Skarpeciarz i Tosia - Przeprowadzka (new teeth-new life)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 09, 2015 19:36 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) oraz cuda lokalnej przyrody (str

Tak, płaca minimalna w Hiszpanii to 648 Euro :roll:

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Czw lip 09, 2015 19:51 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) oraz cuda lokalnej przyrody (str

Obrazek
Ale ceny chociaz nizsze troche?

Doczytalam, super wycieczki i przepiekne zdjecia :)

Biedna Fortunka, jak sie teraz miewa, lepiej jej?
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Czw lip 09, 2015 20:10 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) oraz cuda lokalnej przyrody (str

No, u nas winko nie przekracza dwóch Euro za kieliszek :) z drugiej strony nie znam nikogo i wśród znajomych znajomych chyba nie ma takiej osoby, która by zarabiała minimalną. Taki standard teraz to 1000 Euro, samemu się za to wyżyje, na dwie osoby już ciężko.

Fortusia bryka i psoci, więc chyba jej lepiej.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Czw lip 09, 2015 20:58 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) oraz cuda lokalnej przyrody (str

Qwa, nie cierpię tych świąt.
Wyciągnęli mnie na miasto. Doszłam do murów, zamknęli nam przed nosem drogę, bo przeganiają byki. Wiedziałam, że zamkną o 21:30, ale TŻ mi nigdy nie wierzy, że tak wcześnie, więc chciałam żeby się przekonał na własnej skórze i nic nie powiedziałam. Prawie zdążyliśmy.
Śmierdzi. Durne te chłopy szczają gdzie popadnie, rzygać się chce tak od patrzenia jak i od oddychania. Tłumy dzikie po prostu. Młodzież na**bana w trzy d*py o każdej porze dnia. Dzieci od cholery, plączą się pod nogami gorzej niż te pijane gnojki.
Ych.
Wróciłam do domu.
Jutro muszę pójść do miasta, ale na szczęście w południe, nie będzie takich tłumów i ulice będą świeżo pozmywane.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Wto lip 14, 2015 20:22 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) oraz cuda lokalnej przyrody (str

Skarpeciarz mi niedomaga. Je, pije, sika, kupa, myje się, czasem bryka, szczeka na jaskółki, ale generalnie leży i pacza smutno. Nawet łapek nie podkula jak chory kotek, leży sobie wyluzowana, ogonem majta, właściwie to po pysiu widzę, że coś nie tak.
Nie mam pojęcia, co jej może być. Upałów strasznych już nie ma, niczego na bank nie połknęła. Może jakiś wirus, a może co niefajnego tfu tfu.
Jutro do weta. Dziś był zamknięty.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Wto lip 14, 2015 20:33 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) oraz cuda lokalnej przyrody (str

Kłaczek?
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42158
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto lip 14, 2015 20:44 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) oraz cuda lokalnej przyrody (str

To byłby pierwszy, bo Fortunka jakaś odporna na kłaczki. Ale kto wie...
Nieodporna jest na zaparcia, a kupsko było wczoraj jakoś o tej porze, więc może to to.
Tak czy siak, krew i mocz jej zrobię jako minimum.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Wto lip 14, 2015 20:51 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) oraz cuda lokalnej przyrody (str

Osłuchać płuca, sprawdzić, czy nie zbiera się płyn.
I serce, pod kątem HCM. Domowe koty też na to chorują.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24867
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto lip 14, 2015 20:56 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) oraz cuda lokalnej przyrody (str

ana pisze:Osłuchać płuca, sprawdzić, czy nie zbiera się płyn.
I serce, pod kątem HCM. Domowe koty też na to chorują.

Dzięki.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Wto lip 14, 2015 22:32 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) oraz cuda lokalnej przyrody (str

Sorki, że moja diagnoza jest zawsze taka sama - po prostu moje koty robią się niewyraźne nieco i niemrawe, gdy kłak dojrzewa. A piszesz, że Mała jakas nieswoja...
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42158
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto lip 14, 2015 22:47 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) oraz cuda lokalnej przyrody (str

Spoko, Hanka, przynajmniej mnie troche uspokoilas :) Tosia ma tak, jak Twoje, chociaz ostatnio wypluwa klaka zanim jej zdazy dokuczyc. A to male to czolg jest, dlatego jak jej sie cos dzieje to jest dziwne i bardzo niepokojace.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Śro lip 15, 2015 18:13 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) oraz cuda lokalnej przyrody (str

Grzecznego mam kotka.
Na 10 minut przed wyjściem do weta zrobiła siku :1luvu: a na tym mi najbardziej zależało, bo miałam pewne podejrzenia, chociaż wierzyć mi się w nie nie chciało :roll:
I potwierdzone - infekcja układu moczowego wyszła. Reszta OK.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Śro lip 15, 2015 18:23 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) oraz cuda lokalnej przyrody (str

Oj, biedusia. Trzymam za szybki powrot do formy :ok:

Dostala cos? Antybiotyk?
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Śro lip 15, 2015 18:36 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) oraz cuda lokalnej przyrody (str

Tak, dostała antybiotyk, tabletkę zjadła, jak zwykle, bez problemu, bo ona grzeczna jest również do tych spraw :twisted: dziękujemy za kciuki :)
O, królowa wyluzowana, ptaszki ogląda:
Obrazek
Ostatnio edytowano Śro lip 15, 2015 18:40 przez Bryska4, łącznie edytowano 1 raz

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Śro lip 15, 2015 18:38 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) oraz cuda lokalnej przyrody (str

Jaka grzeczna! :1luvu:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości