DT u iwony66.Rudi (*)

[izaA]

To jest problem żartych kotów, w stadzie wygrywają otyłość.

[iwona66]

Połączenie stada niejadków z żarłokami to dopiero jazda
Nic to ,zamknięty w boksie trawi jedzonko i popija wodę

[iwona66]

Tuńczyk właśnie zwiedza dom ,z kitą w pionie ,następny kolonista co czuje się jak u siebie w domu,
stado domowe bez emocji śledzi wędrówkę przybysza.
Z małą burą nie będę próbować jeszcze parę dni wytrzyma.
Na sierpień zapowiedziano już Burisia ,Łosiek i Czesio chyba będą zadowoleni z przyjazdu koleżki.
Remont tarasu odjeżdża w terminie ,za to drapak już jest w drodze ,chyba przed ostatni zakup kociego mebla
Daga na tarasie jeszcze pomieszka .
Łapka jest słabiutka ,nawet "nędznie " wygląda ,a tylko dwa tygodnie była w gipsie

Kyncio jeszcze nie nawiał z woliery a Kaśka wciąż w terenie ,a chyba zakończę jej rumakowanie ,
bo jeszcze zdziczeje od tej wolności
Pstrokata N. spoko .
Bura N.je i wydala .
Borysa biją baby ,chyba wszyscy chcą go bić ,a i chyba wcześniej też był tym do bicia
te kreseczki tu i tam o czymś świadczą
Blondyn za to zaczął ganiać mieszkańców piętra ,zajmuje przestrzeń ,ex samiec bez jaj
pokornie wraca do boksu po awanturce ,taki karny ,hi ,hi
Stado Mami elegancko zajęło chłodniejszy parter.

8 dni wolnego

[alix76]

[izaA]

Kociaste jedzą już na jednym poziomie w jednym pomieszczeniu. Emi zrobiła się odważna, więc dziś zapragnęła zjeść z miski Soni po skończeniu swojej kolacji. Musiałam ją dyscyplinarnie zamknąć w łazience Potrafią już siedzieć na jednej kanapie, Sonia na oparciu, Emi na siedzisku. Wszelkie próby kontaktów to prychanie, fukanie, burczenie i inne nieprzyjemne odgłosy. Zdarzają się spinki kontaktowe, ale krew się nie leje, bo żadna nie chce stracić statusu damy
W nocy spokój. Każde przyjście Soni na górę, do strefy wpływu Emi kończy się polką galopką zakończoną na jakimś parapecie...wciąż jednak uważam dokocenie za bardzo łagodne. Emi jest kotem lamentującym...ale i tak ją kochamy całym sercem
Fotka z wczorajszego śniadanka...a...skończyły się już groźne pomruki Soni podczas posiłków, wreszcie zrozumiała, że trzeba się zająć jedzeniem, bo może je stracić. I przestała być wybredna....za to tyje w zastraszającym tempie, bo całymi dniami siedzi okopana na kanapie albo parapecie...daję jej coraz mniej do jedzenia, ale nie mogę jej głodzić...

[iwona66]

Dzięki Izo za wiadomości ,miodzik na serducho lejesz


Szynka konserwowa jest ponadczasowym produktem .
Kaśka 2 już odłowiona właśnie na szyneczkę ,
kurczak i wiele innych żarełek jej nie mogły skusić ,ale szyneczka była mniam
Jest w bardzo dobrej formie ,tłusta ,bez kleszczy i wszelkich ran pod futrem .
Siedzi w klatce bo i tak przetestuję ją i mam w planach jeszcze wściekliznę i szczepienie p. białaczce ,
śpi jak kłoda ,spokojny sen po dwóch tygodniach leserki

Kyncio w wolierze .
Silek luzem.

A ja z zębatką prowadzę zajęcia rehabilitacyjne łapeczki ,kąpiemy się i chodzimy na spacery .
Pogoda jakoś mnie nie rozpieszcza ,miało być upalnie ,słonecznie a jest jak widać

[jopop]

wszyscy mi dziś mówią o jakichś deszczach i innych brakach w upale. może moglibyście sobie moje słońce zabrać?

[iwona66]

Słoneczko wróciło
Dojechał przed ostatni drapak ,rozpakowanie go to istna mordęga ,ale czego się nie robi dla kotków

Opanowałam wentylację piętra ,najlepsza jest pstrokata długowłosa ,siedzi w wietrze ino kłaki latają

[iwona66]

Owieczka devonka w dniu wczorajszym pojechała do swojego DS.
Dziękuję Agatce za wizytę pa.
Ma 2 kolegów też devonków i fajnych ludzi do obsługi .

Kolonistki wróciły do swojego domu ,TŻ odzyskał po miesiącu pokój
a ja wróciłam na swoje łóżeczko

Wieczorem zwiozłam do siebie Rudego .

Podwórkowy Filipek był łaskaw wrócić ,strasznie głodny .

[iwona66]

Wyjątkowy dziś dzień ,prawie same dobre wieści
Rano wypuściłam czyściutkiego Kynusia do woliery ,a po 12 zabrałam brudnego wymemłanego kota ,
gupek kozaczył Jackowi i się doigrał ,wcale mi go nie jest żal ,wcale
Jacek nawet nie miał rozwianego futra
Dalej na piętrze manewry ,Borys kontra Blondyn ,Blondyn wmeldował się do boksu TEJ N.
aż się zlękłam że zostanie zjedzony
A tu były baranki i gruchnie ,no otworzyła się dziewczyna ,co podchodził Blondyn do kontenerka ,to ona jak
ten żółwik łepek wysadzała ,no i przy okazji mnie nie ofukała ,ani nie dzabnęła .
Dalej było głaskanie pstrokatej n. spoko się daje wytarmosić ,będę powtarzać czynność
A póżniej pomyślałam ,że dawno nie widziałam Kostusia i się zaczęło przesuwanie łóżka ,podnoszenie posłanek ,
nic ,kamień w wodę ,nawet padły podejrzenia ,że zadekował się w wolierze ,okienko podczas silnych wiatrów
może puścić na magnesach .
Zgadnijcie gdzie znalazłam Kostka

Z Rudym dramat ,chyba jednak polegnę na kroplówkach ,ale jeszcze nie nasikał poza kuwetą

[alix76]

Kynuś
N
Kostuś na górze siedział, gdzieś w legowiskach?
Rudy się wierci, co? Gamoń . Ja się z nim ładowałam do łazienki, Ty możesz go wsadzić do klatki, łatwiej opanować ten taniec. Kroplówka na max wysoko, żeby szybko leciało, jedną ręką asekuruję wężyk, druga ręką kiziam kota, trzecią blokuję go, że nie odszedł za daleko, bo się wężyk wypnie
W zasadzie Krokiet na zbliżonych wynikach wyjściowych nie miał kroplówek tylko leki dopyszczne i to wystarczyło ... może to będzie jakieś wyjście ... ?

[Hania66]

Dzieje się u Was

[iwona66]

A teraz się pochwalę Florką ,czas mija ,przeleciał nam pierwszy rok ,mamy same zwycięstwa no i jedną klęskę.
Florcię można wyczesać ze wszelkich dredów ,choć ja wciąż się uczę używania trymera
ale można bez golenia ,jednak się obejść
Florki nie udało się odchudzić ale wcina dobre żarło ,bawi się ,taka widocznie jej uroda.
Grunt że jest szczęśliwa i o to chyba chodzi.
Florka weszła w stado z jednym zgrzytem ,Mynia ją się straszy ,paczeniem
Mam tą swoją rudą MCO ,no mam i kocham ją szalenie .


Fotki będą póżniej.

[Romi85]

pierwsza miłość już jest grana Amorek z Owieczką - w DS Chmurką

[ASK@]

Niech będzie Owiec szczęśliwy