię mpk, ale mieszkam w centrum

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 26, 2015 18:51 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 41

MB&Ofelia pisze:Ineczko. Pisam do cię pusiająco, bo się nie wypusiałam w nocy, bo gdzieś darł się jakowyś kot. Nie miaukał ino się darł. Nawet nie jak kotka w rujce, wię bo miałam rujkę zanim mię Doctorro zrobiał niteczkę w brzusiu. I się tak nie darłam. Siadłyśmy se z Małą Ciorną na parapapetu i paczałyśmy, gdzie ten kot, ale z naszego okna nie było nigdzie go widać. Nawet Duża wstała i paczała i też nie widziała.
Troszku ci zazdraszczam, że twoja Duża siedzi w domciu i ma czas cię miziać. Nasza wciąż tupta i tupta. Ale nie mogę się na nią gniewać, bo chodzi do mojego koffanego Lilo i do Nali, coby im dać amciu, wymiziać i wybrykać. A wczoraj tak zmoknęła, że aż mi jej było żal.
Mam nadzieję, że dostałaś już przedwieczorną porcyję mizianków. Lizam cię po uszku.
Książniczka Ofelja


Ja samochodu nie posiadam, prawka też. I nie zanosi się, żeby przy moim astygmatyzmie (podwójne widzenie) dali mi prawko, nawet jakbym jakimś cudem zdała :roll: Przydałby mi się samochód w pakiecie z szoferem :mrgreen:


astygmatyzm nie przeszkadza w uzyskaniu prawa jazdy, przecież są okulary
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76042
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lip 26, 2015 18:53 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 41

Moli25 pisze:Ja bez samochodu jak bez reki bym sie czuła. Do nas jeżdżą autobusy w wakacje co godzinę, poza wakacjami co 20-30 minut, do tego PKS jeszcze i PKP ale komunikacja nie potrafiłabym sie poruszać. Nie wiem kompletnie gdzie co jezdzi, musiałabym z ludźmi dialogi prowadzić :wink: ale czasy liceum tylko w komunikacji miejskiej spędziłam było swietnie :mrgreen: teraz zostawiam samochod w domu i na rower, kocham Wrocław nocą na rowerze :1luvu:

Ja mam lepiej, mieszkam w centrum

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 26, 2015 18:54 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 41

klaudiafj pisze::)))

:1luvu: :1luvu: :1luvu:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 26, 2015 18:57 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 41

Alyaa pisze:
MalgWroclaw pisze:
Moli25 pisze:Ja bez samochodu jak bez reki bym sie czuła. Do nas jeżdżą autobusy w wakacje co godzinę, poza wakacjami co 20-30 minut, do tego PKS jeszcze i PKP ale komunikacja nie potrafiłabym sie poruszać. Nie wiem kompletnie gdzie co jezdzi, musiałabym z ludźmi dialogi prowadzić :wink: ale czasy liceum tylko w komunikacji miejskiej spędziłam było swietnie :mrgreen: teraz zostawiam samochod w domu i na rower, kocham Wrocław nocą na rowerze :1luvu:

Kiedyś byłam kawałek za Wami na wizycie przed adopcją kota. Wiem, jak tam się jedzie 8O
mi samochód przydałby się też jako kociowóz. Ale to to są mrzonki, niektórych rzeczy już nie będę w życiu miała.

Moli, ja też się tak będę czuła. Ale niestety moja kaczka jest już w takim stanie, że tylko złomowanie zostało :cry: A szanse na zakup czegoś są prawie żadne, dopóki ja albo TŻ nie wygramy w lotka :? Znowu będziemy prosić brata o transport do weta :evil: Nie znoszę tego.
Małgosiu, wożenie kotów do weta jest zdecydowanie prostsze w samochodzie. Nie masz nikogo znajomego, kto mógłby, chociaż od czasu do czasu, zawieźć Ciebie i Fasolkę autem?

biedna kaczka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 59 gości