PixieDixie pisze:No kot sie domaga... my wczoraj wrocilismy do domu po godzinie karmienia mokrym (po 22) to zostalismy jawnie okrzyczani...
Stęsknił się, nawrzucał, że czasu nie pilnują, że się gdzieś kotu zgubili, i jak tu tych Dużych puścić samych następnym razem?!

Ale Pixie kocha i wybacza

Teresia robi dalsze postępy.
Za 3 dni wizyta u wetki i zdejmowanie szwów.
Transporter w związku z tym podstępnie wylądował tuż obok misek. Zaprosił Teresiaka do środka i okazało się, że to fajne lokum.
I pospać można.
Miki Demolka wygania burasię z nowego domku, próbuje również odganiać ją od jej wlasnej miski.

Liberalizm Diabła przyniósł gorzkie owoce

Oddawal swoją miseczkę małemu chuliganowi, który wrąbawszy zawartość własnej, żądał cudzej.
W zabawach Miki również nie ma zahamowań. Zrobiła Diabłowi ranę na szyi


Rozpuszczone cholerstwo wylądowało więc w karcerze, wysłuchawszy uprzednio o powodach.
Karcer to łazienka, miejsce, gdzie Mikulec MA przemysleć swoje złe zachowanie.
Podejrzewam, że tam wlaśnie powstają nowe strategie...