Puchato i plaskato w naszej Chatce. Zuzia [*] Nowe nadchodzi

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 05, 2015 10:27 Re: Puchato i plaskato w naszej Chatce. Posypało się zdrówko

Nemeziss pisze:Dziękuję Wam za wsparcie. Zuzia na razie ma apetyt, je sporo. Codziennie ją kroplówkujemy. Co mam napisać więcej, cóż cieszymy się ostatnimi dniami z nią.
Mala1 - starałyśmy się dać Zuzi najlepszy dom po tym jak nam ją powierzyłaś z ufnością. Niestety tym razem, mimo starań, przegrywamy. Już nic się nie da zrobić.



smutno o tym czytać :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 75923
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lip 05, 2015 10:40 Re: Puchato i plaskato w naszej Chatce. Posypało się zdrówko

Nam też jest smutno.
Ale chciałam o czymś innym napisać. Za tydzień moja córka wyjeżdża na obóz i zostaję sama. Zuzia, jeśli do tej pory będzie z nami, wymaga codziennych kroplówek. Sama sobie nie poradzę z wbijaniem i trzymaniem jej jednocześnie, bo ona się strasznie wyrywa. Nie wiem co zrobić. Może w okolicy mieszka jakaś dobra dusza, która by mi pomogła w tych zabiegach? Jak myślicie gdzie mam pytać?

Nemeziss

Avatar użytkownika
 
Posty: 420
Od: Pon kwi 21, 2008 10:52
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie lip 05, 2015 10:48 Re: Puchato i plaskato w naszej Chatce. Posypało się zdrówko

Nemeziss pisze:Nam też jest smutno.
Ale chciałam o czymś innym napisać. Za tydzień moja córka wyjeżdża na obóz i zostaję sama. Zuzia, jeśli do tej pory będzie z nami, wymaga codziennych kroplówek. Sama sobie nie poradzę z wbijaniem i trzymaniem jej jednocześnie, bo ona się strasznie wyrywa. Nie wiem co zrobić. Może w okolicy mieszka jakaś dobra dusza, która by mi pomogła w tych zabiegach? Jak myślicie gdzie mam pytać?


są takie kaftaniki unieruchamiające kota, ale jednak to go stresuje
a wet nie moze podawać? tylko ,ze to znowu kosztuje
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 75923
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lip 05, 2015 10:55 Re: Puchato i plaskato w naszej Chatce. Posypało się zdrówko

Koszty nie grają roli teraz. Tylko że Zuzia bardzo się stresuje w gabinecie, więc nie wiem co gorsze. Ale to dobry pomysł, jutro zadzwonię do naszego weta i może da jej w przyszłym tygodniu dożylnie. Dużo lepiej reagowała na nie. Jeśli nie to muszę sobie jakoś poradzić sama z kroplówkami.

Nemeziss

Avatar użytkownika
 
Posty: 420
Od: Pon kwi 21, 2008 10:52
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie lip 05, 2015 10:59 Re: Puchato i plaskato w naszej Chatce. Posypało się zdrówko

Nemeziss pisze:Koszty nie grają roli teraz. Tylko że Zuzia bardzo się stresuje w gabinecie, więc nie wiem co gorsze. Ale to dobry pomysł, jutro zadzwonię do naszego weta i może da jej w przyszłym tygodniu dożylnie. Dużo lepiej reagowała na nie. Jeśli nie to muszę sobie jakoś poradzić sama z kroplówkami.


obca osoba , która by ją trzymała też chyba by ją stresowała :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 75923
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lip 05, 2015 11:11 Re: Puchato i plaskato w naszej Chatce. Posypało się zdrówko

Przeczytałam cały Wasz wątek i czytając o pogarszającym się zdrowiu Zuzi cały czas miałam nadzieję, że jakoś się podniesie i wszystko będzie dobrze... Czy są jakieś szanse na to, że te nerki da się jakoś uspokoić? Bardzo mi przykro, że musicie zmagać się z chorobą tak kochanego kota. :(
Obrazek

jou

Avatar użytkownika
 
Posty: 1787
Od: Pt cze 26, 2015 9:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lip 05, 2015 11:19 Re: Puchato i plaskato w naszej Chatce. Posypało się zdrówko

Szansy raczej nie ma, ona ma cale nerki w cystach i już nie pracują. Wielotorbielowatość nerek to częsta choroba w persów szczególnie starszych albo z pseudohodowli, gdzie nikt nie sprawdzał ich genetycznie. Teraz w dobrych hodowlach osobniki takie są wykluczane z rozrodu. Zuzia ma niewiadome pochodzenia.

Nemeziss

Avatar użytkownika
 
Posty: 420
Od: Pon kwi 21, 2008 10:52
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie lip 05, 2015 11:28 Re: Puchato i plaskato w naszej Chatce. Posypało się zdrówko

Naprawdę bardzo mi przykro. Straciłam kota prawie 2 tygodnie temu. Najkochańszego. Podczas zwykłego cewnikowania, które drugi kot miał robione wiele razy bez żadnych powikłań. Tak to jest z tymi znajdkami, nie wiadomo co w nich do końca siedzi, ale zdążą w sobie rozkochać na całego.
Obrazek

jou

Avatar użytkownika
 
Posty: 1787
Od: Pt cze 26, 2015 9:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lip 05, 2015 11:30 Re: Puchato i plaskato w naszej Chatce. Posypało się zdrówko

Bardzo Ci współczuję Jou :(

Nemeziss

Avatar użytkownika
 
Posty: 420
Od: Pon kwi 21, 2008 10:52
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie lip 05, 2015 11:32 Re: Puchato i plaskato w naszej Chatce. Posypało się zdrówko

Powoli się podnosimy chociaż nigdy nie zapomnimy :(. W piątek dołącza do nas kot (nie chcę żeby ten, który został był sam), też wybrany przez Małą1 ze schronu w Katowicach.
Obrazek

jou

Avatar użytkownika
 
Posty: 1787
Od: Pt cze 26, 2015 9:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lip 05, 2015 23:13 Re: Puchato i plaskato w naszej Chatce. Posypało się zdrówko

Dawno nic nie pisałam nawet bardzo.
Mama opisała całą sytuację z Zuzia. Martwię się i jest mi smutno bardzo szkoda mi Zuzi, ale spodziewałyśmy się.
Żeby nie martwić się przez cały wątek postanowiłam powrzucać kilka zdjęć. Niektóre będą stare, bo dawno mnie nie było ;).

Pierwsze Zuzi i Tolka jeszcze z świąt :) jak leżą synchronicznie pod choinką.
Obrazek
a gdy Zuzia wstała to Tolek zaczął przebierać nogami i tarzać się :D
Obrazek
Obrazek

kolejne to samego Tolusia w koszyszku dorwałam
Obrazek

Toluś siedział na oparciu kanapy, a potem się obrócił i zsunął z oparcia. Taka była jego poza po z sunięciu :ryk:
Obrazek


Na wiosnę poszliśmy na spacerek do mojej babci z Toluniem oczywiście
Słodziutkie zdjęcie na parapeciku jak się oblizywał. I jestem z niego bardzo dumna, bo sama wszedł na ten parapet. :)
Obrazek


Muszę się pochwalić postępami vs ;)
Obrazek


Oraz śliczniutkie, słodziutkie zdjęcie Toluńka z kwiatuszkiem, ale mi się to zdjęcie podoba :1luvu:
Obrazek



A teraz zdjęcie najbiedniejszej istotki w domu u weterynarza na kroplówce była bardzo grzeczna Zuzinka :placz: :placz: :placz: :placz: :placz:
Obrazek


I ostatnie zdjęcie w kwestii postępów vs
kto by pomyślał że ten Toluś który uciekał przed Cirą i był taki wystraszony na samym początku, a tu takie panisko się rozbestwia :P
Obrazek

A na koniec opowiem że gdy zawoziłam, przywoziłam, czekałam i opiekowałam się nim ta gadzina uznała chyba że to był mój pomysł i moja wina i się obraził. Teraz od robienia zębów ma na mnie focha. Grrrrrr. Ani nie mruczy ani nie mizia się nawet ucieka przede mną. :placz: On nawet nie śpi ze mną czuje się taka samotna w łóżku. :(
Ostatnio podszedł do mnie jak ćpałam Cire walerianką ;) i też się naćpał.
Gadziny jedne zaczęły się miziać, przytulać i gryźć mnie po palcach u nóg, bawić się wszystkim co się ruszało :ryk: :ryk:
Jestem córką Nemeziss :D
Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162043 <----- Link do naszego wątku.
Zuzia [*] 11.07.15

Apocalipto

Avatar użytkownika
 
Posty: 85
Od: Sob wrz 29, 2012 19:35
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie lip 05, 2015 23:20 Re: Puchato i plaskato w naszej Chatce. Posypało się zdrówko

Jakie piekne zdjęcia z integracji kociej :kotek:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 102946
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lip 05, 2015 23:40 Re: Puchato i plaskato w naszej Chatce. Posypało się zdrówko

:love: :love: :love: :love: :love:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16433
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 06, 2015 6:53 Re: Puchato i plaskato w naszej Chatce. Posypało się zdrówko

Ooooo, ile fotek ! :1luvu:

Rzeczywiście się zintegrowali z Cirą - kto by pomyślał!
Jakie bielutkie podwozie ma Tolek, myślałam, ze będzie ciemniejszy jak obrośnie :D
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27187
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon lip 06, 2015 7:47 Re: Puchato i plaskato w naszej Chatce. Posypało się zdrówko

Dziękujemy za miłe słowa, Avian on jest bielutki, a raczej teraz szary po przebywaniu na ogródku. Integracja spoko, ale czasem Cira go pogoni, jak jej się coś nie spodoba.

Nemeziss

Avatar użytkownika
 
Posty: 420
Od: Pon kwi 21, 2008 10:52
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 28 gości