casica pisze:Status? Nie. Ale ja lubię ładne i dobrej jakości produkty, więc kupuję. I bardzo mi miło np. wyjmować z torebki wypasioną puderniczkę od Guerlaina, no po prostu to lubię.
Nie mam pojęcia jakie to uczucie wyjmować z torebki wypasioną (czy jakąkolwiek) puderniczkę albowiem posiadam całe dwie torebki (wizytowe wyłącznie albowiem na co dzień chodzę z plecakiem), a pudru ani puderniczki w życiu nie miałam (i pewnie już tak zostanie)
Zdecydowanie wolę wyciągnąć z plecaka wypasiony śpiwór lub aparat fotograficzny, ale generalnie nie robią na mnie wrażenia metki Pierre Cardin czy walizki Vuitona itp. - nawet posiadaczom nie zazdroszczę. Jak mi się coś podoba, to mogę kupić i chińskie badziewie za 30 zl, ponosić jeden sezon i wywalić (rzadko wprawdzie, bo jednak przeważnie jest to zbyt duże badziewie; nawet, jak dla mnie

), bo zbyt często tzw. marka nie gwarantuje jakości, a służy wyłącznie do wyciągania kasy z klienta.
Generalnie, posiadanie przedmiotów mnie nie rajcuje.